Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wczoraj robiąc cotygodniowa podmianę wody dotknąłem mokrą ręka pokrywy i lekko kopnął mnie prąd sprawdziłem czy na kablach nie ma gdzieś przebicia ale kable są w porządku. Dzisiaj natomiast zmieniałem ustawienie czasu na włącznikach i coś mnie tknęło by wziąć próbkę i sprawdzić czy na statecznikach nie ma przebicia. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu okazało się że stateczniki są pod napięciem. Nie jest to może jeszcze problem bu można dotknąć ich i nic się nie dzieje ale jak ma się wilgotną rękę to delikatnie kopie.

Ciekawostką jest to że dzisiaj w nocy zaobserwowałem że jedna świetlówka nie do końca się wyłącza tzn bardzo delikatnie się jarzy.

Czy wiecie gdzie może być problem. Kable są dobrze podłączone na 100%. Problem pojawił się dwa dni temu. A np na stelażu nie ma przebicia.

Mam takie stateczniki http://www.aqva-light.pl/shop.php?UID_c ... ffd0a9c2bd

Opublikowano

Ja miałem coś takiego ale ja ma na elektronice od energooszczędnej żarówki lekko się żarzyła i migała delikatnie ale w tym przypadku zachlapałem wyłącznik czasowy też przy podmianie. Podłącz bez przełącznika czasowego. Spróbuj może sprawdzić probówką gdzie jest faza i ją zamień i uziemienie podłącz pod (0) Może statecznik ma zwarcie jak masz 2 podmień i sprawdź. Bo jak cię łachocze prąd to już ponad 24V a to już zabójstwo dla ryb. Zawsze po wodzie coś przejdzie do baniaka

Opublikowano
Wczoraj robiąc cotygodniowa podmianę wody dotknąłem mokrą ręka pokrywy i lekko kopnął mnie prąd sprawdziłem czy na kablach nie ma gdzieś przebicia ale kable są w porządku. Dzisiaj natomiast zmieniałem ustawienie czasu na włącznikach i coś mnie tknęło by wziąć próbkę i sprawdzić czy na statecznikach nie ma przebicia. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu okazało się że stateczniki są pod napięciem. Nie jest to może jeszcze problem bu można dotknąć ich i nic się nie dzieje ale jak ma się wilgotną rękę to delikatnie kopie.

Ciekawostką jest to że dzisiaj w nocy zaobserwowałem że jedna świetlówka nie do końca się wyłącza tzn bardzo delikatnie się jarzy.

Czy wiecie gdzie może być problem. Kable są dobrze podłączone na 100%. Problem pojawił się dwa dni temu. A np na stelażu nie ma przebicia.

Mam takie stateczniki http://www.aqva-light.pl/shop.php?UID_c ... ffd0a9c2bd




Dominik czemu nic nie wspomniałeś? Coś byśmy poradzili!

Ten sam problem ma mój brat.

Opublikowano

Dzwoniłem dzisiaj do kolesia z Aqua light przedstawiłem mu sprawę a on pierwsze co spytał to czy kabel zasilający mam z uziemieniem powiedział ze jeśli nie to tu leży problem. Właśnie teraz zakładam nowe kable i wtyczki, zobaczymy czy miał rację. Jeśli natomiast chodzi o nie wyłączanie się do końca świetlówki to jest to wina chyba włącznika czasowego bo podłączyłem pod inny i wszystko działa ale zobaczę jeszcze jak założę ten uziom może to też miało jakiś wpływ na to że ta świetlówka nie gasła do końca.


Daniel możesz bardziej sprecyzować to co napisałeś.

Opublikowano

To proste.

Izolacja każdego urządzenia nigdy nie jest nieskończona.

W wilgotnych pomieszczeniach , szafkach spada jeszcze bardziej.

Jeśli w takim razie "faza " nie jest rozłączona i stale jest obecna na urządzeniu , to poprzez wilgotne przewody , a nawet powierzchniowo po izolacji urządzenie dostaje "0" i wtedy taka np. świetlówka , lekko , bo lekko , ale zaczyna świecić.

Opublikowano

Poza tym napisz czym sprawdzasz napięcie na obudowie?

Jeżeli neonówką, a nie daj boże phaserem (chyba tak to sie pisze już nie pamiętam) to na każdej oprawie z dławikiem będzie pokazywało Ci napięcie - taki urok opraw indukcyjnych :-)

Najlepiej zrób tak jak Ci napisał koleś z Aqua Light - wszystko jak bozia przykazała uziemić (wszystkie metalowe części nie będące normalnie pod napięciem) i będzie spoko.


I strzeż się takich doradców:

i uziemienie podłącz pod (0)

bo z tego co pisałeś mieszkasz w nowym budownictwie więc pewnie różnicówki masz i przy takim rozwiązaniu będą Ci wywalać.

Opublikowano
Wszystko zostało uziemione problem znikł. Dzięki wszystkim za pomoc.


to teraz czekają cię juz tylko większe rachunki za prąd ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.