Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

i o tym piszę, że sumpa wybieramy bardziej pod ilość potrzebnego medium niż pod wielkość akwarium.

Bo co nam da 1000 litrowe akwarium i 1000 l sump jak w tym olbrzymim sumpie będzie pół litra ceramiki?

Opublikowano
4000 za pompy odpada. Musze sie zadowolic tanszym rozwiazaniem :/

U siebie miałem używanego Grundfosa 25W40 - wytrzymała 4 lata, kosztowała 120PLN. Teraz kupiłem jego odpowiednik, nowy na 2 letniej gwarancji za 110PLN. Taniej a lepiej to chyba tylko w Erze ;-)

A co do komina - zawsze możesz zrobić 2 ;-)

Opublikowano
Yaro, prawda - kubeł 300litrów to absurd, ale zauważ,że do sumpa nie sypie się ceramiki tylko np biokulki czy coś podobnego, media o dużo mniejszej powierzchni za to nadrabiane ilością


a to niby dlaczego? czym to uzasadnione ? przecież do sumpa równie dobrze możesz wsypac dokładnie to samo co do kubła.


Co do pytania: do takiej pojemności sump juz może wyjść korzystnie. jaki wielki? zaleznie od wkładów policz ile litrów potrzebujesz. a do tego dodaj konieczna pojemność związaną z spiętrzeniem wody w akwa.

Zakładając tylko jeden komin, przy pompie 6500 l/h i długości krawędzi przelewowej 40 cm to spietrzenie na grzebieniu AM wyniesie ok. 3-4 cm.

A to dake: 300x60(80 cm)x3= 70 litrów (100 litrów) - uwzględniłem wode w rurach i 1/3 wody z komina w przypadku braku zasilania.

A do tego tygodniowa ilośc wody odparowanej= 30 litrów ? daje to ok 150 litrów pojemności roboczej na taki zbiornik. A to daje ze sump do takiego zbiornika min. pojemnośc 200 l przy przepływie bocznym. Przy przepływie góra/dół dałbym zbiornik ok 300 l. Zapewnienie miejsca dla wody obiegowej całkowicie przekracza ilośc miejsca koniecznego dla filtracji.

Drugi problem: sump o tej pojemności jest albo wysoki albo długi.

Jak wysoko będzie akwarium nad posadzką? bo być moze nie da rady zamontować pod akwarium wygodnego filtra otwartego. Warto wtedy pomysleć nad filrem panelowym bocznym/przelewowym lub jednak zwrócić uwage na kubełki. Niekoniecznie jeden ale dwa mniejsze.


Zwróc uwagę na rozmiary samego komina- zwykle zajmuje taką samą objętość lub większa niż posiada dedykowany kubełek. Stąd nie bałbym sie robić jednak filtra przelewowego wewnątrz akwarium bo nie zajmie więcej miejsca niz analogiczny komin/kominy bo raczej przy tej długości zbiornika powinny być dwa.

Jeśli robisz jeszcze prace budowalne w domu: zaplanuj instalacja wodociagową dwururową do akwarium. Dlaczego dwie rury?

albo wodociąg i kanalizacji grawitacyjna/ jeśli grawitacyjna jest niemożliwa to :

a. rura wdociągowa moze pełnic role dwojaka zasilająca w wodzę i odprowadzającą (pompowanie przez pompe obiegowa lub druga w sumpie.

b. jedna stala zasilająca w wodę a druga do odpompowania wody zużyte. Pompujac wodę nie interesuja Ciebie spływy grawitacyjne.


To pozwoli uniknąc biegania z wiaderkami, czy rozkładania upierdliwego węży. A rury prowadzące wodę pod ciśnieniem mogą iść nawet pod sfitem czy podłogą. Problemem jest tylko moc pompy pompującej wodę do ścieku, a jej wydajność a dokładnie wysokość podnośzenia powinna byc uwzględniona w projetowaniu takiej instalacji.

Opublikowano

Nuroslaw czyli z tego co wyczytałem z twojego posta to sump powinien mieć 1/3 pojemności akwa tak jak pisałem na początku. Czy dobrze cię zrozumiałem? bo kilka postów wcześniej była właśnie dyskusja na ten temat i nie wszyscy się zgodzili z moją teorią.

Opublikowano
Nuroslaw czyli z tego co wyczytałem z twojego posta to sump powinien mieć 1/3 pojemności akwa tak jak pisałem na początku. Czy dobrze cię zrozumiałem? bo kilka postów wcześniej była właśnie dyskusja na ten temat i nie wszyscy się zgodzili z moją teorią.


no, jak tak policzyć, to ogólnie tak może wyjść. Jeśli zrobimy dwa kominy lub jeden większy, to paradoksalnie sump będzie trochę mniejszy (mniejsze spiętrzenie podczas pracy pomp). Ale faktycznie, bez liczenia można uznać że sump to 1/5-1/3 pojemności akwarium i się nie pomylimy.


Nabe: nie rozumiem -ceramika do sumpa jest droższa niż do kubełka ? Nie pisz, że do sumpa się więcej wsypuje. tego tez nikt nie wymaga. Jeśli 10 l wkładu wystarcza w kubełku, to 10 l. wystarczyć musi i w sumpie. Reszta co zostanie to pojemność bezwładu akwarium tzw .robocza.


Sump ma jedną niezaprzeczalną zaletę: jest to idealne miejsce do dawkowanie wszystkiego czego chcemy do akwarium i monotowani najróżniejszych urządzeń, które nie musza byc w akwarium np. grzałki, lampy UV, woreczki z wkładami chemicznymi. I możemy wymieniać poszczególne części wkładów bez ruszania innych ( zależnie od ich ułożenia).


Osobiście do mniejszego niż 500 l sumpa bym już nie proponował, jeśli takie rozwiązanie nie będzie uzasadnione jakimiś szczególnymi warunkami. Ale tu mamy ok 1000 l i więcej, można o tym pomyśleć.

Opublikowano

Lub , po prostu wyłamać co drugi ząbek w grzebieniu , lub w ogóle z niego zrezygnować , co u mnie z powodzeniem od dłuższego czasu funkcjonuje.

Wtedy spiętrzenie na krawędzi komina jest mniejsze .

Nuroslaw , a uwzględniłeś spadki wydajności pompy?

Czy to spiętrzenie jest teorią , czy praktyką?

W moim akwarium wynosi ono 1cm , przy kominie 15x15cm i pompie 3000l/h uwzględniając spadki wydajności.

To jedno, druga sprawa , używając 10l gąbki , to jej faktyczna objętość wynosi moim zdaniem , nie więcej niż 1 litr, dla biobali niewiele więcej.

Przy ceramice i keramzycie zapewne więcej , ale , nie jest równoważna ilość zasypu z gaktyczną objętością złoża.

Opublikowano
Lub , po prostu wyłamać co drugi ząbek w grzebieniu , lub w ogóle z niego zrezygnować , co u mnie z powodzeniem od dłuższego czasu funkcjonuje.

Wtedy spiętrzenie na krawędzi komina jest mniejsze .

Nuroslaw , a uwzględniłeś spadki wydajności pompy?

Czy to spiętrzenie jest teorią , czy praktyką?



To można praktycznie policzyć. Przy mojej pompie OR2500 spietrzenia było na 2 cm, teraz po wyłamaniu co trzeciego ząbka, wynosi ok 1 cm. Grzebień AM jest dość gęsty.

Samo spiętrzenie, można zobrazować wykresem liniowym, więc łatwo przenosić analogie. Zakladam że pompa 6500 posiada sporą moc, i podniesienie na standardową wysokość 1,2 m pochłonie tyle samo Q l/h co przy mniejszej czyli wydajność takiej pompy może zmniejszyć się o 1000-1500 l/h ? co daje 5000 l/h (do 2-3 słabszej pompie jak masz Ty lub ja)- więc aby zachować takie samo spiętrzenie wymagać będzie tyle razy dłuższej krawędzi przelewowej lub o tyle wyżej spiętrzy. Przeglądam teraz "Mechanikę płynów" Zarzyckiego, ale tu tylko wzory różniczkowe, a nie załączył gotowego wykresu. Taki wykres znajdziesz jak pamiętam np. w poradniku Karla Imhoffa, którego akurat nie mam pod ręką.

Nie polecam całkowitej rezygnacji z grzebienia. Zatrzymuje jakieś tam zanieczyszczenia, ale najważniejsza jego zaleta:

powoduje bardziej równomierny splyw wody na całej długości krawędzi przelewowej. Tak więc wyłamianie co drugiego ząbka to dość powszechna praktyka. ale tez w dużych zbiornikach, krawędź tez jest odpowiednio większa.


A jak liczysz objetość ? 10 l gąbki to faktycznie 10 l gąbki. Chodzi może Tobie o tzw. powierzchnię rozłożoną ?

Gąbka, biobale to do 0,2-0,6 m2 na litr, ceramika użyteczna to do 600-800 m2/dm3, a powyżej tego to tylko już hłyt marketingowy, ponieważ powyżej tej wartości, aby uzyskać taką powierzchnię, to otwory powinny być mniejsze niż rozmiary bakterii.


Inaczej mówiąc -jeśli ograczeniem jest objętość wkładu, to można zwiększyć wydajność filtru zmieniając rodzaju wkładu np. na ceramikę. A nie warto posiadać znacznie przewymiarowanego wkładu . (pewien zapas jest wskazany,)

Opublikowano

Trochę się nie zrozumieliśmy:)

Chodziło mi o to , że 10l gąbki w normalnym stanie , po ściśnięciu daje nam 1l samego materiału.

Nie wchodzę w powierzchnie czynne , bo to inna sprawa , chodzi mi o objętość samego materiału.

A co do reszty , to się zgadzam:)

Ciekawy post.

Ja akurat teraz kleję sumpa do nowej solniczki , ale to trochę inna bajka.

Potrzebuję miejsca na glonowy i dlatego sump będzie duży , a w słodkim , jednak bym nie robił tak dużego.

Opublikowano

Ja bym wolala mozliwie najmniejszy sump. Akwarium i skaly juz wazy swoje, poza tym jakos to musze do szafki wepchnac. Z tego co sie orientowalam powinnam miec stelarz ze wzmocnieniami poprzecznymi, co samo w sobie juz mocno utrudniadostep do sumpa. Co do wysokosci stelarza, to jeszcze sie nad tym nie zastanawialam. Tak szczerze, to licze na to, ze przyjdzie do mnie spec od klejenia akwarium i wytwarzania stelarza i cos doradzi.


Przyznam ze poczatkowo liczylam na to, ze sump 112l bedzie ok (akurat mam takie akwarium :P ). Ale widze ze minimum u mnie to 200l... 1/3 zbiornika to u mnie ponad 400l o.O Nie ma szans najmniejszych na takiego sumpa.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.