Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzięki bardzo za odpowiedzi. Jeszcze jedno pytanko, co myślicie o takiej obsadzie?


cyrtocara moori

copidochromis borleyi

aulunocara red rubin


Na początek to chciałem kupić tak po 10 szt. z każdego gatunku, a później zredukować do haremów 2+6

Czy tak będzie dobrze?

POzdrawiam

Opublikowano

Cyrtocary tak łatwo nie zredukujesz bo dymorfizm jest bardzo subtelny więc kup po prostu z 8-10 sztuk i czekaj aż dojrzeją i zaczną się trzeć ... borlejek kup również stadko ale na wielosamcowość liczyłbym z bardzo umiarkowanymi nadziejami ... sztuczne red rubin są fajne ale to jednak tylko ryba ozdobnik wiec zastanów się czy chcesz ozdabiać czy poznawać i rozmnażać ;), wielosamcowo się raczej uda.

Opublikowano
nic nie sugeruje ;) bo nie znam ani pochodzenia ani nie znałem diety twoich ryb ... jeśli nie rosną opcje są trzy karmienie ( ja w klubie karmie tylko suchymi karmami przede wszystkim średniej półki ), jakość ryb ( moje ryby są F1 z Tan Malu ), słaba jakość wody ( w klubie woda jest regularnie podmieniana i zadbana ).

Moje są ze SM . Karmienie jak pisałem , prametry wody :pH 8.03-8,28 , NO3 5-40, KH7-8 więc tez chyba jakoś nie najgorzej :(

Opublikowano

A kto karmi ryby i w jaki sposób ( raz dziennie kilka razy dziennie, mieszając czy dająć co bliżej stoi ) ? Myślę że w tym tkwi szkopuł ... ja jednak karmie ryby bardzo regularnie i w przemyślany sposób ... twoi rodzice pewnie jak moja teściowa jak sie trafi to i kilka dni tym samym ... zwiększ udział karm mięsnych ... wtedy częściej się trafią ;)

Opublikowano
a NO2 ??

Oczywiscie NO2 jest niewykrywalne - ale tego parametru nie mierzę za czesto bo filtracja biologiczna jest oparta na dość dużym złożu ( 30L keramzytu + 40L Bioceramax Aqualea ) więc chyba wydajna. NO2 kontrolowałem po zakończeniu dojrzewania tylko kilka razy ( po większej podmianie lub po myciu wkładów w sumpie ) .


Co do karmienia - to dwa razy dziennie na przemian suchy (przykazane było , że co dziennie inny a po zuzyciu widze , że mniej więcej tak robia ;D ) i mrożonka . jak wpadam z wizyta to tez nie omieszkam coś w prezencie podać rybom :D

Opublikowano

W takim razie nie wiem czemu ci nie rosną u mnie co prawda rosną bardzo szybko tylko 2-3 sztuki reszta wyraźnie wolniej ale jednak gdyby ktoś mi powiedział ze morrii rośnie wolno tobym wyzwał go na ubitą ziemię ;)

Opublikowano

Hehe .

"U mnie" najszybciej rosną Copadichromisy i są naprawdę bombowo piękne i zabójczo duże w porównaniu do reszty (12-15cm) , ładniejsza jest chyba tylko Aulonocara jacobs freibergi "New Blue Orchid" - ta to dopiero ma barwy :) A jak się mnoży ... :D

Opublikowano
Dzięki bardzo za odpowiedzi. Jeszcze jedno pytanko, co myślicie o takiej obsadzie?


cyrtocara moori

copidochromis borleyi

aulunocara red rubin



Copadichromisy borleyi i aulonocary rubin red mam w jednym akwa i jest spoko. Myślę, że i moori się z nimi pogodzi. Tylko powiem jedno przynajmniej przy copach i aulonkach nie udało mi się 2+..... ,zostało 1+ ...., a konkretnie 1+4 i 1+2, ale się trą jak dzikie i kolorki samce mają super.

Opublikowano
Dzięki bardzo za odpowiedzi. Jeszcze jedno pytanko, co myślicie o takiej obsadzie?


cyrtocara moori

copidochromis borleyi

aulunocara red rubin



Copadichromisy borleyi i aulonocary rubin red mam w jednym akwa i jest spoko. Myślę, że i moori się z nimi pogodzi. Tylko powiem jedno przynajmniej przy copach i aulonkach nie udało mi się 2+..... ,zostało 1+ ...., a konkretnie 1+4 i 1+2, ale się trą jak dzikie i kolorki samce mają super.



A u mnie Aulonki w układzie 3+3 , omawianych pozostałych dwóch gatunków nawet nie próbuję rozróżnić , bo nawet nie wiem po czym poznać . Cyrtocary samce maja guz na głowie, a Copadichromisy samce sa czerwono-niebieskie w przeciwieństwie do bladych samic , tak ?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • No. Po wspólnych ustaleniach z rodziną doszliśmy do porozumienia - akwarium będzie stało w salonie, i najprawdopodobniej wymiarowo będzie wyglądało następująco: 200 cm długości, 80 szerokości i 60 wysokości. Czeka mnie pewnie sporo czytania żeby jakoś w miarę dobrze zgrać obsadę, z tatą zastanawiamy się generalnie nad mbuną (najbardziej podobają nam się rumowiska skalne/generalnie miejsca gdzie jest dużo skały) tata ma już z nią doświadczenia sporo, w przeciwieństwie do mnie, ale na pewno jeszcze zdążę się wiele dowiedzieć bo jeszcze jestem całkiem młody :). Także tak, dzięki za nakierowanie generalnie bo na pewno wyjdzie to dla pyszczaków na duży plus, a takie akwarium jak już zostało tutaj słusznie zauważone będzie piękną ozdobą salonu.
    • Jasne, macie racje, myślałem sobie nad tym i rzeczywiście nie ma co się z tym wszystkim spieszyć, finalnie akwarium najprawdopodobniej będzie w salonie bo u mnie w pokoju miejsca jest trochę, ale nie na tyle żeby móc postawić bardzo duże akwarium. Bardzo wam dziękuję za porady, bo uświadomiliście mi parę rzeczy . Tapatalkowane.
    • Koledzy podpowiadają Ci o maksymalizacji akwarium, uwierz mi, że mam akwarium 300 cm i do dzisiaj żałuję, że nie zrobiłem większego, bo mam miejsce. Gdyby go nie było i wcisnął bym na styk, nawet gdyby było to 200 cm to nie miał bym do siebie pretensji. Co do stelaża, blatu i innych ważnych rzeczy. Jeżeli ma to być w salonie, musi być to estetyczne i współgrać z całością. U mnie 3 tony stoi na meblu. Oczywiście mebel nie jest z IKEI ani z żadnej sieciówki, zrobiłem go pod zamówienie, a stolarz wiedział co robi. Pieniądze też są bardzo ważne, ale robienie czegoś , a potem poprawianie, bo coś się nie podoba, kosztuje dużo więcej. Ja swoje akwarium stawiałem 2 lata, zbieranie funduszy, czekanie na to co chcę. Dziś uważam, że warto, dozbierać kasę, przemyśleć wszystkie aspekty akwarystyczne, takie jak wielkość akwarium, sposób filtracji, podmiany wody itp. A moje o 60 cm za małe akwarium wygląda na szybko, tak.
    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.