Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

........"pompa umieszczona jest za wylotem z filtra (u góry) - tłoczy wodę już przefiltrowaną na lewą stronę akwarium (taka sama zasada umieszczania pomp jest w kubełkach kupnych) - woda spływa z akwarium po prawej stronie na wlot do filtra na dole, przepływa przez filtr od dołu do góry i wypływa z filtra górą do pompy, z pompy do akwa po lewej stronie. W związku z tym, że filtry kubełkowe umieszcza się w/g wszelkich instrukcji poniżej lustra wody (czyli przeważnie całkowicie pod akwarium ze względów estetycznych), pompę umieszcza się na górze filtra (chyba wszystkie kupne kubełki tak mają), ponieważ : pompa ma tłoczyć wodę czystą, wolną od ciał stałych, które mogłyby uszkodzić wirnik lub korpus pompy ; pompa zasysa wodę z filtra a nie wtłacza ją do niego po to, aby w filtrze nie powstawało nadciśnienie , które by potęgowało siłę nacisku słupa wody z akwarium na ścianki boczne filtra. Dzięki takiemu rozwiązaniu, w większości przypadków rozszczelnień kubełków kupnych jest zauważalne raczej jako "pocenie się filtra" lub bardzo powolny "kropelkowy" wyciek, w przypadku odwrotnego umieszczenia pompy, czyli jakby pompa miała tłoczyć wodę do filtra powodując duże nadciśnienie, rozszczelnienie się kubełka dużo szybciej poniosłoby za sobą poważniejsze szkody - szybszy wyciek.

Odnośnie zapowietrzania się: konstrukcja mojego kubełka jest tak prosta (żadnych fizyków i konstruktorów tu nie trzeba) , że ewentualne powietrza wydostające się z kermazytu lub innych źródeł, jest błyskawicznie wypompowywane, nawet jak kubełek jest wyłączony, to wszystkie bąbelki powietrza płyną wężami do góry (węże mam docięte na miarę bez żadnych zapasów w postaci pętli, które zatrzymują powietrze i blokują swobodę odpowietrzenia węży oraz kubełków)- kubełki kupne mają więcej kanalików w głowicy, górna nasada wirników jest kopułą bez wylotu powietrza itd. to też przy pierwszych uruchomieniach (oraz czasami po dłuższym eksploatowaniu) kubełki trzeba przechylać na lewo prawo itd. aby powietrze wydostało się na zewnątrz a nie było skupione wokół wirnika , co powoduje głośniejszą pracę filtra.

Opublikowano

... projekt może być, najważniejsze że działa tak jak zakładałeś. Problem mam raczej z zastosowaniem króćców mosiężnych w twojej konstrukcji. O ile ja nie znalazłem problemów z ocynkiem w akwarystyce, to mosiądz raczej odpada. Było już kilka razy na forum. Mam jeszcze w piwnicy moją bio beczkę 30L która działała wyśmienicie od samego początku. Twój projekt ma to co lubię - przeźroczystość !!! :mrgreen::mrgreen: Powodzenia w DIY.

Opublikowano

mosiądz.......hmm.........za wiele to go nie ma w moim układzie, przecież pompa też nie jest z tworzywa, tylko chyba z żeliwa i wiele akwarystów ją stosuje.

Ludzie piją wodę z kranu, gdzie szkodliwych substancji w niej nie brakuje i żyją :wink:

Myślę, że nie ma co się martwić, będzie dobrze.


P.S. Cynk - powłoka ta ulega rozpuszczeniu. Zjawisko takie przyczynia się do przedostania się do wody cynku i żelaza. Nadmiar cynku w wodzie wywołuje powstanie przykrego metalicznego smaku, który dyskwalifikuje ją jako wodę pitną. Wraz z cynkiem rozpuszczają się w wodzie również inne składniki znajdujące się w powłoce cynkowej, w tym ołów i kadm.

Jak widać cynk zawiera ołów, a ołów należy do metali ciężkich. Jako metal ciężki zaliczany jest jako metal bardzo toksyczny i śmiercionośny zarówno dla człowieka, jak i dla innych organizmów żywych.


............w dzisiejszych czasach, to nawet marchewka jest szkodliwa............. :wink:

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.