Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć!


Wybieram obsadę do akwarium 210l - wymiary 136 x 40 x 40cm

Myślę o:

Ps. Saulosi - docelowo 3+6

Labidochromis caeruleus 'Yellow' - docelowo 1+2

Melanochromis cyaneorhabdos 'Maingano' - docelowo 1+2


Korzystając z tego, że w jednym miescu zbiera się tak dużo doświadczenia w tym temacie :) , proszę o słowo komentarza i dobrą radę + podpowiedź ile na początek powiniennem kupić w każdym z gatunków.

Czy waszym zdaniem w akwa o tej dł. i szer. da radę mieć 3 gatunki?

Opublikowano

Ewentualnie da rade pomiescic tam 3 gatunki. Z tym, ze na pewno nie w haremach 1+2 :mrgreen:

Ja bym zrobil jeden wiekszy harem 3+5 i jeden mniejszy 1+3.

Z tych wybranych przez Ciebie zostawil bym saulosi i jako drugi, cos innnego niz te wymienione przez Ciebie. Zapraszam do galerii, albumu poszukaj czegos innego. Mainagano ma tendencje do zadym z saulosi (tak mowia w swiecie) a yellow z saulosi bedzie sie zlewal. Do tego ma inna diete, wiec moze odpusc i ten gatunek. Mozesz isc tez w druga stone, zostawic miesolubne Yellow i dolozyc cos w ten desen, jakis gatunek afry? Piekne ryby , rozejrzyj sie jeszcze...

Opublikowano
Mainagano ma tendencje do zadym z saulosi (tak mowia w swiecie)


po czesci racja ale te zadymy czesto koncza sie na przeganianiu z rewiru. rzadko ryby lapia sie za pyski, nie dochodzi takze do wiekszych uszkodzen.


jakis gatunek afry? Piekne ryby


w moim baniaku plywa afra cobwe - sliczne ryby. docelowo podczas redukcji powieksze haremy, likwidujac rdzawe.

Opublikowano

Jak napisał jeden z poprzedników do takiego baniaka lepiej dać dwa gatunki i przy Saulosi ja osobiście Yellowa też bym nie dał.

Mi pasiło by coś takiego: Saulosi i Socolofi lub Saulosi i Metriaclima estherae (OB).

Opublikowano

Witam, ja do takiego akwa wpuściłbym jednogatunkowo pseudotropheus msobo magunga :D. Sam żałuje że do podobnego akwarium 140x35x50 nie wpusciłem właśnie tego gatunku, są wtedy wsystkie kolory(żółty, granat-czarny), napewno wyglądałoby to super :wink: . Pozdrawiam

Opublikowano

OK - szybko wyleczyliście mnie z mojego pomysłu.

Parę godzin przeglądałem zdjęcia dziesiątek gatunków i przyznaję, że Afra cobwe i msobo magunga wyglądają super.


Czy samice afra cobwe są podobnie wybarwione jak samce? (na zdjęciach widziałem samce)


Co myślicie o obsadzie łączącej:

msobo magunga 3 + 5 (lub 6)

afra cobwe 1 + 3

????


Jak wyglądają wymagania żywieniowe tych gatunków? - nigdzie nie mogę znaleźć nic o msobo.

Opublikowano

Niestety samica Afry Cobue nie jest już tak efektowna jak samiec. http://www.african-cichlid.com/AfraCobue.htm


Polecam jeszcze ten link http://www.cichlid-forum.com/index.php.

Wybierasz profiles potem group Malawi , sub-group mbuna i masz zdjęcia prawie wszystkich ryb z mbuny wraz z prostym opisem i ich wymaganiami: żywienie, temperatura itp.


Co do ilości obsady to powinno być dobrze chociaż wątpie by wybarwiły Ci się trzy samce Msobo.

Opublikowano

Ed, dzięki za link do tej strony chichlid - ile jest tych gatunków :roll: - teraz muszę wziąć urlop na ich przestudiowanie :)


Niestety samica Afry Cobue nie jest już tak efektowna jak samiec.

Tak troszkę łagodnie oceniłeś tą samicę ... jak by nie było ja jeszcze czegoś poszukam.


Może ktoś z was ma doświadczenia z obsadą msobo + demasoni:

msobo 3+5 (lub 6)

demasoni 1+3

Wymagania żywiniowe podobne. Jak będą żyły ze sobą w jadnym akwa?

Opublikowano

Według mnie do swojego akwa powinneś wrzucić dwa lagodne gatunki tak żeby mieć po dwa samce z kazdego gatunku aby móc obserować ciekawą rozgrywkę o dominację. Moze byc msbobo + rdzawe. Sam od paru dni mam u siebie w 240 l mlodziutkie rdzawe i saulosi i wyglada to dobrze. Sczegolnie rdzawe bardzo fajnie wygladaja przy swietlowce power glo- są fioletowe.

Opublikowano

dwa samce :/

już tyle razy było to wałkowane, że

łatwiej jest utrzymać w akwarium trzy czy cztery samce niż dwa

po drugie to ryby sobie to ustalą bez pytania nas o zdanie

po trzecie poczekajcie z osądami jak to dobrze dobrać obsadę gdy sami będziecie mieć ryby dłużej niż dwa lata (te same), wtedy się przekonacie że po dwóch latach względnego spokoju może zacząć dochodzić do totalnej walki o dominację pomimo tego że już dawno się wydawało że ryby się juz dotarły.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.