Skocz do zawartości

ALBINO AULONOCARA EUREKA zjadają ikre


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

WITAM czy albino sie rozmnażają ??? U mnie w akwa mam Aulonocare Eureka Albino podchodzą do tarła ale za każdym razem zjadają ikre czy to normalne ??? Nie inkubują odrazu po tarle samice nie mają ikry w pyskach

akwa 300 l 5 sztuk eureka albino

Opublikowano

Jak stare są twoje ryby czy już długo trwa ta sytuacja ? Wśród pysków zdarzają się złe matki i pożerają ikrę nieraz na gorąco w czasie tarła ... to nie jest cecha gatunkowa. Twory sztuczne takie jak twoje ryby to jednak inna bajka, nie jest powiedziane, ze ich rodzice nie były rybami zupełnie innymi, zabiegi żółtych braci powodują ze np z a.rubin red wychodzą czarne ryby a z calico całe czerwone ... to taka loteryjka. Może być tak ze u twoich albino nie dochodzi do zapłodnienia ikry i dlatego jest jako bezużyteczna zjadana ... tego jednak nie wiem na pewno choć gdy będzie to trwało u ciebie ciągle to najprawdopodobniej gatunek jest bezpłodny a rybki w tysiącach pozyskuje się od reproduktorów trzymanych w zamkniętych hodowlach w Azji.

Opublikowano

Tak jak hari pisze, jezeli to młode ryby to mogą się jeszcze uczyć inkubacji, stare juz to powinny umieć.

Niestety dlatego jestem za trzymaniem odmian ktore występuja w środowisku naturalnym aby obserwować ich ciekawe zachowania.

Opublikowano

Ryby sztuczne są też interesujące ale bardzo rzadko dają wartościowe potomstwo, dlatego w akwarium ozdobnym jak najbardziej można je posiadać ale już w akwarium w którym chcemy uzyskiwać potomstwo to trochę bez sensu. Moje sztuczne spr rubin red są fajne i praktycznie zachowują się podobnie jak inne pysie Fxx czy nawet F1. W związku z tym że nie polecam wychowywać potomstwa to nawet lepiej ze eureki potencjalnie są bezpłodne. Tylko rybki z natury są inne i pozostało w nich wiele z czasów wolności. Nawet gdy są wychowywane w stawach pół naturalnych to mają zachowania zbliżone do ryb z bajora.

Opublikowano

nie mówię że nie są ciekawe - po to tymi małymi zółtymi rączkami tak eksperymentują aby się podobały, ale niekiedy wychodzą fajne a niekiedy jakieś potworki.

Opublikowano

Skoro już tak potoczył się wątek – ostatnio często widuje w akwarystykach w akwariach zwanych ”pyszczak mix” ryby z czerwonymi oczami, najczęściej jakieś wersje albino, ale nie tylko. Wszystkie te rybki to efekt wątpliwych experymentów?

Opublikowano

Czerwone oczy to wskazówka że ryba wywodzi się odmiany albinotycznej, a w naturze albinotyczne są tylko rybki w konkretnym gatunku i rzadko. Tak wiec te wynalazki są rybami sztucznymi.

Opublikowano

najprościej przez selekcje i chów wsobny. Dodatkowo można zwiększyć prawdopodobieństwo pojawienia się mutacji poprzez stosowanie różnych środków. To co jest na linku to albinos. Albinosy są homozygotami recesywnymi więc jak masz dwa to mnożąc je między sobą zawsze uzyskasz potomstwo albino.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.