Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam. Jako, że miałem kiedyś pysie o czym wspominałem w innym dziale to niestety miałem przykre doświadczenie właśnie z piaskiem a akwa. Otóż wtedy gdy urządzałem od nowa jeszcze raz akwarium z pysiami wpadłem na pomysł żeby dac piasek jako podłoże i ...dałem. Nie czytałem wtedy czy to dobre czy złe jest. Otóż po około 2 tygodniach zaczął się wydzielac siarkowodór z podłoża( dosc smierdzący zapach) i niestety musiałem wyławiac rybki a wstawic jednak żwir.

Oczywście piasek był płukany tak długo aż woda była klarowna. To samo robię przy płukaniu żwiru.

 

Dodam, że piasku było może max może 2cm i takie rzeczy się działy?

Czytałem, że należy uważac na strefy beztlenowe i właśnie tu jest problem bo śmiem wątpic, że świderki wszystko załatwią a pysie napewno nie przekopią całego akwa a mi ani się widzi co ileś tam tygodni ząłożmy co 2 przerzedzac piach w akwarium aby mi się nie tworzyły te strefy beztlenowe. Piasek jest o tyle wygodny, że wszystkie syfy pływają po dnie ew wciągnie je filtr a żwir jak żwir wszystko leci w głąb i zalega ale za to rybki mają co szukac do jedzenia bo raczej przy piachu nie mają czego szukac.

 

Wiem, co to znaczy pielęgnowac akwa ale co do piachu trzymam dystans i raczej nie będe chciec jeszcze raz robić syfu w akwarium. Musicie mi dac mocne argumenty, że piach to naprawdę dobra rzecz jest. Wiem, że dla pysi lepiej jak jest piach bo nie uszkadzą sobie skrzel podczas przezedzania bądź jak kto woli rozkopywania podłoża. A może jednak jakiś naprawdę drobny żwir np 1mm-1,5mm? Piasku jeszcze takiego nie widziałem. Jak się mylę to prosze mi powiedziec gdzie dostanę odpowiedni piasek czy to z budowy czy z ogrodniczego ale najlepiej jakiś grubszy żeby się te pskudne strefy na 100% nie tworzyły.

 

Za dekoracje i kryjówki napewno wpakuję piaskowce gdyż maja praktycznie albo całkowicie zerowy wpływ na wodę i jej parametry. Kamienie równierz dostanę z ogrodniczego za grosze bo nie znalazłem jeszcze takich w okolicy. Byc może słabno szukam. Jakieś łupki kokosowe też dam a z kamienne tło wstępnie sobie daruję i dam ciemny brystol na tylną ściane chyba ,że da się kupić coś ciekawego.

 

Te bajery jak styropian na dno itd...w ramach zbudowania solidnych kryjówke nie do zniszczenia przez pyszaczki znam...;)

 

Także jaki filtr i grzałka? Może byc coś cichego ale czy ciche jest wydajne? Mam wątpliośc bo w koncu jakoś ta woda musi przepływac. A może jakiś dobry filtr do oczka wodnego? Zapewne są to porządne sprzęty w ktorych można raz dwa zmienic wkłady filtrujące i ma si ę full wypas - dobrze myślę? Aha. Jaką mniej wiecej odczuwacie różnicę w rachunkach za prąd? Może spróbujcie określic to w zł ile drożej was to wychodzi?

Edytowane przez AndrzejWalb
Opublikowano

Piasek jeszcze raz piasek !

Strefy bez tlenowe to nie problem - zawsze sa swiederki.

Do tego przy podmianach shaking work, pomachasz troche w podlozu i bedzie super.

Chcesz kopania, plucia podlozem, bierz piach.

Zwirekowi mowimy stanowcze nie ! Ziemia dla ziemniakow, Ksieżyc dla ksieży a piasek dla Malawi !!

Opublikowano

ja obecnie mam trzy akwa i w każdym piasek i jakoś strefy beztlenowe mi się nie tworzą, a jak ryby ukształtowały podłoże to gdzioeniegdzie piachu zalega i na 10 cm

swoje zrobią świderki i swoje zrobią ryby w dodatku piszać o piasku to raczej nik nie pisze o takim pyle "mącznym" tylko o farakcji w okilicach 0,5-1 mm i to jest farakcja normalnego piachu, morskiego, rzecznego lub drobniejszego budowlanego

no a jka ktos chce wypaśiony extra biały z wybielaczem pył kwarcowy z aledrogo po 4 zeta za woreczek to i może potem kłopoty mieć.

Opublikowano

Ja również mam 3 akwaria, w każdym piasek i nigdy nie miałem problemów ze strefami beztlenowymi. I podobnie z kopaniem przez pyszczaki, gdzieś jest 1 cm grubości, gdzieś ponad 7-8cm. I problemów nie ma. Może Ty po prostu tych świderków kupiłeś za mało?

Opublikowano
bo śmiem wątpic, że świderki wszystko załatwią a pysie napewno nie przekopią całego akwa
i tu się mylisz :P świdry przekopią wszystko. A pyszczak nie wyciągnie całego żarcia jakie wpadnie w żwir - wiem bo sam mam grys dolomitowy w akwarium.
Opublikowano

Ok. Zastanowię się nad piaskiem. Zapodam taki zwykły może ze sklepu ogrodniczego albo z budowy. Wypłucze wygotuję ile się da aż będzie czysta woda i już. A świderki to bede dzukac może ktoś będzie je miec.

Opublikowano

JA mam 3 akwaria ;) i w każdym jest inaczej w jednym piasek ( nie mam świdrów i nie mam stref beztlenowych ) w drugim żwirek ( i też nie mam świdrów i stref beztlenowych ) a w trzecim ( kotnik ) nic nie mam i też jest OK


Nie widzę jakichkolwiek przeciwwskazań dla drobnego żwirku, szczerze mówiąc zawsze lepiej go lubiłem ale FORUM siłą argumentów przekonało mnie że lepszy jest piasek ( w drugim zbiorniku wbrew sobie użyłem piasku ) ... i ... nie jest ani gorszy ani lepszy. Pyski kopią w jednym i drugim jak opętane, estetyka jest IMHO po stronie żwiru, lepiej się go czyści podczas podmian zbiera się wygodniej kloszem z dna. Dla mbuna naprawdę nie robi problemu dokopanie się do dna przez 8-10 cm żwirku. Jedynie przy rybach przesiewających piasek przez skrzela odgrywa to rolę ( np Aulonki ). Tak więc zazwyczaj zalecam piasek ale jeśli ktoś ma drobny żwirek nie powinien czuć się jak kosmita i przy nim pozostać. Gwarantuje że i pod względem oceny estetyki znajda się zwolennicy jednego i drugiego.

Opublikowano

No w końcu jeden zwolennik żwiru :) Ja bym chętnie dał ten piasek ale to taki gruboziarnisty ok 1mm i więcej(są chyba takie). Lub b. drobny żwir czarny.

Jak mam się zamartwiac gdy zapomnę np o podmianie wody i przemieszaniu piachu w ramach zapobiegania strefom beztlenowym to dziękuję tak delikatnie mówiąc. A pysie przecież spokojnie dadzą sobie radę i przekopią napewno co się da :)

Opublikowano

Mój kolega ma kamyki około 1-1,2 cm i też kopią i to całkiem głęboko ... estetycznie jest to jednak IMHO do bani ... dobierając żwir powinno szukać się tego najdrobniejszego

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.