Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wobec tego mam pytanie. Napisaliście wyżej o niebezpieczeństwach związanych z bakteriami beztlenowymi. Czy w denitryfikatorach opisanych np http://www.klub-malawi.pl/artykuly_klubowiczow/zrob_to_sam/budowa_denitryfikatora_kubelkowego.html działają dokładnie te same bakterie? Jak to się dzieje, że w denitryfikatorze są one porzyteczne. Powiem szczerze, że przymierzam się do budowy takiego denitryfikatora, bo NO2 mam cały czas na poziomie 0, ale wraz ze wzrostem rybek coraz trudniej utrzymać mi własciwy poziom NO3. Jedyny sposób jaki mam w tej chwili na ich zbicie to coraz większe podmiany. Rozumiem, że ich całkowicie nie wyeliminuje, ale z lenistwa wolałbym podmieniać mniej tej wody mniej...

Opublikowano

Na pewno nie takie same, te bakterie beztlenowe.

I nie te same rzeczy rozkładają się w stojącym kubełku i wężu deni.

Opublikowano

podczas zeszlotygodniowej podmianki wody(piatek w nocy)spadla mi na dol przedluzka do pradu stojaca za akwa.podnioslem i podlaczylem tak jak mialo byc...tylko ze zamiast wylaczyc grzalke a podlaczyc kubel zrobilem dokladnie na odwrot :oops: nie mam co sie usprawiedliwiac takim samym ksztaltem wtyczek,ale niestety tym sie zasugerowalem.niestety nie zauwazylem braku ruchu tafli wody,ktory powinien byc wzruszony deszczownia skierowana otworami w gore.gdy sie rano obudzilem pierwsza czynnoscia jest karmienie...dainichi poszlo w ruch...i co ? zero cyrkulacji !!l pokarm swobodnie opadal na dno...lampka kontrolna sie zapalila i sie okazalo ze kubel stal cala noc..niestety nie mialem czasu na wyczyszczenie,gdyz za 15 minut mialem autobus do pracy...wlaczylem kubel...na szczescie nic sie nie stalo..skokow parametrow nie bylo...saulosi i maingano zyja..

moj post kieruje do osob ktore czasem az za nadto teoretyzuja na temat stopu kubelka..

oczywiscie nie w kazdym przypadku nic sie nie stanie,ale jak widac czasem ma sie odrobine szczescia :D

pozdrawiam...

Opublikowano

To zależy od wielu czynników... pojemności złoża, obsady itp. Może jestem sceptyczny ale wątpie, że nic się nie stało. Częśc bakterii napewno wyginęła ale... masz młode ryby i większy kubeł, dodatkowo robiłeś podmiane. NO3 może nawet po 3-6 dniach dopiero w góre skoczyć i tak naprawde wtedy będzie można powiedzieć czy coś sie stało czy nie.

Nie wierze bowiem, że 10h bezruchu nie odbiło się na bakteriach.

Opublikowano

Panowie poczekajcie. Jak to wzrasta NO3, przeciez kubel jest po to zeby NO3 bylo niskie (max 50), a wy mowiecie, ze wzrasta? To ja juz nic nie kumam :-(


Dzisiejsze testy:

NO3 - ciemny pomarancz 80-120 czyli nic sie nie zmienilo a zrobilem podmianke 60% wody w piatek

NO2 - pomiedzy 0,1 a 0,2

KH - 9

NH4 - 0 a 0,1

PH - 7,6 a 7,8


czy testy wypadly dobrze? bo juz sam nie wiem czy sa dobre...

Opublikowano

Prosze poczytaj : http://www.artnet.com.pl/lkozicki/thekr ... cling.html

kubel wytwarza no3 (azotany) ktore usuwamy z akwa na 2 sposoby : poprzez podmianke wody,tudziez posiadanie denitryfikatora.

u ciebie w akwa jest nadal za wysokie no2 i no3,

ph i kh tez mozna troszke podbic soda oczyszczona(wsyp 1 lyzeczke sody do szklanki,dokladnie wymieszaj i wlej do akwa,zmierz parametry, wrazie czego dodaj kolejna porcje.dobrze by bylo miec kh pow.10, ph ok 8.)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.