Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć mam takie pytanie nie wiem czy to odpowiedni działa,  jeżeli nie to przepraszam. Więc do rzeczy czy w akwarium jest wymagana grzałka w okresie zimowym w akwarium jest 25°C l, a że mieszkam w bloku o grubych murach (stare budownictwo ) latem w mieszkaniu temperatura nie przekracza 21-22 stopnie więc tyle było by też w akwarium. Grzałka jest w akwarium, ale włączam ją tylko przy podmianach wody żeby nie było zbyt wielkich skoków temperatury.

Opublikowano
Godzinę temu, darchow napisał(a):

Więc do rzeczy czy w akwarium jest wymagana grzałka w okresie zimowym w akwarium jest 25°C l

W tym przypadku grzałka jest zbędna.

Godzinę temu, darchow napisał(a):

latem w mieszkaniu temperatura nie przekracza 21-22 stopnie więc tyle było by też w akwarium.

Niekoniecznie.  Pamiętaj , że pracujące sprzęty podnoszą temperaturę w akwarium , oświetlenie , zamknięta pokrywa też ma wpływ na podniesienie temp. Przekonasz się w lato. Ale lepiej mieć niższą i podnieść jak będzie potrzeba jak obniżyć bo to już większy kłopot.

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Dziękuję w lato zobaczę ile faktycznie będzie miała stopni woda , a taka optymalna temperatura jest jaka bo czytając w internetach jest duży przedział?

Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, darchow napisał(a):

a taka optymalna temperatura jest jaka bo czytając w internetach jest duży przedział?

Patrząc na dostępne ryby z jeziora Malawi to mniej więcej 23-27 C. Ta którą masz w swoim akwa w porze zimowej jest OK.  Ja u siebie w zimę miałem 26 a  w lato 27C. W lato zaczynałem obniżać gdy przekraczała 30C. teraz nawet w lato nie przekracza 30C.  Jak na razie masz komfortowe warunki. Zobaczysz jeszcze w lato.  Taka dziwna rozpiętość temperatur u mnie wynikała z tego , że zmieniałem często miejsce zamieszkania. Teraz też się szykuje powrót do Wrocławia i znowu będę miał inne warunki.

Edytowane przez Andrzej Głuszyca
Opublikowano

U mnie jest 23 stopni i jest ok. Pewien youtuber amerykański mający Malawi twierdzi, że temperatura ma wpływ a agresję ryb i częstotliwość podchodzenia do tarła i pod tym względem trzymać w niższej temperaturze.

  • Lubię to 1
Opublikowano
6 godzin temu, darianus napisał(a):

U mnie jest 23 stopni i jest ok. Pewien youtuber amerykański mający Malawi twierdzi, że temperatura ma wpływ a agresję ryb i częstotliwość podchodzenia do tarła i pod tym względem trzymać w niższej temperaturze.

Czyli niższa temperatura mniej agresji oraz mniej rozmnażania dobrze rozumiem ? Czyli jeżeli zostawię na lato 22-23 stopnie będzie mniej agresji i mniej maluchów, a  zimą wszystko nabierze temperamentu ? :)

Opublikowano

Zbyt wysoka temperatura w akwarium to ryzyko  spadku ilości tlenu a wiadomo co za tym idzie. Natomiast zbyt niska temperatura wody w akwarium to ryzyko np. pleśniawki. Dlatego trzeba zapewnić rybom temperaturę mniej  więcej taką w jakiej żyją oczywiście z pewną tolerancją.

  • Dziękuję 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.