Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Cześć, posiadam akwarium Malawi 200 l z Pyszczakami Saulosi (15 sztuk), zakupione z hodowli ponad miesiąc temu. Były zakupione w wieku ok 3-4 miesięcy, jedne większe, inne mniejsze, różnice we wzroście znaczne. Jakies 2 tygodnie temu zauważyłam rybkę z podgryzionym ogonem, jest to rybka jedna z mniejszych. Ostatnio zauważyłam, że wygląda coraz gorzej. Jest chuda i ma znacznie podgryziony ogon, postrzępiony. Mimo tego pokarm przyjmuje normalnie i jest aktywna, jednak obawiam się, że w końcu padnie. Podejrzewam, że inne rybki znęcają się nad nią, ale nie zauważyłam tego. Co w takiej sytuacji mogę zrobić? Czy te różnice we wzroście są normalne? Samiec powoli wybarwia się i przegania inne rybki, raz zauważyłam, że chwycił jedną z rybek za płetwę grzbietową i poszarpał (nie wiem czy była to ta sama rybka, która jest chuda i poszarpana) Proszę o porady.

Screenshot_20250201-221759~2.png

Edytowane przez Paula099
Dodanie zdjęcia
Opublikowano

Podejrzewam , że ta ryba od początku miała aktywnego pasożyta co widać po zapadniętym brzuchu mimo iż pobiera i zjada pokarm.  Może właśnie dlatego od początku była mała i najsłabsza.  Przyjrzyj się jej odchodom. Ewidentnie widać , że są długie i białe co świadczy o złym trawieniu ( pasożyt) . To , że teraz pada ofiarą agresji jest zrozumiałe. Jest słaba i każda ryba w takich okolicznościach w akwa może być nękana.  Weź ją odizoluj albo do innego akwa albo do kotnika w tym akwarium  .  Jedno i drugie ma plusy i minusy.  Spróbuj ją leczyć . Sposoby leczenia znajdziesz na forum. Wpisz w SZUKAJ  słowo LECZENIE , zaznacz WSZĘDZIE a znajdziesz masę tematów. W razie czego to pytaj ale w odpowiednim dziale czyli " CHOROBY, LECZENIE, PROFILAKTYKA". 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Możesz też ogólnie wszystkim rybom zaserwować przez tydzień tylko Sera Bakto Tabs. Następnie przez tydzień podawaj namaczany pokarm w Zoolek Capiforte na przemian z Zoolek Capisol.

Powodzenia 🍻

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)

Dziękuję za odpowiedzi. A czy pasożyt może przenieść się na pozostałe ryby? I czy te preparaty wymagają dużych podmiana wody po ich zastosowaniu? Jak to wygląda w praktyce?

Edytowane przez Paula099
Opublikowano

Nie wymagają żadnej podmiany, bo podajesz w pokarmie. Jednak warto podmianę zrobić serwując przy podmianie dużą ilość zwykłej soli (2 łyżki do zupy na każde 100 l wody w akwarium) lub np. Tropical Sanital.

Opublikowano (edytowane)

Myślę, że będę leczyć je w zbiorniku głównym, z uwagi na mniej kombinacji i to,że pasożyty raczej mogą być już we wszystkich rybach? Chyba zrezygnuje z bacto tabs, po objawach wygląda to na pasożyty. Zastosuje zoolek capiforte i capisol. Jak dokładnie wygląda to karmienie, jakie ilości leku dodać żeby nie było za dużo? Czy te leki stosuje się przy każdym karmieniu przez tydzień czy z jakąś przerwą? Jak to dokładnie wygląda? Woda z tą solą już na koniec leczenia czy jeszcze w trakcie? 

Edytowane przez Paula099
Opublikowano

Przez cały tydzień. Wsypuje pokarm do kieliszka/miarki i kroplę go aż zrobi się papka, potem jeszcze czekam przez około 30 minut żeby dobrze nasiąkło. Pamiętaj, że ryba pewnie już zawsze będzie miała zapadnięty brzuch, tzn. nie wróci do normalnego wyglądu. Sól możesz już im wsypać.

Opublikowano

Dziękuję za porady. Tak zrobię. Okazuje się, że zapadnięte brzuchy ma jakieś 5 z 15 rybek, wcześniej nie zauważałam tego. Mam nadzieję że wydobrzeją, leki i sól już zamówione. Pozdrawiam

Opublikowano

Minęło 7 dni od podawania leków, niektóre rybki wciąż mają ciągnące białe odchody ale jest ich mniej. Pytanie czy przedłużyć kurację capisolem i capiforte? Czy już ją zakończyć?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.