Skocz do zawartości

Zakładanie zbiornika 400 litrów, pytania itp.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
5 godzin temu, cosurgi napisał(a):

Oto rysunek:

image.thumb.jpeg.086bfa9a7696b991730e3b9513f7ee05.jpeg

Hej. Jeżeli te poziome rurki to deszczownice, to odpuść, będą ograniczać moc filtrow i konieczną w naszym biotopie pralkę.

Opublikowano

Dzięki za odpowiedź. Nie nie, już wcześniej Bojar mi zwrócił uwagę że żadnych deszczownic. To są zwykłe wyloty, poniżej lustra wody. Specjalnie zaznaczyłem na niebiesko lustro wody, żeby było widać że wyloty są poniżej lustra wody. To są standardowe rurki z otworkami jakie załączają w komplecie z filtrami. Czy powinienem zastosować jakieś inne wyloty?

Opublikowano (edytowane)
On 7/13/2024 at 9:20 AM, Bojar said:

Wyloty proste, żadnych deszczownic.

To ja się teraz przyznam, że nie wiem co to jest wylot prosty. Myślałem, że to te rurki z otworkami które załączają do filtrów, że je umieszczam poniżej lustra wody. Googlanie za tą nazwą nie przynosi efektów. Czy mógłby ktoś podlinkować obrazek "wylotu prostego", żebym zrozumiał o co chodzi?

EDIT: zaczynam podejrzewać że "rurka z otworkami" się po prostu nazywa deszczownica, nawet kiedy jest umieszczona poniżej lustra wody. To by wyjaśniało moje skonfundowanie.

A wtedy wylot prosty to był by wylot z głównej średnicy rury. Nie wylot otworkami po boku. Czy jakbym taką deszczownicę uciął poniżej miejsca w którym jest pierwszy otworek z boku, to bym miał wylot prosty?

Ajajaj, miałem akwarium tyle lat, ale na forach się za bardzo nie udzielałem, stąd nie znam podstawowej terminologii.

Edytowane przez cosurgi
Opublikowano
10 godzin temu, cosurgi napisał(a):

DIT: zaczynam podejrzewać że "rurka z otworkami" się po prostu nazywa deszczownica, nawet kiedy jest umieszczona poniżej lustra wody. To by wyjaśniało moje skonfundowanie.

Jest tak jak tutaj napisałeś. Możesz zastosować zamiast deszczowni , która spowolni przepływ , coś takiego jak na zdjęciu. Znajdziesz na Allegro. Średnicę sobie dobierzesz.  Ma tę zaletę , że możesz nią sterować kierunki wylotu wody np. : góra - dół itp.

 

Screenshot (9).png

Opublikowano

Bardzo Wam dziękuję za cierpliwe wyjaśnienia. Wreszcie zrozumiałem czym są wyloty proste. Więc przygotowałem następujące koncepcje cyrkulacji. Jak myślicie, który układ będzie najlepszy? Czy może nadal mam jakiś podstawowy błąd w tych projektach? Ja się skłaniam ku koncepcji b) bo będzie po prostu przelot przez całe akwarium. Z tym że to akwarium nie jest szczególnie długie. Dlatego się trochę waham czy a) nie byłoby lepsze.

image.thumb.jpeg.ead44bc22218448ec1feecf79e91a49d.jpegPrzy okazji pojawił się temat aranżacji. Kamienie będą leżały na spienionym PCV. Nie wiem czy mogę opierać kamienie o ścianki które są grubości 15mm. Czy po prostu usypać po środku kopiec kamieni, czy bardziej ambitnie usypać kopiec częściowo oparty o ścianki akwa. Z racji, że mam trudniejszy dostęp z prawej z tyłu, to tam mógłbym usypać kamienie jak poniżej na rys f). Albo może h) że taka ściana z kamieni usypanych z tyłu (mógłbym się posiłkować klejem akwarystycznym, żeby nie spadły).

image.thumb.jpeg.b85db7ae5d95812fc38d1963f9b3ad1d.jpeg

Może układ cyrkulacji b) z aranżacją f) by był najlepszy? No ale h) mi się podoba też, tylko czy kamienie mogą się opierać o ścianki akwa o grubości 15mm? Tylko wtedy cyrkulację bym musiał jakoś inaczej obmyślić. Czy jest sens wloty do filtra umieszczać za kamieniami? Niby między kamieniami woda będzie przepływać, ale czy wystarczająco?

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, cosurgi napisał(a):

Nie wiem czy mogę opierać kamienie o ścianki które są grubości 15mm.

Teoretycznie nic nie powinno się stać ale często teoria jest w sprzeczności z praktyką.  Osobiście nie polecam opierania pryzmy kamieni o szybę z tyłu  nawet gdyby szyba wytrzymała. Zrób jakąś przerwę między kamieniami a szybą co ułatwi cyrkulację jak największym przekrojem akwa. Ponadto takie oparcie kamieni o szybę to pewne jej porysowanie. A szkoda..bo nie wiesz czy kiedyś nie będziesz zmuszony odwracać akwa.  Podejrzewam , że jeżeli chodzi o ustawienia wlotów i wylotów to sam dojdziesz metodą prób i błędów. Sypnij trochę pokarmu np. w płatkach i obserwuj. 

Edytowane przez Andrzej Głuszyca
  • Lubię to 1
Opublikowano

Jest taka niepisana zasada, że wlot wody ustawiamy pod wylotem czyli w miejscu najsłabszej cyrkulacji, wtedy śmieci niesione z prądem w tym miejscu zwalniają i mają większą szansę trafić prosto do zasysu. Tak więc wylot daj nad wlotem i skieruj w środek przedniej szyby.

  • Lubię to 2
Opublikowano
On 8/9/2024 at 4:20 PM, Andrzej Głuszyca said:

Sypnij trochę pokarmu np. w płatkach i obserwuj. 

super pomysł, dzięki!

On 8/9/2024 at 4:52 PM, Bartek_De said:

Tak więc wylot daj nad wlotem i skieruj w środek przedniej szyby.

Dzięki za podpowiedź, czyli wybieramy wariant d) z rysunku powyżej.

Jeszcze chciałem zapytać o granulację podłoża, bo w oko mi wpadły następujące podłoża:

według opisu każdy się nadaje dla ryb kopiących, ale trochę mam wątpliwości czy 3mm to nie są zbyt duże ziarna.

No więc chciałem Was zapytać która granulacja byłaby optymalna?

Opublikowano
2 godziny temu, cosurgi napisał(a):

Jeszcze chciałem zapytać o granulację podłoża, bo w oko mi wpadły następujące podłoża:

 

Tylko nie JBL Sansibar - to jest puder w którym bajzel robią małe gupiki :(

Ewentualnie ten AquaDella ale jak masz możliwość płukania to ten jest lepszy
https://www.castorama.pl/piasek-do-zastosowan-budowlanych-kreisel-25-kg/5907418096203_CAPL.prd

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.