Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć wszystkim,

Od momentu przeczytania artykułu zamieszczonego przez @triamond w temacie "Trzy metry Malawi" (poniżej link do artykułu) nie daje mi spokoju kwestia pedantycznego dbania o wahania parametry wody w naszych zbiornikach. Skoro ryby są tak odporne na zmiany pH czy temperatury (jeśli rzeczywiście są) to po co tak dbać o to aby parametry wody przy podmianie były zbliżone? Po co przeprowadzać powolny proces aklimatyzacji wpuszczanych ryb? Pozostaje kontrolować poziom NO3 oraz dbać o to aby woda nie zawierała chloru / chloraminy? Pamiętam jeszcze z czasów szkolnych, że kiedyś zimą kupiłem w sklepie zoologicznym molinezję księżycową. Całą drogę do domu niosłem worek z rybą w czapce pod kurtką. Wiadomo, że temperatura w worku i tak spadła. W domu niewiele myśląc wpuściłem rybę do zbiornika "na bombę", bez żadnej aklimatyzacji. Ryba pływała przez chwilę jak opętana, ale przeżyła ten nieszczęsny transport... Różnica temperatury mogła mieć 10-15 stopni Celsjusza... Czy faktycznie te wszystkie zabiegi są potrzebą czy są "dorabianiem" zasad na potrzeby podniesienia prestiżu naszego hobby. Do tej pory we wszystkich książkach, artykułach, treściach na kanałach akwarystycznych na YT było powtarzane, że pH należy zmieniać bardzo powoli (0,2 jednostki na dobę) temperaturę można zmienić szybciej ale też bez przesady.  Liczę na zawiązanie się małej dyskusji :) 

https://aquariumscience.org/index.php/4-8-1-rapid-thermal-and-ph-shifts/

  • Lubię to 1
Opublikowano

1. Powolne dolewanie wody do worka z rybami po transporcie, może zrobić więcej szkód niż pożytku. Wyjaśnienie:
https://forum.klub-malawi.pl/topic/25387-spokojna-mbuna-1000l-propozycja-obsady/?do=findComment&comment=374480

2. Ryby są też odporne na azotany... ;) Są też odporne na bakterie w wodzie, ale do pewnego poziomu układ odpornościowy daje radę. Bakterii nie widać. Testów nikt nie robi na bakterie. Jak coś padnie, zachoruje dostaje się azotanom, pH, temperaturze (i wszystkiemu innemu co jest testowane). Często jest korelacja azotanów (rzadkie podmiany, przekarmianie) i węglem organicznym w wodzie (pożywka dla bakterii). Ale same azotany nie specjalnie (https://aquariumscience.org/index.php/5-4-safe-nitrate-levels/ ). Mogą być inne nietestowane czynniki jak np. chlor z wodociągów...

3.  Wiedza 'popularna' na forach, YT a potem często nawet w publikacjach (nie naukowych) i książkach to takie informacje jak z ptk. 1 czy 2, które są wielokrotnie przepisywane i rozpowszechnianie, ale bardzo rzadko ktoś sięga do źródeł i sprawdza ich prawdziwość. Dodatkowo działy marketingu firm akwarystycznych tworzą 'wirtualną rzeczywistość' wymyślając informacje lub przynajmniej formułując tak przekaz, żeby był zgodny z wyobrażeniami ('popularna wiedza') odbiorców.

Akwarystyka jest prosta. Wystarczy tylko odpowiednio filtrować (objętość mediów, rodzaj, przepływ), karmić (mało, powyżej 40% białka), podmieniać wodę, zapewnić warunki przestrzenne (odpowiednio duży zbiornik, kryjówki, dobór gatunków) i będzie działać.

 

  • Lubię to 7
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Nigdy nie robiłem żadnych aklimatyzacji nowym rybom, zawsze wpuszczam nowo kupione ryby od razu do akwarium i nigdy nie zauważyłem żeby to rybom zaszkodziło.

Pojęcia nie mam skąd wzięły się te brednie o aklimatyzacji, czyli jakieś trzymanie ryb w workach pływających w akwarium i jakieś dolewanie wody z akwa do worków, - jak dla mnie to tylko przedłużanie męczenia ryb w workach.

  • Lubię to 5
Opublikowano
11 minut temu, Tomasz78 napisał(a):

Nigdy nie robiłem żadnych aklimatyzacji nowym rybom, zawsze wpuszczam nowo kupione ryby od razu do akwarium i nigdy nie zauważyłem żeby to rybom zaszkodziło.

Pojęcia nie mam skąd wzięły się te brednie o aklimatyzacji, czyli jakieś trzymanie ryb w workach pływających w akwarium i jakieś dolewanie wody z akwa do worków, - jak dla mnie to tylko przedłużanie męczenia ryb w workach.

Najważniejsze aby nie wlewać ryb razem z wodą z worków. Wiadro, siatka, przelewamy ryby do siatki i do akwarium... Robię tak od lat. 

  • Lubię to 6
Opublikowano
9 godzin temu, Vrzechu napisał(a):

....kiedyś zimą kupiłem w sklepie zoologicznym molinezję księżycową. Całą drogę do domu niosłem worek z rybą w czapce pod kurtką. Wiadomo, że temperatura w worku i tak spadła. W domu niewiele myśląc wpuściłem rybę do zbiornika "na bombę", bez żadnej aklimatyzacji. Ryba pływała przez chwilę jak opętana, ale przeżyła ten nieszczęsny transport...

Myślę, że problem jest w rybach a konkretnie ich wymaganiach temp oraz samej wody. Im bliżej zbliżone do "kranówki" tym łatwiej. Żyworódki czy też pyszczaki dużo zniosą ale już paletki nie bardzo.

Sam wspominam jak wiozłem w taką zimę jak obecnie kilka mieczyków w litrowym słoiku z dziurami, opatulonym w szalik i pod kurtką. Myślę, że jakieś 1,5 godziny autobusem z przesiadkami. Przeżyły oczywiście i to bez aklimatyzacji ;)

  • Lubię to 2
Opublikowano
8 godzin temu, Bojar napisał(a):

Myślę, że problem jest w rybach a konkretnie ich wymaganiach temp oraz samej wody. Im bliżej zbliżone do "kranówki" tym łatwiej. Żyworódki czy też pyszczaki dużo zniosą ale już paletki nie bardzo.

Tutaj muszę się zgodzić. Choć hodując paletki zawsze po zakupie lądowały w zbiorniku kwarantannowym.  Najczęściej kupowałem je od hodowcy i znając parametry wody też się nie cackałem z aklimatyzacją. Zresztą jak większość z Was wie, pracuję w sklepie zoologiczno-wędkarskim i też wpuszczając ryby przelewam je do siatki i od razu do zbiornika i tak od 13tu lat bez większych problemów...

  • Lubię to 3
Opublikowano

@triamond nieźle... wychodzi na to, że większość przekazywanych wszędzie informacji o parametrach wody to powielane bzdury. Czyli w zasadzie produkty typu absorbery NO3, uzdatniacze do wody, sole itp. są bez sensu i są lansowane przez ich producentów?

@Bojar tylko jak teraz rozpatrywać wymagania ryb w kwestii parametrów wody skoro okazuje się, że jednego dnia potrafią zmieniać miejsca swojego bytowania w naturze z tak dużymi wahaniami temperatury czy pH? Wychodzi na to, że kranówka (o ile nie ma chloru) nadaje się do hodowli wszystkich ryb akwariowych niezależnie od tego czy to Malawi, Tanganika z pH ok.8 czy biotopy Black Water z pH na poziomie 4.

@Robson79 rozumiem, że z przelewaniem ryb do siaty chodzi o to żeby uniknąć przedostania się bakterii z wodą? Czy bakterii tych nie będą miały na sobie również same ryby?

  • Lubię to 1
Opublikowano

Dokładnie chodzi o to aby zmniejszyć do minimum ryzyko przeniesienia patogenów z wodą. Oczywiście jeśli ryby będą chore to nie uniknie się zarażenia pozostałych.

Jeśli chodzi o pytanie do Piotra to pH kranówki ma znaczenie jeśli chodzi o większe różnice. Bardziej chodzi o to, że hodowle nie trzymają ryb w wodzie o identycznych parametrach jakie występują w naturze. Ryby hodowlane są przyzwyczajane do życia w pH ok 7. Gorzej jest z rybami z odłowu, ponieważ wtedy to już trzeba trzymać się parametrów wody do tej w jakiej żyły...

  • Lubię to 4
Opublikowano

@Robson79 wiem, że to nie ten biotop, ale może z racji swojej profesji będziesz wiedział. Czy ryby hodowlane z biotopów Ameryki Południowej, gdzie w naturze pH faktycznie jest w tych skrajnie niskich wartościach np. rozmaite pielęgniczki, pielęgnice, kąsaczowate itp. również u hodowcy żyją w "kranówce" czy lepiej im zapewnić pH zbliżone do tych naturalnych warunków? 

Opublikowano

@Vrzechu to wszystko zależy od danego hodowcy. My kupując ryby do sklepu na giełdzie przy niektórych gatunkach mamy informację co do pH I to przy delikatnych rybach. To samo było gdy braliśmy ryby z hurtowni. Najczęściej na worku było napisane "Uwaga kwaśna woda pH <6"

  • Lubię to 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.