Skocz do zawartości

Czym odrobaczać


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 26.01.2024 o 22:27, bojack napisał(a):

Hej, 

Zastosowałem preparat MLP Morenicol Lernex Pro. Minął tydzień od przeprowadzenia kuracji. Zmian brak. Jedyną zmianę jaką zauważyłem, to że od czasu podania środka ryby przestały się ocierać. Do tej pory zdarzało się to sporadycznie.

Zauważyłem też coś innego. Te 3 rybki, które mają zapadnięte brzuchy podchodzą do karmienia, ale większość pokarmu wypluwają. Przyjmują chętnie tylko płatki. Twardym granulatem plują. Tak, jakby miały zepsute zęby 😁

Jak dodałem 2 do 2, to uświadomiłem sobie, że jakiś miesiąc temu skończyła mi się karma w płatkach i dopiero teraz kupiłem coś innego niż granulat.

Co o tym myślicie? Zrobić tydzień przerwy i metronidazol?

 

 

Dzisiaj namoczylem granulat i sukces. 3 rybki jadły duże ilości i nie wypluwały pokarmu. Nie bardzo rozumiem o co chodzi. @Ensa @triamond @piotriola co myślicie na ten temat?

 

 

Jeśli mogę wtrącić. Miałem u siebie też problem z zapadniętymi brzuchami , ryby pluły, niektóre nie jadły. Z rok trwała walka. Mnóstwo kasy poszło na różne specyfiki, ale zdecydowanie zauważyłem, że właśnie kuracja, mocna kuracja MLP i Protosol rozwiązała problem. 

Od kilku miesięcy żadna nowa ryba nie choruje. Te co jadły to jedzą, a te co miały mocno zapadnięte brzuchy to niby jedzą, żyją ale ich los jest przesądzony. Odchodzą co kilka tygodni kolejne. 

Ale nadal żadna nowa nie choruje. Samce chętnie tańczą. Niektóre z ryb poczuły się lepiej, szczególnie te, które miały delikatnie zapadnięte brzuchy i resztę dziwnych objawów. 

Na efekt trzeba było poczekać. Po prostu zrobiłem kurację, która łącznie z miesiąc trwała i stwierdziłem, że mam dość i niech się dzieje co chce. Wszystko się stabilizuje ale szkoda mi bardzo ryb, które chętnie dają się głaskać ale wiem, że odejdą za tydzień albo za miesiąc. Niektóre mam ponad 3 lata... Nawet w stanie agonalnym siadają na dłoń i wyrywają mi włosy z ręki. 

Pilnuj wody, dodaj bakterie, niech to wszystko działa pełną parą i cierpliwie obserwuj. Wydaje mi się że MLP wybija co trzeba, Protosol również ale trzeba trochę poczekać żeby zobaczyć na kogo to działa a na kogo jest za późno. Po prostu trzeba zaakceptować, że niektóre ryby padną a reszta będzie zdrowa i już.

Teoretycznie wg mnie kuracja mogła u Ciebie się udać w pełni, ale na pstryk ryby nie muszą się czuć od razu lepiej. Możesz spróbować ponownie zrobić kurację. Ja też ruszałem podłoże po dodaniu MLP żeby wlazło lekarstwo wszędzie. 

Jeśli chodzi o podmiany wody to akurat w moim przypadku działają takie, że robię wymianę około 40-45% wody. Większe są niewygodne i chyba już zbędne i tak samo takie po 10% chyba nic nie dają. 

Robię eksperyment i teraz profilaktycznie raz na miesiąc, może rzadziej wlewam trochę Protosolu. 

 

Edytowane przez Pikczer
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pikczerprofilaktyczne lanie nic nie daje, a już na pewno nie trochę. Były linki z badaniami jak wchłania się metro przez skórę, mocno średnio i jest dłuższy czas leczenia. Jak ryba jest zdrowa i w dobrej kondycji, to sobie poradzi, a żeby była zdrowa to musi mieć odpowiednie warunki i nie może być "podtruwana" systematycznie lekami. Co innego odrobaczenie na dzień dobry, ryb co do których mamy podejrzenia, ze są chore i można podać lekarstwo w jedzeniu. Prawda jest taka, że ryba wyniszczona pasożytami już  nigdy do grona rybich piękności nie dołączy, trzeba się z tym pogodzić, niestety. No i mam poważne watpliwości odnośnie ruszania podłoża, to mała bomba z opóźnionym zapłonem. Ale tu nie wiem, leczenie na czystym szkle jest najbardziej korzystne, z drugiej strony jak mamy przywry w akwarium? temat rzeka

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ensa napisał(a):

@Pikczerprofilaktyczne lanie nic nie daje, a już na pewno nie trochę. Były linki z badaniami jak wchłania się metro przez skórę, mocno średnio i jest dłuższy czas leczenia. Jak ryba jest zdrowa i w dobrej kondycji, to sobie poradzi, a żeby była zdrowa to musi mieć odpowiednie warunki i nie może być "podtruwana" systematycznie lekami. Co innego odrobaczenie na dzień dobry, ryb co do których mamy podejrzenia, ze są chore i można podać lekarstwo w jedzeniu. Prawda jest taka, że ryba wyniszczona pasożytami już  nigdy do grona rybich piękności nie dołączy, trzeba się z tym pogodzić, niestety. No i mam poważne watpliwości odnośnie ruszania podłoża, to mała bomba z opóźnionym zapłonem. Ale tu nie wiem, leczenie na czystym szkle jest najbardziej korzystne, z drugiej strony jak mamy przywry w akwarium? temat rzeka

No to wstrzymam się z profilaktycznym laniem czegokolwiek. U mnie kilka ryb jest chorych od roku. Rok ponad zapadnięte brzuchy i niektóre walczą i jest jakaś nadzieja a niektóre z każdym miesiącem coraz gorzej wyglądają. Także ich los jest przesądzony. U niektórych mam wrażenie, że postęp choroby zatrzymał się bo coraz częściej mają dni "kolorowe" i wyglądają ładnie. Oczywiście jedzą cały czas. Dzisiaj liczyłem to mam jeszcze 7 samców Aulonocara chorych mocno, ale jedzą. Dwa z nich bardzo walczą od roku i może coś z tego będzie. Szkoda mi ich wszystkich strasznie bo na zawołanie są przy dłoni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pikczer ja bym w Twoim przypadku jednak poszukał ichtiologa i jedną chorą rybę poświęcił na badania. Nie widzę innego rozwiązania.

U mnie sytuacja jest całkowicie inna niż u Ciebie. Ryb w słabej (według mnie) kondycji mam 3 od kilku miesięcy i żadnego trupa. Jak będziesz dodawał różnych środków i nie kończył kuracji, to będziesz sobie hodował co raz trudniejsze do wyleczenie choroby.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, bojack napisał(a):

@Pikczer ja bym w Twoim przypadku jednak poszukał ichtiologa i jedną chorą rybę poświęcił na badania. Nie widzę innego rozwiązania.

U mnie sytuacja jest całkowicie inna niż u Ciebie. Ryb w słabej (według mnie) kondycji mam 3 od kilku miesięcy i żadnego trupa. Jak będziesz dodawał różnych środków i nie kończył kuracji, to będziesz sobie hodował co raz trudniejsze do wyleczenie choroby.

Masz rację, ale zabrakło mi na to czasu, sił i chęci. Niech natura zrobi swoje. Już jest stabilnie. Część gatunków jest w ogóle jak Rambo, nic ich nie rusza. Są odporne na wszelkie choroby, infekcje, czy nawet dodatki od wodociągów. Może kiedyś się na nich skupie i jeśli to nie był oczywiście przypadek. 

U mnie też na początku nie było zgonów. A później nagle były, później cisza, później po paru miesiącach znowu. I to takie niespodzianki. 

 

Zdrówka życzę dla Ciebie i dla ryb :)

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie profilaktycznie najlepiej moczyć karme w leku co jakiś czas a gry ryba nie pobiera pokarmu to leczenie w osobnym gołym szkle i podawanie leku do wody. Producenci leków niby chwalą się że leki nie niszczą biologii ale ja w to nie wierzę, u mnie było inaczej.

Edytowane przez darianus
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, darianus napisał(a):

Wg mnie profilaktycznie najlepiej moczyć karme w leku co jakiś czas a gry ryba nie pobiera pokarmu to leczenie w osobnym gołym szkle i podawanie leku do wody. Producenci leków niby chwalą się że leki nie niszczą biologii ale ja w to nie wierzę, u mnie było inaczej.

A to prawda. U mnie też raz wykończyły biologię mimo że niby nie powinny. Leczenie na gołym szkle najlepsze. Jak nie jedzą, to kąpiele. Ryba do siatki, zanurzasz i unosisz. Brutalna metoda, ale lepsza niż sonda i działa. Jak do wyboru jest zgon, to nie ma wyjścia

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem w akwarystycznym pudle test Rataja na DOC. Ważny jeszcze 2 miesiące. Według testu DOC w dolnej granicy skali. Skala jest cztero-stopniowa - 0,ok,szkodliwe, bardzo szkodliwe. U mnie wyszło niby ok, ale ciężko jest to odczytać, bo różnice kolorów są znikome.

Jest jakaś inna opcja na badanie DOC? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.