Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
W dniu 1.12.2022 o 10:34, Sarar napisał(a):

@Bastian bardzo ładny zbiornik, obsada również ciekawa. Jak Ci się sprawdzają układy z jedną samiczką jak i samotne samce? Nie ma problemu z agresją? Czy przy tej ilości ryb w Twoim akwarium można już mówić o lekkim przerybieniu? Z jakiej hodowli kupowałeś ryby, były już 'podrośnięte' czy maluchy? 

Dopytuję bo sam chcę zmienić obsadę z mbuna na non mbuna w mojej klasycznej 450. Obawiam się tylko tych mało atrakcyjnych szarych samiczek :D Czy w Twojej opinii w zbiorniku 150x50x60 z dużą liczbą kryjówek (tło strukturalne z korytarzami i zamkniętymi grotami) sprawdziłaby się taka obsada:

  • Placidochromis phenochilus Mdoka - 6-8 sztuk
  • Aulonocara baenschi - 2+3 jako żółty akcent

I dodatkowo coś z poniższych

  • Placidochromis phenochilus Tanzania Lupingu - 1-2 samce
  • Otopharynx Lithobates Sulphur Head Zimbabwe Rock - samiec albo układ 1+2
  • Sciaenochromis AHLI/FRYERI IceBerg  - samiec albo układ 1+2
  • Otopharynx tetrastigma -  samiec albo układ 1+2
  • Copadichromis borleyi Kadango - samiec albo układ 1+2
  • PROTOMELAS TAENIOLATUS red empress - samiec albo układ 1+2
  • Protomelas sp. "steveni taiwan" - samiec albo układ 1+2

 

 

 

Witaj @Sarar :)

Dziękuje za dobre słowo 👍 Kiedyś prowadziłem non mbune w takim samym zbiornika jak Ty masz jednakże zdecydowałem się na same samce. Ten układ sprawdził się w 100 % ale po warunkiem że był jeden samiec z każdego gatunku. Taki układ powodował, że w zbiorniku 450l który wcale nie jest taki duży pod non mbune nie powodował jakiś większych konfliktów i ryby nie podchodziły do tarła a tym samym nie było sytuacji że nagle jeden samiec zajmował 3/4 zbiornika a reszta pływała w kącie :). Na tą chwilę gdy rybki są małe tzn od 4cm do 12cm nie ma mowy o przerybieniu. Mój zbiornik pomimo nie dużej pojemności tj 600l to ma długość 220cm co robi robotę. Gdy ryby podrosną na pewno będzie jakaś redukcja ale znając mnie to obsada się pewnie jeszcze nie raz zmieni 🙂. Jeśli planujesz non mbune to nie polecam robienia gruzowiska z grotami itp ponieważ te ryby nie będą nimi zainteresowane i zabierze im to przestrzeń do pływania. Ja nigdy nie preferowałem teł strukturalnych ponieważ zabierają bardzo dużo miejsca, lepszym rozwiązaniem według mnie jest czarne tło tj folia lub pcv albo cienkie tło typu BTN SLIM. Oczywiście kilka kamyków trzeba dołożyć żeby ładniej to wszystko wyglądało :) Jeśli chodzi o obsadę to pomyśl czy zamiast Aulonocara baenschi nie dać Labidochromis caeruleus Yellow, ten ich żółty kolor naprawdę dodaje kolorytu do zbiornika. Ryby kupuje z hodowli Darka z Żor TanganikaMalawi, Malawi Śląsk oraz Malawi World. Staram się kupować raczej większe osobniki ale nie zawsze takie można kupić.

P.S. Jak coś to dzwoń, numer wysyłam na priv :)

 

Filmik: 

 

Edytowane przez Bastian
  • Lubię to 8
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Po długim oczekiwaniu udało się zakupić dorosły układ Copadichromis "Fire Crest" 2+2+1 samczyk 5cm. Ryby dorosłe samce 14-15 cm, samiczki mniejsze. Po wpuszczeniu lekko oszołomione ale bardzo szybko się zaaklimatyzowały. Zdaje sobie sprawę, że może być ciężko w zbiorniku kilku gatunkowym ale na chwile obecną pływają bardzo odważnie i nie nie dają sobie w kasze dmuchać 🙂

p.s. Przepraszam za jakość filmu ale na szybko kręcone po wpuszczeniu

 

 

 

  • Lubię to 9
Opublikowano
W dniu 6.09.2022 o 21:36, Bastian napisał(a):

Tak to prawda, planowanie, zakupy itd. to czysta przyjemność nie wspominając już o wybieraniu obsady :D

Moduły to zwykłe najtańsze z firmy ATG ale naprawdę są przyzwoicie wykonane.

Te moduły na pewno z ATG-Line?

Nie widzę takich na ich stronie

atg-line.pl

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Mała aktualizacja:

- Anubias który dołożyłem jakiś czas temu, oczywiście nie przeżył :)

- W moje filtracji tj. hamburgu zmieniłem gąbki na 10ppi (2cm) oraz 20ppi (1cm) a pomiędzy nimi wkład z włókniny filtracyjnej (2cm) ale zakupiłem w arkuszach ponieważ łatwiej docinać a i późniejsze czyszczenie jest o wiele łatwiejsze i przyjemniejsze niż wcześniej używanej waty Symec JBL.

IMG_6788.thumb.JPG.e9ad0e65a515c2cfb4a1f95018273d28.JPG

- Dołożyłem UPS i podłączyłem go pod Cyrkulator Jebao - w przypadku awarii prądu powinno wystarczyć na 8-9 godzin pracy.

IMG_6785.thumb.JPG.a1e5b801731e00e3debdb9153d125341.JPG

- Skimmer Eheim ma teraz podwójną funkcje, zbiera śmieciochy z lustra wody i napędza absorber No3

IMG_6784.thumb.JPG.d193df19d5aaba1cdc0abe602b8f3934.JPG

Jakiś czas temu podłączyłem wszystkie urządzenia w zbiorniku pod gniazdka wifi z pomiarem energii. Za jakiś czas napiszę co i ile zużywa i ile mnie wynoszą miesięczne rachunki.

 

Edytowane przez Bastian
  • Lubię to 7
Opublikowano

U siebie rki za prąd co mc mnie denerwowały to dałem panele, ze 2 lata temu, i mam z tym akurat spokój teraz. Nie mierzę zużycia 🙂

Żałuję, że nie dałem więcej paneli i nie zamontowałem od razu pompy cieplnej - zawsze to dodatkowe 3kzł mniej wydatków na rok.

ps. a ten Suzuki Vitara zmieści 2x1m akwa w bagażniku?

Opublikowano
5 godzin temu, novi napisał(a):

U siebie rki za prąd co mc mnie denerwowały to dałem panele, ze 2 lata temu, i mam z tym akurat spokój teraz. Nie mierzę zużycia 🙂

Żałuję, że nie dałem więcej paneli i nie zamontowałem od razu pompy cieplnej - zawsze to dodatkowe 3kzł mniej wydatków na rok.

ps. a ten Suzuki Vitara zmieści 2x1m akwa w bagażniku?

Zalety mieszkania w domu 👍 Ja mieszkam w bloku 🏢 także nie mam możliwości zamontowania paneli, wiec liczę każdy grosz 😉. Suzuki nie jest dużym samochodem ale pewnie pomieści 2 x 1 m ale to zależy jakie szerokie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.