Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A ile mógłbym ryb trzymać w takim zbiorniku? Załóżmy że byłoby to 1000l ale jakby się zwiększyło np. 2000l lub 3000l to jak wtedy liczy się ilość ryb i gatunków? Bo ogólnie obliczyłem ile miejsca mam to narazie tak 2 lub 3 metry ze spokojem w każdą stronę jest więc tyle mogłaby wynosić wielkość zbiornika docelowo.

 

I mam jeszcze jedno pytanie czy można jakieś ryby inne trzymać z mbunami? Np. Aulanocara albo jakieś non mbuna? Tylko żeby miały takie same wymagania co do pokarmu byłoby wtedy łatwiej. 

Rybami które chciałbym mieć napewno są saulosi i acei a reszte to bym musiał dobrać pod nie. Macie jakieś propozycje co do tego?

 

Opublikowano
8 godzin temu, Santo10 napisał:

Bo ogólnie obliczyłem ile miejsca mam to narazie tak 2 lub 3 metry ze spokojem w każdą stronę jest więc tyle mogłaby wynosić wielkość zbiornika docelowo.

Czyli dobrze rozumiem że mógł byś zrobić 3m x 3m? Dokładając do tego z półtora metra głębokości wychodzi Ci ponad 13 tysięcy litrów wody. To był by jeden z większych litraży w których trzyma się pyszczaki w Polsce.. w takim przypadku hulaj dusza z obsadą ;)

Piszesz że głównie chciał byś mbunę, nie oznacza to, że to będą małe ryby. Z mbuniakow do całkiem fajnych rozmiarów rosną na przykład Petrotilapie czy Labetropheus fuelleborni. 

  • Lubię to 1
Opublikowano
13 godzin temu, Santo10 napisał:

A ile mógłbym ryb trzymać w takim zbiorniku?

Zakładając że będziesz miał połowę gatunków małej mbuny (np; saulosi) i połowę dużej (np; acei) to tak można założyć że średnio na jedną dorosłą sztukę niech przypada 25l, to tak pi razy drzwi, a i tak to będzie nadlitraż, czyli teoretycznie w 1000l by było przykładowo 20 dorosłych saulosi i 20 dorosłych acei, ale ludzie w 1000l często mają i dwa razy więcej ryb.

13 godzin temu, Santo10 napisał:

ilość ryb i gatunków?

Jeżeli chodzi o ilość gatunków to najlepiej żeby z każdego gatunku było po minimum 10 sztuk, może być znacznie więcej, nawet jeden gatunek w ogromnej ilości, to już zależy od Ciebie, ale najlepiej wielogatunkowo bo w tedy jest najbardziej różnorodnie i kolorowo.

13 godzin temu, Santo10 napisał:

I mam jeszcze jedno pytanie czy można jakieś ryby inne trzymać z mbunami? Np. Aulanocara albo jakieś non mbuna? Tylko żeby miały takie same wymagania co do pokarmu byłoby wtedy łatwiej. 

Można trzymać mbuna z non-mbuna, najlepiej jesli mbuna składa się z gatunków wszystkożernych i mięsożernych bo non-mbuna to prawie sami mięsożercy i rybożercy (predatory drapieżne), ale są też non-mbuna roślinożerne ale i tak są ''mniej'' roslinożerne niż mbuna.

Wśród mbun też są roślinożerne, wszystkożerne i mięsożerne.

Ale ludzie trzymają roślinożerną mbunę z mięsożerną non-mbuna i chyba nic wielkiego się nie dzieje.

13 godzin temu, Santo10 napisał:

Rybami które chciałbym mieć napewno są saulosi i acei a reszte to bym musiał dobrać pod nie. Macie jakieś propozycje co do tego?

A przejrzałeś stronę z gatunkami co Ci podałem ? Wszystko zależy jaki ostatecznie litraż wymyślisz, będzie można dopasować ilość ryb i gatunków.

Dlaczego tak się uparłeś na saulosi i acei? to nie są jakieś super ładne gatunki.

Opublikowano

Czyli rozumiem że najlepiej wpuścić ryby tak po dwa haremy tak 5-6 sztuk każdego gatunku? 

6 godzin temu, Mróz napisał:

 Dokładając do tego z półtora metra głębokości wychodzi Ci ponad 13 tysięcy litrów wody. To był by jeden z większych litraży w których trzyma się pyszczaki w Polsce.. w takim przypadku hulaj dusza z obsadą ;) 

 

Czyli w takim zbiorniku np. 13.000l to ile ryb i gatunków mógłbym wpuścić? Bo chciałbym żeby było ładnie i kolorowo ale tak żeby był komfort dla ryb bez takiej przesadnej zupy rybnej. 

I jak niektórzy piszą że można łączyć mięsożerne z roślinożernymi to w przypadku takiego połączenia nie ma problemu z karmieniem? Jak to rozwiązać żeby każdy zjadł to co powinien a nie na odwrót? 

A uparłem się na saulosi i acei przez to że posiadam saulosi a acei widziałem kiedyś i były to pierwsze ryby które mi się spodobały i wtedy dowiedziałem się w ogóle o pyszczakach z malawi. 

A podobają mi się venustus i livingstonii co myślicie o tych rybach? Można je łączyć z saulosi i acei czy nie zabardzo? Biorąc pod uwagę że zbiornik byłby dość duży.

Opublikowano
7 minut temu, Santo10 napisał:

Czyli w takim zbiorniku np. 13.000l to ile ryb i gatunków mógłbym wpuścić? Bo chciałbym żeby było ładnie i kolorowo ale tak żeby był komfort dla ryb bez takiej przesadnej zupy rybnej. 

 

Do tego momentu czytałem ten wątek z rozbawieniem. Teraz zaczynam się bać... o ryby. No bo co do ludzi, to "śpiewać każdy może".

Rozumiem jeszcze ekstrawagancję typu akwarium w szklarni (choć nie wiem po co, może chodzi o inne wyobrażenie szklarni niż tej na róże czy pomidory), ale wybacz - ktoś, kto chce zakładać akwarium na milion litrów, nie będzie się pytał na forum o podręcznikowe zachowanie ryb.

 

  • Lubię to 4
Opublikowano
35 minut temu, Santo10 napisał:

najlepiej wpuścić ryby tak po dwa haremy tak 5-6 sztuk każdego gatunku? 

Przy tak ogromnym litrażu niema znaczenia harem, przy mbunie wpuszczasz po co najmniej 10 sztuk i niema znaczenia proporcje płci, może być np; 8 samców i 2 samice, przy tak wielkim zbiorniku to niema znaczenia.

38 minut temu, Santo10 napisał:

Jak to rozwiązać żeby każdy zjadł to co powinien a nie na odwrót? 

Nie można tego rozwiązać, tylko w przypadku dużych drapieżników można je osobno karmić mięsem.

40 minut temu, Santo10 napisał:

venustus i livingstonii co myślicie o tych rybach?

To są drapieżniki, duże samce mogą zjeść małe samice saulosi i innych małych mbun.

Opublikowano
16 godzin temu, Santo10 napisał:

A ile mógłbym ryb trzymać w takim zbiorniku? Załóżmy że byłoby to 1000l ale jakby się zwiększyło np. 2000l lub 3000l to jak wtedy liczy się ilość ryb i gatunków?

Robisz zamieszanie w swoim temacie.  Najpierw pytasz o obsadę do oczka , potem okazuje się , że to nie będzie typowe oczko wodne a akwa w szklarni. Może tak być . Trzymasz zbiornik jaki chcesz i gdzie chcesz. Ale za chwilę zaczyna się jazda. Pytasz  o obsadę do akwa 1000 litrów  a może jednak do 2000 lub 3000 litrów.  Ale co tam.. a może jednak do 13 tyś. litrów ?

I  jak podpowiadający mają  podejść do tak postawionych pytań? Natomiast jeżeli chodzi o to jak się liczy ilość ryb i gatunków to nie ma na to matematycznego , jasno sprecyzowanego  przelicznika.  Tu się liczy zdrowy rozsądek. Oczywiście można się sugerować podobnymi obsadami w podobnych litrażach ale trzeba zachować wspomniany zdrowy rozsądek a wszystko dla komfortu trzymanych ryb.

 

  • Lubię to 3
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Santo10 napisał:

A podobają mi się venustus i livingstonii co myślicie o tych rybach? Można je łączyć z saulosi i acei czy nie zabardzo? Biorąc pod uwagę że zbiornik byłby dość duży.

Nie łączyłbym drapieżników z małą Mbuna gdyż mogłoby to się skończyć dla tej drugiej. Uważam że w tak dużym zbiorniku powinieneś zastanowić się nad duża mbuną lub non mbuną. Taka na przykład  Placidochromisa phenochilus Mdoka jest moim zdaniem ładniejsza od acei. Tutaj praktycznie nie masz ograniczeń z obsadą więc masz duże pole do popisu. Jednaj na początek powinieneś trzymać się preferencji żywieniowych i agresji gdyż agresywną Mbuna może być utrapieniem dla spokojniejszej non mbuny. Obejrzyj takie strony jak

http://onzemalawicichliden.eu/Bestanden vissendatabase eng/vissendatabase eng.html

http://www.malawi.si/Malawi/index.html

http://www.malawi-dream.info/

 

 

@Tomasz78 akurat ilość samic w stosunku do liczby samców nawet w takim litrażu ma znaczenie bo w pewnym momencie  może kolega zauważyć brak samic. 

Edytowane przez Bezprym
  • Lubię to 1
Opublikowano
22 minuty temu, Bezprym napisał:

akurat ilość samic w stosunku do liczby samców nawet w takim litrażu ma znaczenie bo w pewnym momencie  może kolega zauważyć brak samic.

Teleportują się na inną planetę? 

W dużych zbiornikach nie jest ważna większa ilość samic, może być po połowie i będzie ok, tak jak w naturalnym środowisku jest.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.