Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam . Posiadam rybki 

Maylandia estherae x7 

Pseudotropheus socolofi x7

Pseudotropheus elongatus Mphanga x7

Labidochromis caeruleus x7

Rybki maja około 4- 5cm . Są u mnie ponad tydzien . Obsada do mocnej redukcji z czasem .

Na codzien karmie je 

godzina 15 .00 - Hikari Vibra Bites Baby ( wyszukane u nas na forum )

godzina 19.30 - tropical Spirulina super forte 36% (tez znalezione na form)

Moje pytanie chciałbym urozmaicić im dietę w inne pokarmy najbardziej chodzi tu o rybki  yellowy bo są pokrzywdzone .Jakie pokarmy polecacie żeby dawać na przemian ... Myślałem o mrożonkach ale po problemach u paletek przestałem dawać mrożonki wogole (nie jestem zwolennikiem ) . Chciałbym dorzucić cos z roślinnego pokarmu jak i mięsnego . Czy godziny karmienia są okej ? niestety rano wychodzę do pracy to światło zgaszone wiec nie mam jak karmić dlatego takie godzinki ...

Wczoraj chciałem dać im na spróbowanie sałatę  gdy włożyłem nią do akwarium to rybki przed nią uciekały (bały się jej ) jak zrobić żeby zaczęły nią jeść czy to za wcześnie na takie posiłki ? 

Dziękuje za pomoc 

Pozdrawiam

Opublikowano

Chyba za małe na sałatę i boją się wielkiego liścia, moje zjadały cały duży 1, czasem 2 liście ale ryby były dorosłe.

Pokarmów jest mnóstwo, moje uwielbiają Tetra Pro, Dainichi, Malawi Flakes Tropical, Naturefood Premium Cichlid.

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Fokus napisał:

Hikari Vibra Bites Baby ( wyszukane u nas na forum )

OK.

 

Godzinę temu, Fokus napisał:

tropical Spirulina super forte 36%

OK.

Godzinę temu, Fokus napisał:

Labidochromis caeruleus x7

Mając kiedyś te ryby również podawałem im pokarmy zaznaczone wyżej ale do tego podawałem Nature Food dla wszystkożerców.  Wszystkie te pokarmy miałem zmieszane w jednej   puszce  i podawałem rano. Natomiast mrożonki dzień w dzień wieczorem.

Godzinę temu, Fokus napisał:

Myślałem o mrożonkach ale po problemach u paletek przestałem dawać mrożonki wogole (nie jestem zwolennikiem )

Rozumiem  i nie dziwię się temu. Ale należy pamiętać , że jednak palety są szczególnie wrażliwe.  Możesz bez obaw podawać mrożonki raz - dwa razy w tygodniu.  Osobiście polecam jeszcze Dalio Plus z tego powodu , że ma dużą zawartość czosnku ( wystarczy raz w tygodniu).

Godzinę temu, Fokus napisał:

Czy godziny karmienia są okej ? niestety rano wychodzę do pracy to światło zgaszone wiec nie mam jak karmić dlatego takie godzinki ...

Nie ma to żadnego znaczenia.  Ale ja rozwiązałem to w ten sposób , że w godzinach porannych,  czyli od momentu jak wstaję i wyjeżdżam do pracy  świecił u mnie w godzinach 6.00 -7.00 jeden moduł led a właściwie jedno oczko z trzech.  Pyszczaki tak się nauczyły , że po włączeniu tego światła już czekały na jedzenie. Pomyśl nad tym. 

Generalnie te jedzenie co masz jest wystarczające. Możesz je zmienić w całości czy też częściowo wtedy , kiedy obecne Ci się skończy.

Edytowane przez Andrzej Głuszyca
  • Lubię to 1
Opublikowano
Godzinę temu, Andrzej Głuszyca napisał:

Możesz bez obaw podawać mrożonki raz - dwa razy w tygodniu

no ok jeśli z mrożonek to co ? i jaka firma .

Godzinę temu, Andrzej Głuszyca napisał:

Ale ja rozwiązałem to w ten sposób , że w godzinach porannych,  czyli od momentu jak wstaję i wyjeżdżam do pracy  świecił u mnie w godzinach 6.00 -7.00

Fajna opcja nie pomyślałem o tym skorzystam jak nie opatentowane :D

Opublikowano
18 minut temu, Fokus napisał:

no ok jeśli z mrożonek to co ? i jaka firma .

Dla mnie osobiście najlepsza i najbardziej pewna to ŻMIJKA. Z tym , że firma może być OK ale nie masz pewności w jakich warunkach transportuje  czy też przechowuje dany sklep. Dlatego ważne jest zaufanie do sklepu ( sprzedawcy). Najgorzej może być w lato. Ja wtedy kupuję sporą ilość blistrów, wiozę do domu w styroboxie z lodem w takich panelach z zamrożoną wodą i mam pewność , że nie rozmrożą mi się po drodze.  W zimę czy też wiosną i jesienią kupuję po 1-2 blistrach normalnie w sklepie w Wałbrzychu W Bydgoszczy masz sklep Tomka @Aqua-Dreams.  Sprawdź czy on ma mrożonki . Jemu będziesz mógł pewnie zaufać z dwóch powodów: to nasz klubowy-forumowy kolega i partner KM.  Najszybciej znajdziesz go jednak na FB.

26 minut temu, Fokus napisał:

Fajna opcja nie pomyślałem o tym skorzystam jak nie opatentowane

Jak kupisz moduł o barwie białej - zimnej ( najlepsze efekty uzyskasz)  , zakleisz taśmą izolacyjną czarną dwie skrajne diody , to sam zobaczysz jakie są  niesamowite efekty wizualne:) Ja to mam chyba podłączone to jakiejś zwykłej telefonicznej ładowarki o ile się nie mylę.  Ładowarka jest podłączona do mechanicznego automatycznego włącznika . Tak samo mam zrobione tzw. światło nocne. Czyli świeci od 22.00 do 23.00 . "Nocne" włącza mi się 20 minut przed wyłączeniem dziennego . Wyłącza się dzienne i już działa "nocne"

  • Lubię to 1
Opublikowano

Jeśli chodzi o pokarmy, to mogę Tobie polecić Tropical Pro Defence Xxs lub ewentualnie S. 

Do tego dodatkowo jakiś pokarm np. firmy Naturefood w rozmiarze M. 

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.