Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czytałem, że wysokie PH jest przeszkodą w hodowaniu rośli w zbiorniku.

U mnie PH jest 8.0. Cokolwiek przy tym urośnie (bo nawet glony nie chcą)? I czy wytrzyma z rybkami?

Opublikowano
1 godzinę temu, Yacek napisał:

Czytałem, że wysokie PH jest przeszkodą w hodowaniu rośli w zbiorniku.

U mnie PH jest 8.0. Cokolwiek przy tym urośnie (bo nawet glony nie chcą)? I czy wytrzyma z rybkami?

Kryptokoryna Karbowana. U mnie rośnie całkiem nieźle. Inne odmiany kryptokoryny wytrzymywały np max miesiąc. Ryby oczywiście ją gryzą z ciekawości. Synodontisy gryzą bo lubią. Ale najlepsza zabawa jest jak któryś cwaniak wyrwie roślinę z korzeniami. Uwielbiają wszystkie ryby zjadać korzenie. Każda bez wyjątku. Dosłownie rozszarpują wtedy wszystko. Nawet te odmiany ryb, które typowo mięsko lubią. Dlatego pilnuję i dosłownie co tydzień lekko poprawiam kamienie, które dociskają korzenie roślin. Dosypuje piasku. 

Przy sadzeniu kulka nawozowa JBL. Taka bo była tania i podobno fosforanów nie uwalnia. 

Tylko mała podpowiedź. Nie kupuj małej roślinki a wielką taka chociaż 25-30 cm, kilka sadzonek. Duża będzie bardziej odporna na demolkę. 

  • Lubię to 1
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

U mnie w zbiorniku 200x50x60h posadziłem 2 spore krzaczki kryptokoryny karbowanej i rozrasta się w zastraszającym tempie. 

271186677_4732180343508127_386397727815960721_n.thumb.jpg.0327bd6a7c3a4d00cb6eacb676233d71.jpg

Na zdjęciu ( wątpliwej jakości ) jest parę dni od posadzenia - ok 20.12.21. Celowo zrobiłem delikatną roszadę w grocie skalnej żeby wsadzić pomiędzy kamienie. Przysypałem sporą ilością piasku ( w środku groty) i drobnych kamieni z nadzieją, że to powstrzyma moje pyśki przed szperaniem tam. Daremne złudzenia. Niemniej jednak kryptokoryna rośnie w takim tempie, że za jakiś czas będę musiał rozsadzać i chyba wsadzę kilka kłączy tuż przy kaseciaku ( na zdj. po lewej stronie - zamaskuje też trochę samego kaseciaka tym zabiegiem) bo dzisiaj to co mam to mi pięknie buja w kierunku prawym, bo tak mam ustawiony wylot z kaseciaka. Z drugiej strony jest ustawiony falownik i robi to na prawdę fajne wrażenie jak te długie liście sobie falują. Po prawej stronie rośnie też duży okaz Anubiasa i radzi sobie bardzo dobrze. Co trochę wypuszcza nowe listki. Teraz jak to pisze to jestem poza domem i nie mam jak zrobić aktualnego foto, ale dosadziłem jeszcze 2 anubiasy petite na skałkach w lewej części akwa i też te rośliny nie są nękane przez ryby i wypuszczają nowe listka. Jest tylko jedno miejsce u mnie w zbiorniku, gdzie już dwukrotnie wsadziłem anubiasa i pyśki ogołociły go ze wszystkich liści doszczętnie. Chodzi o centralne miejsce akwarium przy wlocie do jednej z grot. Nie wiem od czego to zależy....Tylko w malawi każde rośliny z czasem pokryją się glonem i wyglądają inaczej niż w baniaku roślinnym.  

Totalną porażką było wsadzenie vallisneria spiralis w środku zbiornika przy tylnej szybie w tej wolnej przestrzeni u mnie. Codziennie wyciągałem z falownika i kaseciaka pocięte liście i powyrywane korzenie roślin. 

  • Lubię to 1
  • 8 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.