Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Panowie i nieliczne w tym gronie niestety Panie. Mam pytanie dotyczące Pseudotropheus acei Luwala. Ryba opisywana jako względnie łagodna. Mam te ryby od ok. roku. Co do agresji na zewnątrz gatunku pełna zgoda, spokojne, nie wadzą nikomu, nie wdają się w żadne awantury. Ale wewnątrz gatunku już u mnie tak różowo nie jest.  Samiec dominujący w stadzie, bo ryby te można chyba spokojnie nazwać stadnymi, wręcz ławicowymi, nie znosi żadnej konkurencji. Ryby trafiły do mnie podrośnięte w układzie 3/5. Potem doszły jeszcze dwie samice, przejęte od kolegi, który likwidował akwa. Czyli spora grupka, jak na moje akwa (160 x 50 cm 50). Ryby rosły jak na drożdżach, pływały sobie po baniaku i było miło. Jeden z samców rósł szybciej, pięknie się barwił i reszta stada mówiła mu szefie.  Szef wycierał samice, dwa pozostałe samce  pływały cichutko w cieniu. Jak jeden spróbował się podbarwiać i uganiać za panienkami, został zlikwidowany przez szefa. Zaginiony na śmieć w kilka dni. Bez gryzienia, bez szarpania, po prostu zamęczony.  Drugi  nie dokazywał, więc pływał. Wczoraj trochę grzebałem przy akwarium i w tym czasie zauważyłem, że zdominowany chłopak zaczyna wariować. Wybarwiony, wyprężony, z elektrycznymi wstrząsami zaczyna przystawiać się do dziewczyn. Zajęty czymś innym w przelocie pomyślałem, że pierwszy kiepsko na tym wyszedł i zapomniałem o temacie.  Dzisiaj podglądałem trochę akwa w robocie przez kamerkę. Widziałem że duży goni mniejszego po zbiorniku. Po powrocie do domu zastałem młodziaka w kiepskiej już formie. Wisiał sobie w rogu zbiornika i ledwo dychał. Większy samiec podpłynął i parę razy lekko go szturchnał. Wyglądało dosłownie jakby go sobie ustawiał. Potem odpłynął na metr, wzięło rozpęd i z pełnym impetem uderzył. Po tym strzale zebrałem ofiarę z dna palcami. Leży na piachu w żłobku z rdzawymi i słabo rokuje. To taka norma u tych ryb, czy tylko mój taki wariat? Miał ktoś dłużej grupę z kilkoma.w pełni wybarwionymi samcami? 

Edytowane przez pulpet
Opublikowano

Niestety tak to już jest z pielęgnicami.  Super funkcjonujący układ nagle z dnia na dzień się zmienia.

U mnie akurat Acei to jedyna mbuna u której nie leje się krew. Za to Saulosi powyrzynały się prawie do zera.

Niewiele na to można poradzić. Taka uroda tych ryb :(

 

  • Lubię to 3
Opublikowano

Ja nie narzekam tylko pytam,czy jak się młody ocknie to dawać mu drugą szansę na odnalezienie się w baniaku czy szukać nowego domu.  A u Saulosi zwiększenie  grupy uspokoiło wyrzynające się samice. Za to samce jak dotąd koegzystują bez strat.  Baby się zabijały.

Opublikowano (edytowane)

Różnie bywa. Kiedyś wyłowiłem strzęp saulosowej panienki. Płetwy odrosły, wpuściłem do głównego, pływa do dzisiaj, inkubuje, fajnie.sobie radzi Tylko mniejsza od innych i ma irokeza, bo wyżarta do nasady płetwa ogonowa odrosła w 100 procentach, a grzbietowa, która była trochę poskubana taka została.

Chodzi mi o to, czy jest szansa na układ wielosamcowy u Acei czy odpuścić

Edytowane przez pulpet
  • Lubię to 1
Opublikowano

Mi nic, ale szkoda rybę męczyć. Jak jest szansa to niech walczy o swoje, jak doświadczenia mówią inaczej, niech szuka szczęścia gdzie indziej. O ile się dźwignie ze śpiączki.

  • Lubię to 2
Opublikowano

Miałem też grupę Luwala i wszystko było dobrze, dopóki jeden górował nad resztą rozmiarem. Jednak przyszedł czas, że drugi dorównał mu wielkością i zapragnął zająć jego miejsce. A były już spore, ponad 15cm. Jako, że były równe sobie, to tłukły się 3 dni. W końcu jeden przegrał i skończył, jak Twoje. Niestety król może być tylko jeden.

  • Lubię to 4
Opublikowano

Jako że pobity samiec  po dobie leżenia na piachu i kolejnej stania w narożniku akwarium zaczął pływać muszę mu poszukać nowego lokum. Jak się nie uda to wróci do głównego, bo w 60x30 długo go kisić nie mogę. Może nabierze trochę pokory po tej akcji, a ja z czasem na pewno znajdę mu nowego właściciela. Albo zadziała natura. Taki biotop.

  • Lubię to 5

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.