Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Cześć wszystkim,

Po wielu latach posuchy i zastanawiania się w końcu pojawił się korzystny wiatr i mam możliwość techniczną, a przede wszystkim „rodzinną” na realizację mojego skromnego, osobistego Malawii… 

Na forum „siedzę” już od jakiegoś czasu i powoli tworze sobie w głowie całą układankę.

Przekonałem się też, że podejście do danej sprawy może być zgoła odmienne.

Nie chciałem tworzyć kilku różnych wątków dlatego postanowiłem wszystko zawszeć tutaj. Kilka pytań mi się nasuwa w miarę upływu czasu, niektóre mogą wydawać się trywialne, inne już oklepane, ale zawsze jest szansa, że ktoś z Was wniesie do tematu coś bardzo istotnego. Przejdźmy więc do setna.

Planuje postawić baniak 130x50x55 10mm (silikon bezbarwny) czyli wychodzi jakieś 357 litrów (chciałem 140cm, ale żona mówi, że nie będzie oglądać telewizora, który „wchodzi na balkon”… (jakoś przeboleje to 130).

Chce zamówić cały zestaw (akwarium, szafkę i pokrywę) od jednej firmy, wybór (także ze względy na termin realizacji – do 4 tygodni) będzie między znanym i cenionym na forum Myciokiem, a Nexus – akwarium Premium.

 

1.     Czy ktoś z Was zamawiał coś od Nexus i może się podzielić opinią?

2.     Na plus Nexus przemawia cena za całość i fakt, że pokrywa malowana jest proszkowo, a nie oklejana, czy duża jest różnica w estetyce i trwałości na korzyść malowanej proszkowo?

3.     Myciok podobno nie robi blatu, ze sklejki wodoodpornej ani nie daje żadnej powłoki, która chroniła by blat przed wodą, jak to u Was wygląda, czy jest to istotne?

4.     Czy blat przy tym litrażu i wadze całości (pewnie koło 450kg) powinien być podwójny, tj. 36mm?

5.     Zestaw będzie stał na panelach, czy w takiej sytuacji warto coś podłożyć pod szafkę aby nie było dziur po nóżkach? Co byście sugerowali?

6.     Cały czas korci mnie zamówienie akwa przynajmniej z przednią szybą OW, zdania są podzielone, jedni twierdzą, że widać różnicę, inni, że nie, jeszcze inni, że zależy od grubości szkła, oświetlenia, biotopu itp. Jak to było u Was, czy żałujecie decyzji w jedną czy w drugą stronę czy dostrzegacie różnicę

7.     Na korzyść Mycioka przemawia także to, że float ma od Guardiana, który podobno jest mniej zielony niż float od Pilkingtona. Czy widzicie, widziliście tą różnicę? Spotkałem się ze zdaniem, że jeśli ma się Guardiana to OptiWhite nie jest potrzebny. Czy widzicie, widzieliście tą różnicę?

 

Dużo pytań jak na początek, mam nadzieje, że ktoś dobrnie do końca i mój post będzie dopuszczony… 😃 

Edytowane przez Bartek_De
Opublikowano (edytowane)

Ja bym jednak dał blat ze sklejki wodoodpornej, miałem że zwykłej płyty meblowej i jednak zawsze coś się rozlało i mi puchł. Sprawdzałes jeszcze u naszego klubowego kolegi @timi-akwaria.pro, mam od niego akwarium i jestem zadowolony. Miałem początkowo akwarium na panelach i dziur jakoś nie uświadczyłem ale nóżki miałem na metalowych, okrągłych stópkach dosyc dużych. 

Edytowane przez Bezprym
  • Lubię to 1
Opublikowano
30 minut temu, Bezprym napisał:

Ja bym jednak dał blat ze sklejki wodoodpornej, miałem że zwykłej płyty meblowej 8 jedna zawsze coś się rozlało i mi puchł. Sprawdzałes jeszcze u naszego klubowego kolegi @timi-akwaria.pro, mam od niego akwarium i jestem zadowolony. Miałem początkowo akwarium na panelach i dziur jakoś nie uświadczyłem ale nóżki miałem na metalowych, okrągłych stópkach dosyc dużych. 

Też się coraz mocniej na tym zastanawiam. Pytałem w Akwaria-Pro, ma opcje sklejki wodoodpornej z tym, że na tą chwilę termin realizacji około 10 tygodni, a to się mija z moim przymusowym 4-tygodniowym urlopem w czasie którego chciałbym większość rzeczy ogarnąć... No chyba, że @timi-akwaria.prouda się mnie gdzieś wcześniej wcisnąć :D ?

Nie wiem czy to kwestia twardości paneli, ale w przypadku moich jak przenosiłem sofę to zostały mi małe wgniecenia po kołach, które wyjeżdały przy jej rozkładaniu. Jestem więc pewny na 100% że w panelach jeżeli nie dam czegoś od spodu będzie dziura/wgniecenie. U Ciebie jak piszesz były dość szerokie stopki więc pewnie to zdecydowało. 

Opublikowano

Witam, jak przeskoczyłem na Opti White z akwarium wykonanego ze zwykłej klasycznej szyby, która nieco wizualnie barwi wszystko na zielono...to różnica jak dla mnie była kolosalna. Stare akwarium stało ze dwa dni w tym samym pokoju i można było porównać widok. 

Aktualnie mam front i dwa boki z OW a reszta klasyczna. Było trochę taniej. 

Są też jakieś szkła pośrednie tańsze od OW ale ładniejsze od zwykłego szkła. Wtedy między tymi pośrednimi a OW może nie być różnicy. 

  • Lubię to 1
Opublikowano

A ja z tych ślepych Kolosalnej różnicy nie widzę, na pewno nie taką, za którą dopłaciłbym do opti. Ale już moja kobitka twierdzi że wszystko wygląda dużo lepiej w droższej wersji😁

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Opublikowano
1 godzinę temu, Pikczer napisał:

Witam, jak przeskoczyłem na Opti White z akwarium wykonanego ze zwykłej klasycznej szyby, która nieco wizualnie barwi wszystko na zielono...to różnica jak dla mnie była kolosalna. Stare akwarium stało ze dwa dni w tym samym pokoju i można było porównać widok. 

Aktualnie mam front i dwa boki z OW a reszta klasyczna. Było trochę taniej. 

Są też jakieś szkła pośrednie tańsze od OW ale ładniejsze od zwykłego szkła. Wtedy między tymi pośrednimi a OW może nie być różnicy. 

Stare i nowe akwarium stały niezalane? W sensie puste? A co masz jako tło, to samo co w starym? Podobno też oświetlenie robi swoje... 

Pewnie chodzi o float od Guardiana, Myciok takie ma i jest droższe od zwykłego float Pilkington i podobno mniej zielone. Najlepiej byłoby właśnie postawić tego Guardiana obok OW z takim samym tłem, światłem, wodą itp :D

Opublikowano
Godzinę temu, pulpet napisał:

A ja z tych ślepych Kolosalnej różnicy nie widzę, na pewno nie taką, za którą dopłaciłbym do opti. Ale już moja kobitka twierdzi że wszystko wygląda dużo lepiej w droższej wersji😁

He, ciekawe do jakieś grupy ja się zaliczam? Kobiety mają szósty zmysł więc to inna kwestia, chociaż jakby żonie baniaczek bardzo się podobał to może się dołoży od czasu do czasu na jakiś pokarm... :D (Dobry argument nam wyszedł)

U mnie dopłata za przód i jeden bok (drugi będzie przy ścianie więc pewnie go obkleję czarnym spienionym pcv) w skali całej kwoty (ok 2400zł w przypadku Nexusa, bez transportu) wynosi jakieś 220/230zł. Z tym, że pozostałe szyby float od Pilkongota. 

Opublikowano
7 minut temu, Rafał80 napisał:

A nie rozważałeś zakup gotowych zestawów?

Gotowych w sensie od Juwela itp? Baniak wciskam jak się da do salonu i chce wyciągnąć jak największy litraż, dlatego zdecydowałem się zamiast  klasycznego wymiaru 120x50x50 8mm wziąć opcję 130x50x55, która musi być już w 10mm i dopłacam ponad 400zł. Drugiego większego raczej już nie będę miał na tym mieszkaniu, więc wole dołożyć teraz żeby póżniej nie żałować. 

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.