Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam u siebie problem prawdopodobnie z przywrami. Ryby wyglądają na zupełnie zdrowe, mają ładne sylwetki i odchody. Normalnie pobierają pokarm, ładnie żerują, nie są w ogóle płochliwe. NO3 waha się między 5-15.

Jednak co kilka minut, któraś trzęsie łbem lub ociera się o podłoże. Czasami bardzo nerwowo kilkakrotnie. Po czym jak gdyby nigdy nic dalej pływa.

Próbowałem z MLP w pokarmie, ale nie pomogło tzn może teraz trochę rzadziej ocierają się. Chcę spróbować dać MLP do wody. Jednak mam kilka wątpliwości. Jak można przeczytać w instrukcji od sprzedawcy:

Cytat

Przed leczeniem podmiana 50% wody pH ok 6.5 temp. 27-28*C, filtry wyczyszczone zostają tylko gąbki. reszta do dezynfekcji (ceramika do gotowania). Dawka na nicienie i przywry 10ml na 100l, 1 dzień i trzeci, na piąty dzień podmiana 50% czyszczenie filtrów, tydz przerwy i powtórka całości.

1. Dawka dwa razy większa niż zalecana przez producenta. Tego raczej nie kwestionuje.
2. Podmiana przed leczeniem? Bez sensu?
3. Mam ceramikę i grys koralowy. Bez sensu wyjmować? Idąc tym tropem to kamienie i piasek też musiałbym wyrzucić.
4. Podmiana 50% po leczeniu i czyszczenie filtrów?

Co o tym myślicie?

Opublikowano (edytowane)

Z przywrami nie miałem doczynienia.

Czy sprawdzałeś może poziom pH? Takie objawy obserwowałem kiedy poleciało mi pH.

Edytowane przez bobanr
Opublikowano (edytowane)

Specjalnie kupiłem nowe testy zoolka. Przed chwilą sprawdziłem.

Zakres 4,5-9,0 wyszedł dziwny kolor, ale raczej między 7,5-8.
Zakres 6,0-8,0 wychodzi 7,8-8.

Myślę jeszcze czy styropian i moduły, które malowałem sprayem akrylowym czegoś nie uwalniają lub ryby nie zjadają drobinek farby i styropianu. Porósł on glonem i go zeskubują, a w niektórych miejscach widać kawałki białego styropianu :(

20220127_205555.thumb.jpg.9527bff86933b6b329f89de130147cc2.jpg

Edytowane przez ziemniak
Opublikowano

@ziemniak wyławiasz rybola, pobierasz patyczkiem wymaz, zabezpieczasz, sprawdzasz pod mikroskopem. Jak nie masz mikroskopu, to każdy vet będzie miał i zweryfikuje, czy są pasożyty. To chyba najbezpieczniejsza dla ryb i najtańsza diagnoza.

  • Lubię to 1
Opublikowano

@bojack z którego miejsca pobrać wymaz?

@pulpet raczej nie pokarm. Dieta z pewnymi odchyleniami wygląda tak (rano/wieczór):

pokarm.png.c70627bc9634e032b4f19f8cadfae407.png

Nie mogę sobie dokładnie przypomnieć, ale chyba od początku gdy wpuściłem młode acei 8 szt około 1-2 cm to będąc jeszcze same w zbiorniku już się ocierały. Na pewno w pierwszym miesiącu gdy doszły inne ryby to już się ocierały (kwiecień 2021 r.).

Opublikowano

@ziemniak ja się interesowalem przywrami skrzelowymi, wtedy pobierasz wymaz ze śluzu z okolic skrzeli. Ale możesz dodatkowo pobrać ze śluzu na ciele i takie dwie próbki pod mikroskop.

Ja bym w ciemno nie atakował chemią. Miałem jakiś czas temu podobne podejrzenia i też zrobilem kurację metronidazolem i do dzisiaj nie wiem czy słusznie. Ryby przestały się ocierać dopiero wtedy, gdy pozbylem się z wody DOC węglem aktywnym. A w moim przypadku miałem dwie rybcie, które poruszały tylko jedną pokrywą skrzelową więc to bylo mocne wskazanie na przywry. Kupiłem lek na przywry (nie pamietam jaki), ale nigdy go nie uzyłem, bo pomógł węgiel. Metronidazol, raczej nic nie zmienił.

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Upewniam się w przekonaniu, że Częstochowa to jednak specyficzne miasto. Zadzwoniłem do 5 gabinetów/klinik jak ich tam zwał i w każdej zdziwienie oraz teksty: "ja się kompletnie na tym nie znam".

Wymyśliłem taki plan i proszę skorygujcie moje działanie jeśli coś Wam się nie podoba.

- wyjmuje wkłady z żywicą typu purolite i watę z kubłów
- zostawiam gąbki, ceramikę, grys koralowy
- podnosić temperaturę z 25 na 28?
- daję 50 ml MLP do wody (wody netto mam 380L, więc wychodzi dawka ok. 13 ml, zalecana przez producenta to 5 ml, ale paleciarze przy przywrach dają 10 ml, a przy tasiemcach nawet 30-40 ml, więc nie powinno rybom zaszkodzić)
- trzeciego dnia daję ponownie 50 ml MLP
- piątego dnia zamiast podmiany 50% wrzucę zregenerowane purolite i węgiel aktywny
- tydzień przerwy i powtórka

W połowie lutego stanie nowy baniak. Jeśli kuracja zakończyłaby się sukcesem to będę mógł na spokojnie zająć się urządzaniem nowego zbiornika i przerzucić całą biologię, część skał i część obsady. Jeśli nie to będzie nowy początek. 

Opublikowano (edytowane)
16 minut temu, ziemniak napisał:

- piątego dnia zamiast podmiany 50% wrzucę zregenerowane purolite i węgiel aktywny
- tydzień przerwy i powtórka

Z tego co wiem, to na koniec kuracji powinna byc podmianka minimum 50% + wegiel do filtra.

A nie masz gdzies w okolicy ichtiologa? Jakoś nie wydaje mi się, żeby to byly przywry.

Jeżeli chodzi o przeniesienie do nowego zbiornika, to przywry mają przwtrwalniki i może być nawrót choroby.

Jeżeli natomiast ryby są w dobrej kondycji i mają dobre warunki, to przywry im niestraszne.

Edytowane przez bojack
Opublikowano

Czy powtórzenie leczenia po tygodniu przerwy nie ma na celu unicestwienia przetrwalników? Może spróbować tylko z węglem?

Poza tym dziwnym zachowaniem nic się raczej nie dzieje. Mało tego gdy jestem przy akwarium nawet dłuższą chwilę to nie zauważyłem żeby, któraś się ocierała. Kilka ryb ma delikatne ubytki w płetwach ale to raczej wynik walk. Z nowych zachowań to może acei od około miesiąca zaczęły nurkować w podłożu niczym aulonocary, a potem plują piaskiem po całym akwarium. Wcześniej chyba jako jedyne nie grzebały w podłożu.

Zrobiłem kilka zdjęć, wieczorem jak będzie lepsze światło to nakręcę jeszcze film.

20220128_152105.thumb.jpg.bc0262ad327b2375761990a5ef945470.jpg

20220128_152230.thumb.jpg.e13c59534f99c13456d4ad3ae9bea955.jpg

20220128_152440.thumb.jpg.8bafd40c0cd65d10aed506c1450b78fb.jpg

20220128_152710.thumb.jpg.ea9af657d3e832658e51f919e0064eb8.jpg

20220128_153254.thumb.jpg.34388f9fbd75a88ca773a4b66bffd89c.jpg

20220128_153627.thumb.jpg.818659a2bcfdb066b6d6af35790d1fa3.jpg

20220128_154105.thumb.jpg.44c42736c19c8c11da6063a0763d5084.jpg

  • Lubię to 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam, mam akwarium 120x40x50 profil firmy wromak.  Akwarium.ma 18 lat, do tej pory nic się nie działo, żadnych problemów. Jaka jest trwałość takiego zbiornika zwłaszcza spoin.  Przez lata miałem Malawi potem zmieniłem biotop na ogólne teraz powracam do Malawi. Podczas urządzenia na nowo całego biotopu zastanawiam się czy to już nie czas na nowe szkło? Z jednej strony nie uśmiecha mi się wydatek a z drugiej możliwość rozszczelnienia nieubłaganie wzrasta. Ile lat mają Wasze akwaria ?
    • 1. Preparaty z aloesu są genotoksyczne/rakotwórcze i zakazane w PL od 2022 r (dla ludzi). Pewnie brak regulacji dla ryb... 2. Boję się też, że jeśli "coś ogranicza rozwój glonów" i zmienia kolor, to jest jakimś barwnikiem/dezynfektantem, a te skuteczniej uszkadza delikatniejsze komórki skrzeli ryb niż komórki glonów.  3. Jeśli na mikrofibrze się dużo zbiera + zielone to wskazuje to na biologiczne pochodzenia zmętnienia. Filtracja zaczyna dojrzewać  
    • Przy okazji moich ostatnich niemiłych przygód po wprowadzeniu ryb do zbiornika nieco czytałem o kuracjach Protosolem i pojawiały się tam opinie, że jest on skuteczny ale przy podawaniu z pokarmem. Podobnie do Twoich Acei u mnie zachowywał się samiec Dimidiochromis Strigatus. Coś tam niby jadł, ale często jedzenie wypluwał.  W związku z tym, że było to w czasie kiedy i tak prowadziłem kurację Protosolem (zgodnie z instrukcją producenta) postanowiłem podawać ten lek rybom przez tydzień również z karmą. Najpierw przegłodziłem je dwa dni. Coś tam jadły tego pokarmu, większość raczej wypluwały. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktyczne działanie leku ale po skończonej kuracji pan Dimidio zaczął lepiej jeść a po zakupie pokarmu Aller Futura je już bardzo ładnie i przestał mieć wklęsły brzuch. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie.
    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.