Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć.

Jak w temacie.Od pewnego czasu marzy mi się rozbujać trochę moje hobby. Mają powstać dwa zbiorniki o podstawie 200 może ciut więcej na 80 cm. Jeden mbuna drugi non. Jako że marzenia się czasem spełniają, a plany się realizuje, więc koniec marzeń, powstaje plan. Ograniczenia lokalowe, finansowe i inne powodują, że baniaki fizycznie staną w pierwszym półroczu 2024. Jakiś tam zarys i koncepcja jest, czasu niby sporo, ale jak już ruszę z budową, czasu na myślenie nie będzie. Dlatego zakładam temat, w którym na bieżąco będę chciał pytać, rozwiewać wątpliwości i korzystać z wiedzy bardziej doświadczonych. 

Pierwsze co mnie nurtuje to  wysokość akwarium dla non mbuna. Niby wiadomo, że im więcej tym lepiej, ale z drugiej strony kwestia obsługi technicznej, rosnący litraż czyli koszty po pierwsze szkła i wydajniejszego osprzętu, a potem zużywanej energii. Czy 60 cm wysokości  to dobry kompromis mbuna - non mbuna, czy ciągnąć wyżej. Oba akwa powinny być tej samej wysokości. A może 50 starczy?

 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Jak dla mnie duża ryba powinna też mieć miejsce do pływania góra, dół.

Z kosztami to tylko zgodzę się na większy koszt szkła. Stawiam dwa razy większe akwarium i myślę, że będzie ono dużo mniej prądo żerne. Wzystko zależy jak rozwiążemy filtrację, oświetlenie i ogrzewanie. Przynajmniej taki mam plan  :)

Życzę powodzenia i cierpliwości. Mnie za szybszym postawieniem zbiornika przekonała cena, tzn. im szybciej tym taniej.

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)

Witam, osobiście jakiegoś basenu to nie posiadam ale przeskakując raptem z 50cm na 60cm wysokości śmiało mogę powiedzieć, że jest znacznie trudniej pogrzebać w akwarium. 

Oczywiście rewelacja by była 65 czy 70cm wysokie. Element wizualny. Czadowo by to wyglądało. Ale to dna już bym ręką za bardzo nie sięgał. Podziwiam ludzi, którzy mają w domu tak wysokie szkła i często większe. 

Jesli planujesz duże gatunki to jak przedmówca napisał, muszą mieć gdzie pływać.

Np mam tu takie pstryk, Synodontis około 18-20cm długości. Po zmianie akwarium z 50 na 60cm wysokości ryby są szczęśliwe. Mogą bardziej poszaleć. A jednocześnie widać, że tego miejsca wcale nie ma też aż tak dużo. 

Reasumując, nie bierz niższego jak 60cm szczególnie jeśli to ma być 200cm długie. 

IMG_20211222_083838.jpg

Edytowane przez Pikczer
  • Lubię to 2
Opublikowano

Wszystko prawda, ale dochodzi jeszcze kwestia ciężaru. Przy sporej powierzchni dna każde 5 cm wysokości to już sporo większy litraż . Oprócz tych dwóch zbiorników, będzie jeszcze kilka innych, więc pewnie ze 4 tony. Ostatecznie będę decydował, jak obejrzę stropy po zmianie mieszkania, a szukał będę właśnie pod tym kątem, żeby spokojnie dźwignęły moje hobby😁

Opublikowano

Co Wy macie z tym grzebaniem? :P Ja odkąd mam malawi to przez 9 miesięcy nie przypominam sobie abym coś grzebał przy dnie lub kamieniach rękami. Czasami piasek przegarniam, ale to mam łopatkę nylonową do której trytytkami przymocowałem 90 cm plastikową tyczkę do roślin. Genialna sprawa, bo jak miałem roślinne to co dwa tygodnie całe ręce w wodzie.

Opublikowano (edytowane)

A jednak też grzebiesz, ale łopatką. A ja ręką :) Muszę pomyśleć nad łopatką bo to ciekawe rozwiązanie. U mnie jest tak. Raz na tydzień małe ciach, rośliny. A jak liść ucieknie to go gonię. Jak pęsetą go chce złapać to ryby się pchają a jak chce wyciągnąć to reakcja jak na schabowego. Ręką czasami wygodniej. 

Nieraz jakieś duże bałwany próbują wyrwać rośliny. A samce, jak im się na gody zbiera to potrafią przez dobę  kilka kg piasku przesypać. Zrobią wielka górę a w gnieździe do dna wybrane. 

No to muszę wtedy pogrzebać :)

Dalem też do akwarium małe kawałki koralowca. Samce uwielbiają przenosić je na drugi koniec akwarium. Jak są zbyt pobudzone to je wkurzam i im do gniazda wrzucam gadżety :)

Edytowane przez Pikczer
  • Lubię to 2
Opublikowano

Czy używał ktoś pod akwa takiego systemu regałowego?

5_abteile_mittelstuetzeXrTuv4MxoucQO_600x600@2x.thumb.jpg.ef1769df4ee46c5065e4b65b588f00fa.jpg

detail_nut_platten-39.jpg.262a0c545e72c13a7dfa738609d8e694.jpg

Wygląda schludnie, łatwe w montażu/demontażu i  lekkie. Producent podaje nośność 400 kilo na przęsło, czyli na tym projekcie 200 x 80 można stawiać 2400 kg. Profil alu 25 x 25 mm,  ścianka 1,5 mm. 16 regulowanych nóżek. Górne profile oklejone podkładem i szkło bezpośrednio na to. Bez blatu. Co myślicie? 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Dobre pytanie, wiem tylko tyle, że tu gdzie mieszkam dystrybutorem tego jest między innymi duży sprzedawca gotowych akwariów morskich i stawiają na tym naprawdę potężne litraże. Złącza są ze stali powlekanej tworzywem, a profil alu jak wyżej pisałem. Za stabilność ma odpowiadać dokładnie wpasowana w profil płyta meblowa. Tyle wyczytałem. Na żywo nie widziałem.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Musisz to na żywo zobaczyć i wtedy odpowiedź, czy jest safety pojawi się sama.

Myślałem, że te łączenia profili to plastik. Wtedy nie postawiłbym na tym nic ciężkiego, bo jedno mocniejsze uderzenie w bok zrobilony bajzel.

  • Lubię to 3

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.