Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć, znalazłam dzisiaj rano w akwarium padniętą samicę exochromis anagenys yellow. Już wczoraj poczytałam forum i wiedziałam, że to jej ostatnie godziny. Podejrzewam, że to bloat. Nie zauważyłam jednak białych odchodów.

W lipcu padła mi jedna rybka (samica placidochromis phenochilus tanzania lupingu ), ale przyjechała do mnie wymęczona, bez jednego oka i towarzysze w baniaku nie dali jej za długo w nim pomieszkać. Teraz się zastanawiam, czy może chorowała tak samo jak dzisiaj padnięta samica.

Była wcześniej bardzo agresywna a od paru dni apatyczna, nie rzucała się tak jak wcześniej na jedzenie, a wczoraj zauważyłam plamkę po jej prawej stronie. Zaczęła też łapczywie łapać powietrze i pływać przy tafli. Rano pływała do góry brzuchem na dnie. 

Zbadałam dzisiaj parametry wody:

temp 26st ;  KH  9;  PH  7,8;   GH  6; NH4<0,05;  NO2  0,1;  NO3  20; PO4  5

Karmię tak jak chłopak z hodowli z której brałam ryby, rano solowiec, wcześniej też kryl ale nie chciały go jeść, wieczorem namoczony granulat Omega One(Super color pellets) i Dainchi cichlid xl pro.

Akwarium ma 840l, filtracja nanurowa, 3 mechaniki, 3 biologie, pompa IBO Beta 25-60/180, pracuje cały czas na 3 biegu. Raz w tygodniu zmieniam filtry  i podmieniam wodę.

Pozostałe ryby w akwarium to: Nimbochromistis venustus 1+2, Aristochromist chrysti 1+1, exochromis anagenys yellow samiec, frontosa blue samazi 2+4, placidochromis phenochilus tanzania lupingu 1+3, othoparynx tetrastigma 1+4. Niektóre są już naprawdę spore i nie chciałabym znajdować ich pływających po dnie =(

Na zdjęciach rybka z wczoraj i dzisiaj rano. Widzicie coś niepokojącego u pozostałych? Nimbochromistis venustus  samiczki pochowane bo się biedne cały czas trą, aż mi ich szkoda

QPCC9815.JPG

IMG_7385sss.jpg

Opublikowano
24 minuty temu, asiek097 napisał:

NH4<0,05;  NO2  0,1

Czym mierzysz parametry wody? Te parametry są złe, nh4 powinno być definitywne zero, no2 nie powinno nigdy przekroczyć 0,05ppm. Jeżeli pomiary są prawidłowe, to jest to przyczyna śmierci ryby.

Opublikowano

Cześć.. Co prawda non mbuna to nie moje terytorium, ale na bloat mi to nie wygląda, wspomniałaś że się cały czas trą więc ja podejrzewam że mógł ją jakiś samiec strzelić i tyle, ostatnio niestety dość często to przerabiałem, wiesz nie wygląda jakby była obijana bardziej na jeden acz konkrety strzał... Takie moje zdanie 

Opublikowano (edytowane)

Dla mnie też to raczej wina nadpobudliwego samca... Co do venustus to jest to dość charakterystyczne dla tego gatunku, a jak jeszcze trafi się wyjątkowo jurny samiec to 2 samice to dla niego za mało.... 

Edytowane przez BombeL
Opublikowano

Zatrucie amoniakiem działa na ryby od 0,5 mg/l na bardziej wrażliwe . No2 nie powinno przekraczać 0,01 mg/l. Być może ryby przebywały w takich warunkach dłuższy czas.Przy działającym akwarium te parametry powinny być na poziomie zerowym.
Obawiam się że przy tak dużych rybach i takiej ilości ten system oczyszczania jest zbyt mały.
Akwarium o takich wymiarach idealnie nada się na grupę Frontos, tylko na tą grupę.Mam podobny zbiornik, około 10 ryb filtr ma pojemność około 20 litrów, wiem że taką ilość (20) dużych ryb trudno będzie utrzymać. Prawdopodobnie redukcja nie wchodzi w rachubę, pozostaje tylko częściej podmieniać wodę i kontrolować parametry.
Jeżeli chodzi o agresywność samca do samic, trzeba poczekać na opinie osób posiadających te ryby.
pozdrawiam

  • Lubię to 1
  • asiek097 zmienił(a) tytuł na Padnięta samica exochochromis anagenys yellow
Opublikowano
3 godziny temu, bojack napisał:

Czym mierzysz parametry wody? Te parametry są złe, nh4 powinno być definitywne zero, no2 nie powinno nigdy przekroczyć 0,05ppm. Jeżeli pomiary są prawidłowe, to jest to przyczyna śmierci ryby.

Mierzyłam pod koniec wakacji, NO2 było wtedy poniżej 0,05, W  testach JBL NH4 ma najmniejszą wartość <0,05 i taką wpisuje ale kolor nawet nie zbliża się do pierwszego  żółto zielonego ze skali, jest dużo bardziej żółty. Zmierzę jeszcze raz wieczorem

1 godzinę temu, marcin73m napisał:

tak trochę obok tematu, ale to istotne myślę.. ten gatunek nazywa się Exochochromis anagenys, nie exochromis ;)

Poprawiłam, te nazwy mnie przerastają.

Frontosy są do oddania. Nie wiem, tylko gdzie i komu 😃 Te ryby są tak spokojne, że aż nie pasują do całego akwarium, ciągle są przy dnie, pochowane, jakieś takie smutne. No nie leżą mi zupełnie.
 

Opublikowano
3 godziny temu, asiek097 napisał:

Frontosy są do oddania. Nie wiem, tylko gdzie i komu 😃 Te ryby są tak spokojne, że aż nie pasują do całego akwarium, ciągle są przy dnie, pochowane, jakieś takie smutne

Podobnie do tego towarzystwa nie pasuje Placidochromis, to też spokojna ryba.Odnoszę wrażenie że zakup  tych majestatycznych ryb był nieprzemyślany, dorastają do 35 cm i w obecności żwawych ryb potrafią mocno się spłoszyć. W towarzystwie spokojnych ryb zachowują się inaczej.Na pewno pasują do obsady żywieniowo ale to nie ta liga.
Życzę powodzenia.

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.