Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie było mnie wczoraj, więc nie mogłem napisać nic w tym temacie, moja pierwsza obsada w 240 l właśnie składała się Saulosi i Hongi, w akwarium takim spokojnie trzymałem po 1 pięknie wybarwionym samcu z danego gatunku, Czester mogłeś mieć walkę w akwarium bo pisałeś ze szybko samiec Hongi chciał pozbawić dominacji Saulosi, u mnie od początku to Samiec Hongi rządził akwarium, miał swoją skałę z drugiej strony przy drugiej grocie swoją miał saulosi, akwarium w tej obsadzie miałem 4 lata i nie stało się nic przez ten okres co mogło by wzbudzać mój niepokój.

Zastanawiam się nad agresja ryb czy czasem włąśnie ta agresja równie często nie jest powodowana połączeniami z różnymi gatunkami i tak np Hongi z jednym gatunkiem będzie pokorny a z innym szatan. Moje hopngi z Saulosi przez tyle lat spokojnie spędziły swój żywot w moim akwarium i do dziś to połączenie bardzo mi się podoba.

No tak :)

zdecydowanie wolałbym, żeby w akwa był ład i porządek :)


Tego nigdy nie będziesz miał w 100% przy pyszczakach .

Opublikowano

No brakowało mi kogoś, kto miał to połączenie, tak też myślałem :wink:

A w akwarium nigdy nic nie wiadomo co może się stać. Można spojrzeć na to z innej strony, weźmy saulosi, czy on jest taki spokojny? Myślę, że czester może powiedzieć jak jego dominant potraktował rdzawego, takich przypadków jest wiele, więc nie można zakładać, że saulosi jest łagodny, a hongi agresywny, wszystko zależy od wielu rzeczy, wymienionych powyżej.

Opublikowano

A połączenie te zostało mi zaproponowane w 2003 roku przez sklep malawi, może się udało że wpuściłem je w tym samym czasie, jedyne co mogę jeszcze stwierdzić że znacznie gorzej może być gdybyśmy chcieli połączyc Hongi z Saulosi gdyby Saulosi było już wcześniej w akwarium i Saulosi będąc dominantem w akwarium próbował by utrzymać swoją dominację, u mnie od razy Hongi był górą i miałem totalny spokój w tym akwarium.

Opublikowano

A jakbym jeszcze bardziej zaczarował.

tzn wpuscił 5 gatunków:

wspomniane wyżej:

saulosi

acei

sprengerae

Greshakei

no i Hongi - muszę przyznać, że też mi się spodobały.

Tylko wtedy jakieś małe haremy ???

Opublikowano

Uważam, że będzie za ciasno. 5 gatunków, to dużo w 150cm. Wiem, bo mam i chcę w jak najbliższej przyszłości postawić większy baniak dla tych samych 5 gatunków. 4 gat. w zbiorniku 150cm to jest maxymalna opcja. Więcej bym nie dawał. Zwłaszcza, że masz w obsadzie Acei, Greshakei najmniejsze też nie są :wink: lepiej nie czaruj :D

Opublikowano

Napisz coś więcej o tych 150 cm,;) Jaka wysokośc (wspominałeś gdzieś o 60 cm), proste czy profilowane.


Mimo wszystko uważam, że 5 gatunków to zbyt dużo. Sam mam w tej wielkości akwarium 3 gatunki i jestem zadowolony. Jest w sumie 27 pyszczaków (że o 2 glonojadach nie wspomnę), które mają max 5 cm i uważam że to jest tłok. Jak podrosną, to na pewno będzie redukcja. Do ilu sztuk to się okaże, ale przy 3 gatunkach mam pole manewru.


Poza tym wymieniasz wśród obsady acei, a z tego co czytałem najlepiej prezentują i czujuą się one w większym stadku (może jakiś autorytet wesprze mnie w tym zdaniu,;). Salousi planujesz też obsadę wielosamcową, więc na pozostałe ryby - co pozostanie - 1+2? Chmmm... przemyśl to.


Odnośnie obsady jeśli miałyby zostac 4 gatunki to wyeliminowałbym salousi właśnie - jako najmniejsze i najsłabsze. Masz duże akwarium więc możesz trochę zaszalec, a salousi zostaw tym którzy mają 100cm ;]. Jeśli ten gatunek ma mimo wszystko zostac, to zrezygnowałbym z sprengerae. Decyzja oczywiście należy do Ciebie i zostaw te gatunki, które najbardziej Ci się podobają.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dokładnie tak jest jak mówisz. Ale to wynika z niewiedzy a nie z jakiejś technicznej nieudolności .
    • Spójrz ile jest tematów nowicjuszy w dziale Tło, podłoże, dekoracja gdzie porady dotyczące podniesienia aranżacji czy dołożenia większych głazów idą jak krew w piach. 
    • Dlatego jak nowicjusz chce stawiać akwa z naszym biotopem  to ma do poczytania tematy w dziale PODSTAWY . Wiem..nie każdy czyta. To po to ma forum aby pytać. Bartku..nie wiem czemu ustawienie aranżacji pod tafle jest niewykonalne dla nowicjusz. Chyba , że sam będzie to robić bez konsultacji. Ja jednak uważam , że Demasoni jest dla nowicjusza z naszym biotopem z zachowaniem warunków które wszyscy opisaliśmy. W końcu akwarysta to też człowiek myślący.
    • Dziękuję, właśnie go przejrzałem. 👍
    • @Andrzej Głuszyca moje pytanie jak najbardziej dotyczy ryb z naszego biotopu. Uważam, że jest mnóstwo gatunków, które w hodowli wymagają  niesamowitych operacji ze strony akwarysty. Wracając do tematu wątku, ja w swojej przygodzie z Malawi największe problemy miałem z Metriaclima Msobo Magunga. Z moich obserwacji wynikało, że ten gatunek po pierwsze jest bardzo delikatny i wybredny jeśli chodzi o żywienie a po drugie bardzo łatwo wywołać u niego stres, który później odbija się na zdrowiu. W pierwszym stadzie, które miałem, na bodajże 12 sztuk, 9 okazało się samcami. Sam początkowy etap wybarwiania przebiegał tak nerwowo, że nie udało mi się w żaden sposób tego okiełznać i z 12 sztuk została mi jedna samica i jeden samiec. Przy drugim podejściu miałem nieco więcej szczęścia i samic było tyle samo co samców, jednakże przy jakichś pracach porządkowych w zbiorniku tak zestresowało je moje grzebanie w baniaku (wcale nie jakieś intensywne), że przez 3 miesiące jak tylko podchodziłem do zbiornika to chowały się po kątach jakby miały jakąś traumę. Finalnie najlepiej funkcjonował mi o dziwo układ 3 Panów i 2 Panie. Panie miały względny spokój od natarczywych samców ponieważ Panowie większość energii pożytkowali na ustalanie kto będzie mógł spędzić czas z Panią. W każdym razie ten gatunek uważam za trudniejszy i wymagający większego zaangażowania ze strony akwarysty.
    • Podpięty. @Andrzej Głuszyca zgadzam się z tą teorią. Również uważam, że Malawi to jeden z najłatwiejszych biotopów. Ale jak w każdym biotopie mamy tu ryby "łatwe" i te bardziej wymagające i Demasoni należy właśnie do tej drugiej grupy. @SlavekG i @Gonera1992 ładnie wypunktowali wymagania, które dla nas "starych wyjadaczy" nie powinny stanowić problemu, ale dla nowicjusza już samo ułożenie aranżacji pod taflę wody jest niewykonalne. Dlatego w mojej opinii Demasoni nie powinno się polecać osobom na pierwsze akwarium Malawi.
    • Jeżeli do tego tła dasz przemyślane oświetlenie czyli takie aby było sporo po bokach półmroku  to będziesz miał bajkowe akwarium. Ciemne klimaty i kolory Twoich ryb będą cieszyć oczy.
    • @VrzechuBardzo ładnie to ująłeś i mam nadzieję , że Twoje pytanie dotyczy ryb z naszego biotopu a nie innych ryb , które wymagają czasami " skomplikowanych" choćby parametrów wody, które mogą sprawiać początkującemu akwaryście problemy. Powtórzę to co pisałem ja i inni koledzy włącznie z Tobą:   muszą być spełnione warunki siedliskowe ( obsada, aranż ) , żywieniowe no i odpowiednia wielkość akwarium . Często czytam na forum , że jakieś tam dwa czy nawet trzy gatunki można trzymać w akwarium np. 240 litrowym. Owszwm ..można. Ale my jednak mający jakieś doświadczenie zawsze polecamy większe i wtedy zaczynają się dyskusje ( zbędne) . W takich dyskusjach często brakuje argumentacji swoich racji. bo odpowiedź , że można trzymać czy nie można niczego nie tłumaczy. Uzasadnienie swoich wypowiedzi czasami wymaga czasu czy chęci bo pytania się powtarzają. Dlatego @Vrzechubardzo dobrze zrobiłeś zakładając ten temat. Proponuję aby Bartek @Bartek_Dego podwiesił i niech będzie widoczny. A tak na marginesie to w swoim życiu prowadziłem akwa które wymagały wiedzy wtedy niedostępnej w internecie bo go nie było. O "pyszczakach" nie myślałem . Ale właśnie z tego względu , że prowadzenie akwa z naszym biotopem jest bardzo łatwe ( moje zdanie) w porównaniu do innych , dlatego zdecydowałem się na ten biotop. Potem wróciłem do innych biotopów ale chyba wrócę jednak do Malawi.
    • @TomekTmoje pierwsze demonarium miało 240L, pływało w nim około 30 osobników. Nie było z nimi najmniejszych kłopotów, ale miały dużo kryjówek.  Jeśli masz do dyspozycji 420L spokojnie możesz startować z grupą demasoni. Później postaram się znaleźć parę fotek zbiornika 240L i 670L. 670L bylo bezpiaskowe, same kamienie. Na forum jest dokładny opis tego zbiornika pod tytułem Demonarium.   @Vrzechuw zasadzie tak, masz rację. Przykładem może być Flavus, ryba która odstrasza wiele osób ze wzgledu na swoj charakter. U mnie z powodzeniem plywaly w zbiorniku o podstawie 180x60cm. Byly dwa samce które podzieliły się zbiornikiem. Nie mialem z nimi najmniejszych kłopotów poza jedną sytuacja kiedy maingano chciał przejąć grotę flavusa i nie doczekał rana. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
    • Dzięki @Andrzej Głuszyca, @Bartek_De, @SlavekG, @Gonera1992 za takie rzeczowe i obszerne spostrzeżenia dotyczące Chindongo Demasoni  Czy zgodzicie się z moją teorią, że wobec tego każda ryba nada się dla początkującego, o ile, i to jest najważniejsze, O ILE akwarysta zapozna się z jej wymaganiami siedliskowymi oraz żywieniowymi i spełni je w znakomitej większości? Wg mnie tak właśnie jest. Później dochodzi już kwestia charakteru konkretnych osobników. Chyba, że za początkującego akwarystę uznamy po prostu leniwego akwarystę, który dysponując jakimś akwarium i jakimś pokarmem wpuści do niego nieprzemyślaną wcześniej obsadę i zastanawia się dlaczego zbiornik "nie gra". 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.