Skocz do zawartości

SUMP a biologia i absorbery


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

To od początku żeby mieć pogląd z czym filtracja powinna sobie poradzić - akwa 450l, sump zalany w niecałej połowie na jakieś 60l więc wody w obiegu jakieś 400-450l, pompa nominalnie 8000l/h chodzi na 50%. Ryby 8-10 cm, narazie jest ich sporo bo jeszcze przed redukcją - 32 sztuki.

W sumpie gąbki, 8l najzwyklejszej ceramiki (aquanowa), wata i jakieś włókniny filtracyjne. Wata jako prefiltr wymieniana jest co tydzień. NO2 niewykrywalne. Do tej pory z PO4 i NO3 radziłem sobie auto podmianą wody która uruchamiała się przy każdym karmieniu po feed pause i jednorazowo wymieniane było około 15l. Karmię 2 razy dziennie wydaje mi się, że sporymi porcjami bo przy porannym karmieniu pyszczaki zjadają niecałą małą łyżeczkę, wieczorem dostają płatki. Przy takim układzie NO3 utrzymywało się na poziomie 20ppm a PO4 około 0.3ppm obydwa mierzone kropelkami JBL. Tło i kamienie zarośnięte okrzemkami, szybę przecieram prewencyjnie, woda raczej z tych bardziej klarowniejszych chociaż muszę jeszcze popracować nad cyrkulacją bo ciągle jakieś drobinki mi zasuwają w toni.

Jako, że chciałbym utrzymać akwarium bez glonów, okrzemków itp. zacząłem kombinować

a) redukcja NO3+PO4 - 1l biopolimeru TMBT jeszcze się nie aktywował bo leży w sumpie dopiero 2 tyg na całej powierzchni przegrody za mechaniką i ceramiką. Mam jeszcze pompkę w sumpie do napowietrzania tego złoża ale narazie jej nie uruchamiałem.

b) redukcja PO4 - 150 ml Microbe Lift Phose Out4 w sumpie w najwęższej 2-centymetrowej przegrodzie więc tam gdzie jest największy przepływ

c) redukcja NO3 - od wczoraj w sumpie w komorze pompy leży spora siatka rogatka, ciekawy jestem czy on coś wyciągnie. Jakie złoże redukujące NO3 niewymagające bloku polecicie do sumpa? Jeśli przy okazji woda będzie bardziej klarowna to się nie obrażę :)  Co z poniższego polecacie, pomijając na razie ceny i opłacalność - priorytetem jest skuteczność. 

  • Wstępnie myślałem o PA202 bo z Waszych relacji wynika, że świetnie zbija NO3 i czyni wodę niewidzialną ale obawiam się, że luzem w sumpie nie zadziała.
  • Purigen - do klarowania wody ponoć nie ma lepszego, jednak co z redukcją NO3. Będzie tak samo skuteczna?
  • JBL NITRATEX - patrząc na sposób regeneracji to jest coś bardzo podobnego do PA202
  • Zoolek FILTRAX NO3 - jak wyżej
  • QualDrop Hexpure - wydaje się bliźniaczym rozwiązaniem dla Purigenu o niemalże identycznym działaniu
  • BRIGHTWELL AQUATICS Xport NO3 Cubes - to jest chyba de facto biopolimer który już mam w zbiorniku aczkolwiek

Swoją drogą to obecną ceramikę też bym wymienił  na coś bardziej wydajnego. Może Matrix, Siporax, Maxspect Bio-Media Nano-Tech Bio-Sphere, BRIGHTWELL AQUATICS Xport BIO Cubes...

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
Opublikowano
12 minut temu, Sarar napisał:

Swoją drogą to obecną ceramikę też bym wymienił  na coś bardziej wydajnego. Może Matrix, Siporax, Maxspect Bio-Media Nano-Tech Bio-Sphere, BRIGHTWELL AQUATICS Xport BIO Cubes...

Skoro NO2 masz niewykrywalne zakładam, że NH3 też więc biologia dziala bardzo dobrze to po co to zmieniać? Ja bym nie ruszał i nie kombinował. 

Opublikowano
33 minuty temu, Sarar napisał:

Wstępnie myślałem o PA202 bo z Waszych relacji wynika, że świetnie zbija NO3 i czyni wodę niewidzialną ale obawiam się, że luzem w sumpie nie zadziała.

PA202 to żywica pochłaniająca fosforany, ale nie zda egzaminu w sumpie. Pozostań przy biopolimerach, są bardzo skuteczne tyle tylko, że będziesz miał sporo biomasy, ale z tym w sumpie sobie poradzisz.

Opublikowano (edytowane)
17 godzin temu, miron.dmt napisał:

PA202 to żywica pochłaniająca fosforany, ale nie zda egzaminu w sumpie. Pozostań przy biopolimerach, są bardzo skuteczne tyle tylko, że będziesz miał sporo biomasy, ale z tym w sumpie sobie poradzisz.

PA202 - chyba raczej azotany ... Dlaczego nie zadziała w sumpie ? Mam ją w rajstopie w module gdzie na nią przelewa się leniwie woda, pewnie część tylko przenika przez złoże a reszta opływa bokiem. Akwa 720 l. Podmiana była raz na tydzień 30-40% żeby zbić NO3 które dochodziły do 40-50. Po zastosowaniu PA202 mam azotany na poziomie 5-10, podmieniam wodę raz na 2-3 tygodnie 20%. Pierwsza regeneracja nastąpiła po 7 tygodniach (wzrost NO3 do 20). Teraz minęło kolejne 5 tygodni - nadal działa wyśmienicie.

Edytowane przez wpos
Opublikowano
11 godzin temu, wpos napisał:

PA202 - chyba raczej azotany

Przepraszam za pomyłkę. Myśllałem o czym innym a napisałem co innego. Sam używam tej żywicy 😏 Tym bardziej przepraszam. 

W przemyśle stosuje się ją zazwyczaj w filtrach liniowych, chyba nie bez powodu. Chodzi o wydajność. 

Tak jak polimery można stosować z powodzieniem w sampach to w innych filtrach nie sprawdzają się ze względu na problemy z biomasą oczywiście w akwarystyce słodkowodnej. 

PA202 nie zawsze będzie skuteczne, zwłaszcza przy bardzo wysokim pH. Kilka jeszcze innych czynników ma wpływ na jej skuteczność, ale akwarium to nie labolatorium czy zaklad przemysłowy. 

  • Lubię to 1
Opublikowano
W dniu 26.01.2021 o 10:27, wpos napisał:

PA202 - chyba raczej azotany ... Dlaczego nie zadziała w sumpie ? Mam ją w rajstopie w module gdzie na nią przelewa się leniwie woda, pewnie część tylko przenika przez złoże a reszta opływa bokiem. Akwa 720 l. Podmiana była raz na tydzień 30-40% żeby zbić NO3 które dochodziły do 40-50. Po zastosowaniu PA202 mam azotany na poziomie 5-10, podmieniam wodę raz na 2-3 tygodnie 20%. Pierwsza regeneracja nastąpiła po 7 tygodniach (wzrost NO3 do 20). Teraz minęło kolejne 5 tygodni - nadal działa wyśmienicie.

Też mi się wydaje, że PA202 powinno działać w sumpie bo przecież woda będzie bardzo wolno przepływać przez polimer. W moim przypadku nominalny przepływ  to 4000l/h na powierzchni 400cm2 (komora 10x40cm) czyli 10l/h na 1 cm2. Przy bloku o średnicy 8cm (pole przepływu 25 cm2) gdzie polecana jest pompa 250l/h wychodzi identycznie czyli 10l/h na 1cm2. Jedyna różnica taka, że przy 1l PA202 w sumpie będzie warstwa 5 cm a w bloku 40cm oraz w ciągu jednej godziny kilkunastokrotnie więcej wody przeleje się przez polimer w sumpie względem bloku. Co zadziała lepiej? To już musiałby się wypowiedzieć specjalista od tego typu preparatów. Wydaje mi się że efekt absorbowania NO3 powinien być podobny . Trzeba będzie to sprawdzić w przyszłości.

Na tą chwilę od dwóch tygodni w sumpie leży 1l TMTB, 150ml Phose Out 4, siatka rogatka, podmianki to 4% wody dziennie, ryby karmię też rzadziej bo 2 a nie 3 razy dziennie. Efekt jest taki że PO4 (JBL) jest na poziomie 0,05ppm a NO3 (Salifert) 15ppm. Woda jakby zniknęła z akwarium, takiej klarowności nie miałem jeszcze w mojej 'karierze' akwarystycznej :D Dzisiaj wyłączam auto podmianę, wkładam Purigen bo znalazłem jakieś 200ml w szafce i zobaczymy czy uda się utrzymać tak niskie PO4 oraz zbić NO3. Jeśli nie to dorzucę jakiś litr albo dwa PA202.

Podzielę się z Wami jeszcze jednym przemyśleniem odnośnie sumpa - jak dla mnie rewelacyjny sposób filtracji. Po pierwsze stabilność biologii ze względu na liczbę mediów, a dalej łatwość serwisu bo wystarczy odkryć pleksi i wymienić watę w pierwszej komorze, wszelkie modfyikacje jak dodanie kolejnego medium to po prostu wrzucenie go w odpowiednią komorę i przełożenie gąbką, calutki sprzęt poza głównym szkłem więc w akwa rąk nie moczyłem praktycznie od jego założenia (4 miesiące), bardzo prosta konstrukcja auto/stałej podmiany wody, żadnych uszczelek czyli nic nie cieknie, nic nie trzeba rozkręcać/skręcać itd. Minusem natomiast jest problem z zamiataniem dna bo naprawdę ciężko ustawić cyrkulację aby kupsko zostało odprowadzone przez komin - jak narazie to jedyny minus.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.