Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Dobrze przeczytałem że planujesz w tym litrażu dwa kubełki + hmf?? Jeśli dobrze to zrozumiałem to chyba będzie tego za dużo.

Edit:

Hah @przemo-h pisaliśmy w tym samym momencie 😉 Potwierdziłeś że hmf w zupełności wystarczy i te dwa kubły to pomogą tylko w podbiciu rachunku za prąd 🤪

Edytowane przez Mróz
  • Lubię to 3
Opublikowano

W tej chwili mam dwa kubły Ultramax 1'500 L/H (teoretycznie, choć ładną robotę robią na powierzchni).

W spiżarni:
1) falwonik jvp-110 2'000 L/H (po przesmarowaniu dobrze dmuchał i cichy jak go używałem)
2) turbo filter 500 L/H
3) oxypro 150 L/H

Kubły jeśli to prawda to pobierają zaledwie po 16W. HMF planowałem napędzać RW-4 lub AT-304 (800) / pico evolution (1150) / tunze silence (800).

Z jednej strony myślę, że nie potrzeba dużej mocy do HMF, bo dodatkowo będzie w nim zasys jednego kubła, z drugiej strony za falownikiem przemawia to, że i tak potrzebuje czegoś do robienia roboty-cyrkulacji, a falownik byłby połączeniem dwóch urządzeń.

RW-4 kosztuje około 230 zł w PL, a na allibabie około 140 zł, więc wydatek nie jest duży. 

HMF zrobię chyba standardowy ćwierć okrąg, a kamień zasłaniający jakoś inaczej podeprę. Szkoda byłoby wygasić też kubełki?

Opublikowano
5 minut temu, ziemniak napisał:

Szkoda byłoby wygasić też kubełki?

Jeżeli usuniesz wkłady  czyli pozbędziesz się w nich bakterii nitryfikacyjnych to faktycznie "wygasisz" je. Ale jak zostawisz wkłady z bakteriami to przetrwają dłużej jak my wszyscy tutaj razem mamy lat życia. Ożywisz je natomiast w kilka godzin poprzez natlenienie ( w wodzie) i podanie pożywki.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Cały czas główkuje i przeglądam różne projekty...
planuje delikatnie przerybione akwarium to myślę zrobić tak:

2 filtry kubełkowe rozstawione w rogach akwarium (kosz: 1. gąbka, 2. gąbka 3. litr ceramiki - połowa kosza, 4. litr zeolitu - połowa kosza + wata/watolina). 

Tylko w jeden róg dam HMF w kształcie ćwierćwałka gąbka 20 PPI - 5 cm. W środku około 10 cm wolnej przestrzeni.
- przy dnie 1/5 wysokości dam zasys kubła
- na 4/5 wysokości wkleję na 3 łapkach w gąbkę falownik SLW-20 (mam nadzieję, że uda się go skierować ku górze i w bok)

tak by wyglądał +/- środek komina HMF:

finalfiltr.png.44794f1ece637b08c519249920f68e42.png

Co myślicie o takiej filtracji?

Opublikowano

Zastanawiam się jeszcze nad sposobem przymocowania gąbki w rogu.

Zamiast wklejać szybę, myślę od takim kątowniku:
https://www.castorama.pl/listwa-katowa-20-x-20-mm-2-75-m-czarna-id-1038358.html

Przykleić ją SOUDAL FIX ALL TURBO plus dwie opaski (trytytki) po łuku pomiędzy kątownikami. Jedną na górze, drugą w środkowej części?

Wysokość mojego akwarium to 60 cm (do wspornika 55 cm), a gąbka ma 50 cm.

Od dołu wcisnąć kawałek gąbki aby gąbka sięgała tych 55 cm?
Nie mam też pomysłu z jakiego materiału zagrodzić od dna na wysokość około 7 cm tak aby oddzielić piasek?

schemat.png.70720f5ea5ddcd84f6f61c2511fdf4e9.png

Opublikowano
W dniu 22.01.2021 o 22:46, AndrzejGłuszyca napisał:

Jeżeli usuniesz wkłady  czyli pozbędziesz się w nich bakterii nitryfikacyjnych to faktycznie "wygasisz" je. Ale jak zostawisz wkłady z bakteriami to przetrwają dłużej jak my wszyscy tutaj razem mamy lat życia. Ożywisz je natomiast w kilka godzin poprzez natlenienie ( w wodzie) i podanie pożywki.


Wkłady muszą pozostać w wodzie. Bakterie nitryfikacyjne nie tworzą przetrwalników. Mogą przejść w stan uśpienia, ograniczając bardzo metabolizm, gdy brakuje NH3/NO2-, ale bez tlenu długo nie wytrzymają.

Opublikowano
W dniu 22.01.2021 o 22:46, AndrzejGłuszyca napisał:

Jeżeli usuniesz wkłady  czyli pozbędziesz się w nich bakterii nitryfikacyjnych to faktycznie "wygasisz" je. Ale jak zostawisz wkłady z bakteriami to przetrwają dłużej jak my wszyscy tutaj razem mamy lat życia. Ożywisz je natomiast w kilka godzin poprzez natlenienie ( w wodzie) i podanie pożywki.

 

W dniu 31.01.2021 o 15:15, triamond napisał:


Wkłady muszą pozostać w wodzie. Bakterie nitryfikacyjne nie tworzą przetrwalników. Mogą przejść w stan uśpienia, ograniczając bardzo metabolizm, gdy brakuje NH3/NO2-, ale bez tlenu długo nie wytrzymają.

Jak utrzymać wkłady gąbkowe przy życiu przez okres około 2-4 tygodni? Wrzucić je do wiadra 20L, a od spodu dać napowietrzanie? Druga opcja to akwarium 50L i falownik.

Wkładów z filtra też w ogóle nie płukać? Chodzi mi o to żeby po likwidacji obecnej aranżacji i obsady mieć czas na spokojnie, bez pośpiechu aby przygotować start nowej aranżacji i filtracji.

Opublikowano

Obie opcje będą oki. Dla pewności możesz też węże wlotowe/wylotowe z kubła wsadzić do wiadra i ograniczyć przepływ na zaworach (w aquaelach spadnie wtedy też zużycie prądu). Co do mediów, to ceramiki są słabe (ok. 6x gorsze) w porównaniu do gąbki ppi 30, jeśli chodzi o skuteczność filtracji biologicznej i żaden kreatywny marketing tego nie zmieni ( Xport bio cubes;  Neo Media hard/pure; a Xport  Bio Brick - to ju zwykłe oszustwo); zwykłą gąbkę trudno tak drogo sprzedać ;) Pracuje tylko zewnętrzna część ceramiki - gdzie jest biofilm i przepływ wody. Im drobniejsza, tym lepsza. Ale i tak gąbka dużo lepsza.

A co do płukania - to to co myślisz, że jest brudem, to biofilm bakteryjny. Jeśli przepływ przez filtr jest oki, to nie dotykaj.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.