Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
17 minut temu, Bartek_De napisał:

skoro jest w stanie "wyprodukować" takie ilości NO3, które przecież jest finalnym produktem cyklu azotowego?

Uważam, że NO3 to ma z kranu a nie z cyklu azotowego.

  • Zmieszany 1
Opublikowano
23 minuty temu, miron.dmt napisał:

Uważam, że NO3 to ma z kranu a nie z cyklu azotowego.

Z kranu NO3 jest 20 mg/l do wartości 250mg/l urosło po 7 dniach w akwarium.Takie mam ostatnie parametry wody po podmianie 50% wody20210112_220555.thumb.jpg.cea283e5387fde876fa64405c77696c8.jpg mierzone testem paskowym JBL( innego nie miałem pod ręką)

Opublikowano (edytowane)

Tak jak napisał @Bartek_De Zachwiałeś biologią czyniąc 50% podmianę. Stąd jej mętność czyli pewnie pierwotniaki. Podmiany rób w ilości 1/3 słupa wody raz w tygodniu i  jak kolega wyżej pisał  nie rób raz na miesiąc 50% bo znowu wpakujesz się w kłopoty. Jak masz ampułkę rodibio biodigest  to wlej. Jak nie masz to trudno. Poczekaj kilka dni a wszystko wróci do normy. Film bakteryjny też w tym przypadku ( grzebania) jest naturalnym zjawiskiem. Obserwuj i daj znać za kilka dni ale już nic nie grzeb. 

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
  • Lubię to 1
Opublikowano
8 minut temu, AndrzejGłuszyca napisał:

Tak jak napisał @Bartek_De Zachwiałeś biologią czyniąc 50% podmianę. Stąd jej mętność czyli pewnie pierwotniaki. Podmiany rób w ilości 1/3 słupa wody raz w tygodniu i  jak kolega wyżej pisał  nie rób raz na miesiąc 50% bo znowu wpakujesz się w kłopoty. Jak masz ampułkę rodibio biodigest  to wlej. Jak nie masz to trudno. Poczekaj kilka dni a wszystko wróci do normy. Film bakteryjny też w tym przypadku ( grzebania) jest naturalnym zjawiskiem. Obserwuj i daj znać za kilka dni ale już nic nie grzeb. 

Panie Andrzeju do 17.01 nic nie będę grzebał bo nie ma mnie w domu.Po 17 zrobię komplet testów kropelkowych i wstawię do postawienia opini co się stało. Co do częstszych podmian ja ich nie zrobię bo jestem w domu raz w miesiącu na 6 dni,taka praca. Porozmawiam z żona może da się przekonać żeby podmieniać co tydzień 10%. Chyba że polecicie jakąś konfigurację chemia plus biologia żeby utrzymać parametry przez około miesiac.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Jeżeli podmiany wody raz w tygodniu ze względów logistycznych  są niemożliwe to warto zastanowić się nad blokiem z  purolite a520e  lub nawet włożenie tej żywicy do kubła ( filtra) i wtedy jest duża szansa na podmiany raz w miesiącu lub dwa razy w miesiącu w zależności od poziomu NO3 NO2.  Zamiast 10% proponuje jednak 20% podmian. Jeżeli  żona nie może z jakiś względów bawić się w lanie  wody  przez węgiel czy odstawanie to wtedy warto stosować jakiś uzdatniacz. A w przypadku gwałtownego skoku NO3 warto mieć pod ręką  kordon amquel plus. Wszystko jest do ogarnięcia. To  tylko kwestia przemyśleń.

  • Lubię to 1
Opublikowano
10 godzin temu, wojteks1971 napisał:

Z kranu NO3 jest 20 mg/l do wartości 250mg/l urosło po 7 dniach w akwarium.

Nie zrozumiałeś mnie kolego. Wodociągi uzdatniają wodę którą używasz do podmian chlorem. Tego chloru raz jest więcej a raz mniej i przy podmianie 50% wody niszczysz florę bakteryjną w akwarium i filtrach. Rybki karmi w domu rodzina i jak mogę przypuszczać wiele razy w ciągu dnia. Pokarm zalega na dnie, rozkłada się a filtry, które mają zniszczoną po podmianie florę bakteryjną nie są w stanie poradzić sobie z związkami azotu.

Podsumowują: woda z kranu, rzadkie ale duże podmiany i przekarmianie są przyczyną stanu rzeczy.

  • Lubię to 1
Opublikowano
7 godzin temu, miron.dmt napisał:

Nie zrozumiałeś mnie kolego. Wodociągi uzdatniają wodę którą używasz do podmian chlorem. Tego chloru raz jest więcej a raz mniej i przy podmianie 50% wody niszczysz florę bakteryjną w akwarium i filtrach. Rybki karmi w domu rodzina i jak mogę przypuszczać wiele razy w ciągu dnia. Pokarm zalega na dnie, rozkłada się a filtry, które mają zniszczoną po podmianie florę bakteryjną nie są w stanie poradzić sobie z związkami azotu.

Podsumowują: woda z kranu, rzadkie ale duże podmiany i przekarmianie są przyczyną stanu rzeczy.

Masz,rację.Bedziemy wdrażać program poprawy,nadmiernego karmienia,napisałem post z myśla porad jak poradzić sobie z NO3 żeby robić mniejsze podmiany raz w miesiacu,częstotliwośc jest raczej nie do ruszenia moja praca nie pozwala,a żona nie chce słyszeć o pracy przy akwarium.Przecież nie zwolnię się z pracy żeby rzetelnie zając się akwarium.😉

Opublikowano
14 godzin temu, miron.dmt napisał:

Wojtek, przy odpowiedniej filtracji da się to jakoś pogodzić, ale karmienie raz na dzień i to tylko tyle by zjadły pokarm.

Co i jak z filtracją to już inny temat.

Własnie,chodzi mi o takie rady typu: filtr mechanik koszyk 4-gąbka,3-coś do chemicznej redukcjiNO3,2-Symec,1-gąbka. A w biologu ile ceramiki na 300l z przerybieniem. Wydaje mi się ze startowa konfiguracja biologa 1l ceramiki dawała radę jak ryby były małe, jak urosły jest to chyba za mało tym bardziej ze w zbiorniku mam bardzo mało piasku. W planach mam zrobienie prefiltrów przed obydwoma kubełkami.

Opublikowano
2 godziny temu, wojteks1971 napisał:

W planach mam zrobienie prefiltrów przed obydwoma kubełkami.

Dobre plany tylko czy te kubełki uciągną jeszcze prefiltr?

Zrobiłeś z jednego filtra niby mechanik. Gąbka jest żadnym filtrem mechanicznym. Rzadka wszystko przepuści a gęsta zaraz się zapcha i nic nie przepuści. U Ciebie działa raczej jako biolog.

Do zbijania chemicznie NO3 w kubełku nadaje się PURIGEN, ale regeneruje się go wybielaczem (chlor). Niewłaściwe użycie spowoduje zabicie wszystkich ryb.

Działa dość długo i przy właściwym użytkowaniu spełni zadanie.

Jest wiele innych mediów na azotany. Wspomniałem już o zeolicie. Co do ceramiki, jaka by ona nie była, to możesz zasypać cały filtr.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.