Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Co do odmulania to ja u siebie narazie nie odmulam w ogóle i nie widzę na dnie żadnych brudów ale tu poza cyrkulacją ważna jest moim zdaniem druga rzecz niejednolite dno, wtedy nawet ewentualne małe brudki nie są widoczne. Jak się czyta o zakładaniu akwari z podlezem typu najbielszy piasek jaki w ogóle istniej to tylko czekać na postu o problemach z zalegającymi zanieczyszczeniami. Oczywiście wszystko jest kwestia gustu, niedawno ktoś tu na forum pisał że odmula codziennie i super tylko jak długo starczy temu komuś czasu i zapału żeby to robić codziennie no chyba że na emeryturze. 

Co do czyszczenia szyb ja robię to raz w tygodniu, a nie lubię tego bardzo póki co używam 3 sprzętów 

1) pływający czyścik magnetyczny (oczywiście nie dojeżdżam nim do dna i tam nim nie czyszczę  z wiadomych względów) miał być fliper, ale z racji ceny dla wielkości do szkła 12mm kupiłem coś takiego i póki co polecam 

 

2) Sprzęt kupiony za pare dyszek też polecam to taki o to czyścik na długim 80cm wysięgniku przy akwarium 70cm wysokości plus pokrywa w zupełności styka żeby nie moczyć rąk. Dodatkowo w zestawie są grabki których nie używam i gąbka która czasem czyszczę tylna szybę. 

3) Sprzęt własnej konstrukcji którym czyszczę właśnie na styku piasku ze szkłem póki co się sprawdza jeszcze mi nic nie porysował koszt jakieś 2 może 3 zł

 

IMG_20210104_172512.jpg

IMG_20210104_172544.jpg

IMG_20210104_172602.jpg

Edytowane przez aro600
  • Lubię to 1
Opublikowano

Ja pisałem o codziennym zbieraniu odchodów jak mi No2 szalało ;]. Teraz dokupiony mechanik, ustawiony i czysto. Ja do szyb używam takiego trójkącika budowlanego. Zrysowałem w jednym miejscu szybę już 1 dnia więc teraz uważam. U mnie czyścik magnetyczny odpada bo ryby na potęgę plują piaskiem i na pewno nie jedno ziarenko by tam trafiło.

Opublikowano
28 minut temu, Rafał80 napisał:

U mnie czyścik magnetyczny odpada bo ryby na potęgę plują piaskiem i na pewno nie jedno ziarenko by tam trafiło.

Nic by nie trafiło. Dobrym czyścikiem wjeżdżasz w piasek i nie ma żadnych rys ;) Przeca u każdego pyszczaki kopią, a wielu używa czyscików ;)

Opublikowano
Godzinę temu, TOMEKSIEDLCE napisał:

Ja używam zwykłej gąbki  kuchennej  a mocniejsze zabrudzenia zwykła żyletka :) ,to mi na razie starcza .

Pokazany przeze mnie skrobak ma faktycznie możliwość osadzenia żyletki. Ja używam w takiej postaci jak na zdjęciu. To w zupełności wystarcza.

  • Lubię to 1
Opublikowano
W dniu 4.01.2021 o 17:36, aro600 napisał:

IMG_20210104_172512.jpg

Ja też mam ten czyścik, to na samym początku strasznie porysowałem szyby nim. Potem się nauczyłem, żeby nie podjeżdżać bliżej niż 10cm od dna i jest ok, ale drugi raz bym go nie kupił.

  • Lubię to 1
Opublikowano
Godzinę temu, Bartek_De napisał:

Na filmie (1:27) widać dokładnie dlaczego tym skrobakiem nie da się porysować szyb, po prostu nie ma takiej opcji.

 

No dokładnie, Tunze to Tunze.

  • Lubię to 2
Opublikowano

Ja mam i polecamFczyścik Flipper. Taka zasada działania jak Tunze. Na początku przygody z akwarium warto wydać nieco więcej na dobry trzypunktowy magnetyczny czyścik i od początku dbać o szyby żeby ich nie porysować.

  • Lubię to 2
Opublikowano

„Na filmie (1:27) widać dokładnie dlaczego tym skrobakiem nie da się porysować szyb, po prostu nie ma takiej opcji.”

Tylko dlaczego moja szyba o tym nie wie…

Mam szybę opti, naczytałem się wiele ostrzeżeń że te szyby są nieodporne, a szczególnie trzeba uważać przy czyścikach magnetycznych. Dlatego kupiłem tego Tunze opierając się właśnie na takich opiniach. Pomimo to uważałem przy czyszczeniu, a nawet więcej- cholernie uważałem. Zawsze zwracałem uwagę czy coś nie podlazło pod ostrze, nigdy nie podjeżdżałem do piasku bliżej ~5cm , poniżej gąbka. Od nowego akwarium używałem tylko ten zestaw czyszczący. Po półtora roku to akwarium wygląda gorzej niż moje poprzednie, stare, po wielu latach czyszczenia czym popadnie. Jest  mnóstwo bardzo drobnych ,cieniutkich rysek. Ani razu nie słyszałem jakiegoś dźwięku, zgrzytu czy czegoś co by wskazywało że się rysuje. I żeby było śmieszniej nigdy ich nie było ich widać w trakcie czyszczenia czy też po a pokazywały się dopiero na drugi dzień albo i później. Na pierwszy rzut oka  nie są zbyt widoczne , dopiero po paru chwilach patrzenia stają się irytujące. Do tego stopnia że coraz poważniej rozważam opcje zakupu nowego.

O używaniu magnetycznego już nawet nie myślę.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.