Skocz do zawartości

Przymiarka do 405l


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zdjęcie było robione na parapecie, słońca brak. Poniżej foto z tarasu bez zadaszenia.

Ja to widzę tak ;]

Na skali kolory idą we fiolet, moja próbka raczej w odcień czerwieni. Niestety zdjęcie nie oddaje koloru, jest on ciemniejszy ale na pewno nie odpowiada żadnemu ze skali. Mi przypomina to kolor rubinu.

Może glony? coś podpowiedzą zidentyfikowałem: okrzemki, krasnorosty, zielenice - kamienie obrastają, rośliny niestety też.

Zachowanie ryb : gdy zbliżam się do akwarium bez oświetlenia ryby zwykle wieją, po włączeniu oświetlenia zwykle podpływają po jedzonko (na razie są zawiedzione), boją się deszczownicy, obserwacja z 2m po prostu pływają.

Zgonów, pływania bokiem czy przy powierzchni brak, dodaję kilka zdjęć .

 

DSC07502.JPG

DSC07500.JPG

DSC07498.JPG

IMG_20201214_092026.jpg

DSC07497.JPG

Opublikowano

Dzisiejszy pomiar NH4 <0,05, No3 4, No2 0,4/0,6.

W baniaku od początku pływają:

Metriaclima estherae 6szt., Pseudotropheus acei 11szt., Labidochromis caeruleus 11szt.

Wczoraj do obsady dołączyły: Chindongo demasoni 8szt., Chindongo socolofi 6szt.

Temperatura w akwarium wzrosła do 25/26 stopni przez Aquael Turbo filter 2000 (nie używam grzałki), codziennie staram się odmulać dno, w soboty podmiana 20% wody.

Przy wczorajszej podmianie wyssałem też wierzchnią cześć piasku - zrobiła się taka jak by bardziej puszysta nie wiem przez glony czy bakterie.

Z akwarium wyleciały małe anubiasy, poniżej foto z aktualnym stanem.

IMG_20201220_153527.jpg

  • Lubię to 2
Opublikowano

Ilość kamieni (kryjówek) rzeczywiście nie za duża, ale mnie bardziej zastanawia to że w akwarium z obsadą po miesiącu od wpuszczeniu ryb dalej tak wysokie NO2 i tak niskie NO3? Wygląda jakby cykl azotowy się nie zamknoł  albo biologia całkowicie kuleje. Druga sprawa to co ty odmulasz codziennie? Albo tak strasznie przekarmiasz ryby albo sam nie wiem..., a może to po prostu ,,urok,, białego piasku... 

Opublikowano

Jadę tym najmniejszym wężykiem (wychodzi kilka litrów, 5 minut roboty), nie ma tego dużo ale robię to właśnie z uwagi na wysokie No2 żeby nie dokładać, no i widać na piasku ;]. Muszę pobawić się z ustawieniem wylotów by wymiatało syfek z przodu.

Co do karmienia kilka dni miały głodówkę, teraz daję 3x dziennie tyle ile zmieści się między dwa palce plus to co same skubią z kamieni.

No3 spadło może przez Hexpure, które wsadziłem tydzień temu i podmiana wczorajsza.

 

Opublikowano

No i chyba w końcu No2 spada i zaczyna wyglądać normalnie dzisiejszy pomiar:

NH4 <0,05

No2 0,3

No3 2-3

Niestety jest pierwszy poległy na placu boju - wczoraj po 4 dniach padł ślicznie wybarwiony demasoni, od początku było coś nie tak, cały czas siedział schowany w roślinach i nie podpływał do karmienia, mam nadzieję że z nowymi rybami nie przywlokłem jakiegoś choróbska :/. Wizualnie wszystko było z nim ok.

 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Ostatni pomiar z dnia dzisiejszego, na szczęście czarne scenariusze się nie sprawdziły ;D

NH4 <0,05

No2 < 0,01

No3 2 - dziwnie niskie? - Hexpure wyjęty 2 tygodnie temu.

 

Edytowane przez Rafał80
  • 7 miesięcy temu...
Opublikowano

Witam po przerwie

Po tym jak padło stado Demasoni innych ofiar brak, między kamieniami widać potomstwo Acei. Dołożyłem kamieni, roślin brak ;].

W zamian Demasoni zamierzam dokupić Pseudotropheus johanni Gome WF.

Podmian wody nie robię (raz na 2-3 tygodnie 20l gdy zbieram muł), dzisiejszy pomiar: PH <7,4;   No2<0,05, NH4 <0,05, No3 między 30 a 60.

Moje spostrzeżenia:

- biały piasek nadal biały, ale dałem chyba za drobny zbyt łatwo wzbija się w wodę

- szkoda kasy na rośliny ;]

- kamienie nadal białe, gdy lekko się zazielenią komando helmetów wypełza do akcji

Akwarium w sumie bezobsługowe.

 

Jedyne co mnie drażni to muł, owszem mechanik cześć zbiera na gąbkę ale część wala się po podłożu.

Jak radzicie sobie z mulem?

Obecnie na wlot do biologa mam założoną gąbkę żeby w biologu nie grzebać. Czy będzie dobrym pomysłem zdjęcie gąbki żeby syfek się zasysał i dołożenie prefiltra przez biologiem?

 

 

 

Opublikowano
16 minut temu, Rafał80 napisał:

dzisiejszy pomiar: PH <7,4;   No2<0,05, NH4 <0,05, No3 między 30 a 60.

Trochę niskie ph jeżeli poniżej 7,4. Pytanie, czy jest stabilnie zawsze >7 ?

Test no2 jbl? Jeżeli tak, to powinien wskazywać <0,01.

17 minut temu, Rafał80 napisał:

Jak radzicie sobie z mulem?

Obecnie na wlot do biologa mam założoną gąbkę żeby w biologu nie grzebać. Czy będzie dobrym pomysłem zdjęcie gąbki żeby syfek się zasysał i dołożenie prefiltra przez biologiem?

Silna cyrkulacja wody, która skieruje zanieczyszczenia pod zasys filtra. Jeżeli zdejmiesz gąbkę z zasysu, a syfek nie będzie kierowany pod ten zasys, to nic Ci to nie da.

  • Lubię to 1
Opublikowano
21 hours ago, Rafał80 said:

Podmian wody nie robię

A dlaczego? Może dla swojej wygody potrzebujesz kubełka z trzecim zaworem/spustem na spodzie?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.