Skocz do zawartości

FX4 w 360l (160cm) -konsultacja potrzebna :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
3 minuty temu, AndrzejGłuszyca napisał:

 Mój błąd ..chodziło mi o Ikola 600 dla kolegi

Nie taki znów błąd, 1200 może okazać się w sam raz do 360 litrów. O ile akwarium, w ostatecznej wersji, nie urośnie.

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)
1 minutę temu, tuptas napisał:

Nie taki znów błąd, 1200 może okazać się w sam raz do 360 litrów. O ile akwarium, w ostatecznej wersji, nie urośnie.

W każdym bądź razie są to filtry godne zainteresowania się nimi. Cytuję @darkon Darka: widać , że projektował je inżynier a nie księgowy.   Jak będę już miał to nie omieszkam podzielić się swoimi wrażeniami. Myślę ,że nie będą odbiegać do tych co są w necie.

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Kwestii wymiarów akwarium nie będę poruszać za mocno, bo koledzy już doradzili a ja mogę jedynie potwierdzić, że wymiar 160x50x50 będzie najrozsądniejszym wyborem... Wysokość 45 cm jest zbyt mała, a przy długości 160cm szkła to wyjdzie dosłownie jamnik, a taki zbiornik średnio będzie ukazywał piękno biotopu Malawi... Zwiększ wysokość do 50cm, do tego dojdzie jeszcze pokrywa/korona i będziesz Pan zadowolony... Sam mam 160x58x58 umieszczone na stelażu o wysokości z blatem 93cm, a do wysokich nie należę :) ledwo 178cm...

Powyższy problem świetnie rozwiązuje zakup drabinki - Schodki rozkładane 1-stronne 2 stopnie grafitowe CURVER

POLECAM :) idealne rozwiązanie, ułatwia życie, a i lepsza połowa też chętnie korzysta... W ten sposób masz akwarium wyższe bez obawy o wzrost i trudności w prowadzeniu.

 

5 godzin temu, r3b napisał:

Ale wracając do filtracji, FX4 do tego zbiornika będzie ok jako jedyny filtr? 
 

Korpusy odpadają, ryzyko nieszczelności jest zbyt duże. Z DIY rozważałem kaseciaka, zabranie 10cm z długości da mi 22l złoży. Z drugiej strony 10cm więcej dla rybek też robi różnice. 

Powyższe jest dla mnie łatwe do obejścia :)... Piszesz o obawie o rozszczelnienie, powiem na własnym przykładzie... Korpus narurowy nie cieknie, ale już błędy przy jego skręcaniu mogą uprzykrzyć życie... Nie jesteś osobą techniczną i brakuje Ci smykałki do takich prac, to nie ryzykuj lub poproś kogoś ze znajomych... Takie masz wyjścia w kierunku Korpusów.

Co do filtra zewnętrznego to wybierz rozsądnie, ale z poprawką na nad-filtrację, czyli przewymiarowanie filtra o jeden model mocniejszy niż zaleca producent. Unikniesz spadków przepływu itp. Jeśli myślisz natomiast nad filtrem kasetowym, to może zapoznaj się też z filtracją za tłem lub hamburgiem - to rozwiązanie usuwa całkowicie problem wody za zbiornikiem i brak kubła pod szkłem.

Poniżej temat o filtracji za tłem...

 

Edytowane przez Morganelo
Błędy :) za szybkie pisanie
  • Lubię to 1
Opublikowano

Co do wymiaru zbiornika to zostaje przy tej wysokości 45cm, chcę właśnie taki zbiornik „jamnik” zrobić. 🙂 Pierwotnie miało być 40, ale po dogadaniu pokrywy która nachodzi 3cm poprosiłem o podniesienie akwarium o te 5cm. 
choduje małe gatunki i wystarczy im ta wysokość. Co do efektu jaki z tego wyjdzie to na pewno Wam pokaże, mam to w głowie, myśle, że wyjdzie fajnie. 

Co do składania i umiejętności to bez problemu bym sobie poradził nawet z budową całego narurowca, właśnie skończyłem sobie w mieszkaniu remont robić sam, a i dyplom z politechniki też się znajdzie w szafce 😉 wiec i pewnie tego narurowca bym zbudował. Tylko mam wrażenie oglądając filmy w mecie, że trzeba temu mimo wszystko poświecić więcej uwagi niż zwykłemu kubłowi już w trakcie eksploatacji. 
Nie mniej cieszę się, że dyskusja tu rozgożała, bardzo Wam dziekuje za zaangażowanie i wszystkie rady. Akwarium stanie za 3-4 tygodnie wiec mam czas jeszcze wszystko przeanalizować i przemyśleć, wiec śmiało piszcie swoje wszystkie przemyślenia. 

  • Lubię to 1
Opublikowano
19 minut temu, r3b napisał:

Nie mniej cieszę się, że dyskusja tu rozgorzała, bardzo Wam dziękuję za zaangażowanie i wszystkie rady. Akwarium stanie za 3-4 tygodnie wiec mam czas jeszcze wszystko przeanalizować i przemyśleć, wiec śmiało piszcie swoje wszystkie przemyślenia. 

Jak śmiało, to śmiało. Wszystko zależy od tego ile byłbyś skłonny za filtr zapłacić. Ikola wydaje się rozwiązaniem dobrym.

Jeżeli budżet na to pozwoli, to rzuć okiem na filtr Eheima:

https://allegro.pl/oferta/eheim-2180-professionel-3-termofiltr-1200xlt-5510551078

czy staruszek ,nie oszczędzający energii

https://allegro.pl/oferta/eheim-classic-1500xl-2260-filtr-zewnetrzny-8888358749

Z naszych Ultramax 2000. Sam mam, w około 200 litrowe akwarium Ultramaxa 1500, którego mogę polecić z czystym sumieniem. O większym bracie różnie opinie czytałem.

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

No ten Eheim 1200XLT za ponad 2000zł to już lekka przesada, tym bardziej, że jego wersję „nie termo” można kupić 700zł taniej.

No i właśnie, 1300zł za Eheim 1200XL, co takiego zaoferuje lepszego od dajmy na to FX4 który jest 500zł tańszy? Mogę wydać i 1300zł na kubeł, ale tylko wtedy kiedy będę widzieć tego sens 🙂 

Opublikowano

Czy czasem proponowany tutaj FX-6 nie będzie za duży do powyższego akwarium??? Teoretycznie jego wydajność to aż 3500l/h, biorąc pod uwagę teorię i będąc praktykiem podważającym dane techniczne to spodziewam się, że owy filtr po załadowaniu go mediami filtracyjnymi, osiągnie max 1500l/h...

Tutaj powstaje pytanie czy FX ma się stać filtrem biologicznym czy raczej mechanikiem z funkcją biologi...

Dla mnie osobiście to ceny filtrów są za wysokie do ich możliwości, więc jeśli już poszukałbym jakiejś alternatywy o lepszych parametrach i opinii... Ikola, niestety nie znam, więc nie pomogę, co do Ultramax tutaj posiadałem ale wersję 1000, cichy, łatwy w obsłudze/serwisowaniu i w sumie wydajność prawie zgodna z teorią :)...

 

@r3b- skoro inżynier z Ciebie, to narurowiec to pestka... Składać i się cieszyć... Przecieków w nim w 90% brak, bo te 10% to daję podczas serwisowania :) zawsze się coś chlapnie... Jedyny jego minus i to największy to właśnie jego wielkość i zajmowana przestrzeń = cała szafka jego, w porównaniu do zwykłego filtra to przepaść...

Poczytaj, pytaj a coś wymyślimy a podejmiesz sam decyzję w którym kierunku będziesz kierował swoją drogę filtracji...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.