Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

...pisze to w tym dziale, bo nie wiedzialem w jakim ten temat umiescic. Prosze potraktujcie to pytanie powaznie, bowiem nie mam doswiadczenie w kwestii o ktora bede was pytal. Wczoraj zalalem woda (probnie) moj zbiornik. Akwa stoi na szafce o wym 100/35 ( wym. akwarium 80/35/45) i niestety niemila niespodzianka. W pokoju gdzie stoi akwa sa panele (czyli podloga, ktora czasami lubi popracowac). Chodzac wokol akwa zauwazylem po tafli wody, ze podgloga chyba dosc mocno pracuje. Akwa stoi stabilnie, nie rusza sie oczywiscie, ale drgania i to dosc mocne sa widoczne po tafli wody ( jak wiadomo robia sie fale-zreszta kazdy wie jak to wygloda gdy mocno poskacze przy akwa-u mnie jednak skakac nie trzeba). Czy skoro akwa stoi stabilnie mam sie tym przejmowac, czy nie, pod akwarium jest pianka o grubosci 1cm, czy moze podlozyc cos pod szafke. Nie chce zeby sie okazalo, ze mimo, iz akwa wizulanie sie nie rusza jakies drgania doprowadza do jakis naprezen, czy przepracowania szkla, czy kleju. Tematu podlogi nie przeskocze, pytam wiec, czy podlozyc jeszcze cos pod szafke, czy jest to normalne i nie przejmowac sie tym wcale. Martwie sie bo w mniejszych akwariach, ktore staly w tym miejscu ( 25 i 60l )nie bylo takiego "efektu", tzn pewnie bl, ale mniej widoczny.

Opublikowano

Prawdę mówiąc nie mam pewności czy to jest takie stabilne i dlaczego tak Ci "pływa" ta podłoga rozważam pod wątpliwość więc stabilność tego akwarium. Mam również panele i akwarium dużo większe od tego co Ty masz i nie zachowuje sie w zadnym wypadku tak nawet jak podskakuję, żadnych fal w akwarium najwyżej jakieś drgania się przenoszą.

Opublikowano

czym wiec twoje owe drgania sie objawiaja, wstrzasnieta tafla wody, czy czym.....co do akwa, no wiesz, im wieksze tym lepsze, to dla souluskow bedzie funkcjonowalo przez rok, poltora, z drugiej strony bylo tu tyle dyskusji i podzielonych zdan na temat akwa 112l i 126l ze az glowa boli, narazie musze sie uporac, z tymi drganiami, ktore widoczne sa po tafli wody. Niby wszystko jest stabilne, z drugiej strony ta "stabilnosc" moze byc tylko pozorna, tzn, na oko niby wszystko si

Opublikowano

Sorki jeszcze chyba nie dobudziłem się do końca :oops:

i coś nie doczytałem.

Więc dla Saulosi akwa ok.

U mnie gdy podskakuje na tafli robią się takie kręgi na tafli drgań, jednak mowy o falowaniu wody nie ma mowy.

W domu masz strop betonowy czy drewniany ?

To na pewno podłoga przenosi tak drgania czy może szafka nie stoi aż tak stabilnie ?

Opublikowano

podloga, napewno podloga, szafka stabilna jest i solidna, probowalem w innych czesciach pokoju i jest jeszcze gorzej. co do podlogi, to stara kamienica , stropy mega grube, ale drewniane, pod panelami jest stara drewniana podloga, a miedzy nia a panelami, warstwa folii z pianka i specjalna mata pod panele o grubosci 0,8mm, jak sie chodzi nic nie czuc, ale po akwa widac, ze cos jest nie tak, jak poskacze przy akwa widac po tafli drgania, robia sie male fale, ktore przebiega nie zwdluz akwa tylko rozchodza sie na boki, czyli do frontu i do tylu akwa, troche zalamka no nie

Opublikowano
Prawdę mówiąc nie mam pewności czy to jest takie stabilne i dlaczego tak Ci "pływa" ta podłoga rozważam . Mam również panele i akwarium dużo większe od tego co Ty masz i nie zachowuje sie w zadnym wypadku tak nawet jak podskakuję



Panele podłogowe to tzw"podłoga pływająca" czyli nie klejona do podłoża.Winę za ugięcia tafli podłogi ponosi zbyt gruby podkład bo aż 1 cm (nie daje się dwóch warstw podkładu ponieważ wtedy jest za duże ugięcie,co znakomicie zilustrowałeś.Zajmuję się tym 6 lat i wiem co mówię >

Zabrzmi to może dziwnie ale im mniejsze będzie teraz akwa to będzie ono bardziej drgać ponieważ jest mniejszy nacisk na podłoże.


Ale przy tak małym akwa nic się nie stanie,więc nie martw się

:wink:

Opublikowano

Ja bym się nie przejmował. Jeśli szafka i akwa stoją stabilnie, są wypoziomowane, to nic nie powinno się stać. U mnie też podłoga dość mocno pracuje, przy przechodzeniu obok akwa, na tafli robią się fale, ale akwa stało, stoi i mam nadzieję, że będzie stać :wink: .

Opublikowano

dzieki za slowa otuchy, bo zalamka chwilo byla, nawet zapomnialem o tym,ze to 126l jest z lekka malo estetyczne, wyglada nieco jak taki klocek, troszke za wysokie, gdyby bylo dluzsze to no problem, ale co tam,

ale pytanie do was, pod akwa jako podkladka robi wlasnie taka szara izloacja, czy co tam pod panele co sie daje, o grubosci 0,5mm, dalem wiec 2 co daje nam 1 cm, ma to strukture podobna do styropianu, pytanie wiec brzmi, dodac jeszcze jedna wartswe, co da 1,5 cm, bo pod ciezarem akwa z tego 1cm zrobilo sie 0,7-0,8mm ( ponoc tak to wlasnie pracuje), dodac cos podobnego pod szafke, co moze troszke tez zniweluje owe drgania, czy moze zaczynam juz wymyslac i kombinowac!

Opublikowano
pod akwa jako podkladka robi wlasnie taka szara izloacja, czy co tam pod panele co sie daje, o grubosci 0,5mm, dalem wiec 2 co daje nam 1 cm, ma to strukture podobna do styropianu, pytanie wiec brzmi, dodac jeszcze jedna wartswe, co da 1,5 cm, bo pod ciezarem akwa z tego 1cm zrobilo sie 0,7-0,8mm ( ponoc tak to wlasnie pracuje), dodac cos podobnego pod szafke, co moze troszke tez zniweluje owe drgania, czy moze zaczynam juz wymyslac i kombinowac!



Ja miałem 112l ustawioną na jednej warstwie podkładu tj 5mm i stała szczęśliwie kilka lat...

Jeżeli chcesz być pewniejszy to nie dawaj 2-3 mat tylko styropian 2 cm..

Raz że pewniejsze a dwa że tańszy :wink:

Opublikowano

Takie małe akwa to sobie może stac i na jednej 0,5 cm podładce jak stoi na dwóch to nic więcej nie trzeba.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Serio, obsada w dziale oświetlenie? Przenoszę. 
    • Witam,jestem tu nowy i mam pytanie odnośnie obsady mojego baniaczka. 120x40x40 8szt Saulosi Coral prawdopodobnie są 3 samce,do redukcji+ Afra szczerze mówiąc nie mam pojęcia co za odmiana 1+5. Dadzą radę?Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.