Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
19 godzin temu, Aqua-Dreams napisał:

Mam nadzieje, że dostanę wyczerpujące odpowiedzi od Daniela. Jak tylko coś więcej będę wiedzieć o ich historii napisze.

W między czasie możemy tylko gdybać...

Tomku, Daniel już dostał taka informacje. 

Jak tylko dostanę odpowiedź z jego strony. 

To wstawię to w tym poście i temat będzie wyjaśniony. 

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Panowie

Czekamy na szczegółowe informacje na temat rybek, które mam w swojej ofercie. Nie mogę niestety teraz odpowiedzieć na Wasze pytanie, gdyż nie znam odpowiedzi, a nie będę oczyma świecić...

Od wczoraj spędza mi to sen z powiek, ale zapewniam Was, że nie kupiłbym „bastardów” i nie oferowałbym świadomie czegoś ci przypomina mi Synodontisa NIJASSAE.

W moim mniemaniu sądziłem, iż po szczegółowej selekcji tego gatunku, te nazwane hybrydą różnią się od „ideału” innym odcieniem plamek, bądź ich układem na ciele.

@Przemas1303, oraz @HodowlaPyszczakówToruń

byli w hodowli wraz ze mną i słyszeli, że nie można ich rozmnożyć w akwariach i sam Daniel mówił nam, że nie wie jak to zrobić w hodowli. 
Samo przez się było dla mnie oczywiste, że są to rybki z odłowu, nie tak idealne jak „ doskonale osobniki”

Proszę o cierpliwość i wyrozumiałość zanim mnie ukrzyżujecie  😉

  • Lubię to 2
Opublikowano
8 godzin temu, Aqua-Dreams napisał:

W między czasie jak mogę prosić, to napisz czym dokładnie różnią się Synodontisy od żekomych hybryd.

Nie wiem, to pytam 😉

Mało wiadomo o rybach o które pytasz. Jest to zrozumiałe , opisywano ryby kolorowe na które był zbyt. Nie tak dawno pojawiły się opracowania Synodontisów z Tanganiki. Nie jest prawdą że tych ryb nie rozmnaża się w niewoli, ale nie o tym chciałem napisać. W jednym z opracowań Daya i Wilkinsona ( badania oparte na DNA) wykazały iż S.njassae łączy się z grupą nieendemiczną z S.nigromaculatus z jeziora Tanganika. W innych opracowaniach S. nigromaculatus nie został zanalizowany do żadnej z grup,ryba  chyba nie pasuje naukowcom do tego jeziora. Być może z tego powodu pojawiła się hybryda, trudno cokolwiek doradzić.Może sam dojdziesz do jakiegoś wniosku.😉
Informacje o tych rybach, Magazyn Tanganika nr 5 P. Robakowski.

  • Lubię to 5
  • Dziękuję 1
Opublikowano
3 godziny temu, piotriola napisał:

Nie tak dawno pojawiły się opracowania Synodontisów z Tanganiki. Nie jest prawdą że tych ryb nie rozmnaża się w niewoli

Pisałem o Synodontis njassae. Tanganijskie od dawna są rozmnażane. Dlatego można bez większego problemu kupić petricola, polli czy multipunctatus. 

3 godziny temu, piotriola napisał:

W jednym z opracowań Daya i Wilkinsona ( badania oparte na DNA) wykazały iż S.njassae łączy się z grupą nieendemiczną z S.nigromaculatus z jeziora Tanganika. W innych opracowaniach S. nigromaculatus nie został zanalizowany do żadnej z grup,ryba  chyba nie pasuje naukowcom do tego jeziora. Być może z tego powodu pojawiła się hybryda

Myślę, że nikt z odławiających te ryby nie bawiłby się w ich odróżnianie i sprzedawane by były i być może są jako njassae. Ale to są ryby z odłowu, sprzedawane są jako ryby WF i w odpowiedniej dla takich ryb cenie. Tu jest inna sytuacja. Tu nikt nie twierdzi, że to są ryby o dłowu. W tej samej formie i cenie sprzedawane są tam tanganijskie. 

Wszyscy mamy mglistą wiedzę na temat Synodontisów. Inaczej mogą zachowywać się tanganijskie, inaczej malawijskie, a jeszcze inaczej żyjące w rzekach i innych miejscach na świecie. Inaczej też zachowują się ryby z odłowu i te akwariowe. Kiedyś oglądałem film o faunie Afryki i były tam pokazane Synodontisy żyjące bodajże w Nilu. Zbijają się one w kilkudziesięcio osobnikowe ławice (jak sardynki) i w ten sposób chronią się przed krokodylami. Wszystko zależy od specyfiki środowiska. 

Zrobiła się z tego wszystkiego burza. Niepotrzebna i szkodliwa. Warto ostudzić te emocje, bo nikomu one nie służą. Życzę spokoju i zdrowia. 

  • Lubię to 7
Opublikowano

Co nie zmienia faktu, że njassae były dosyć drogie i raczej duże w sprzedaży... Z tego co mówił Robert Wisz na spotkaniu to jest ich baaardzo dużo w jeziorze... ale popyt mały. 

Opublikowano

W związku z burzą, która się rozpętała wokół Synodontisów, piszę parę słów wyjaśniających powstanie hybrydy od hodowcy z Czech na temat Synodontis Njassae hybrydy. 

Jak dobrze wiemy, S. Njassae, nie rozmnaża się w akwarium, również w jeziorze, jest to dość problematyczne a to z powodu niezbyt wielkiej ilości mleczu u samców, samiczki mają ikrę często, niestety, to wina facetów. W związku z tym, już w Afryce, są tworzone krzyżówki z innymi gatunkami, najbardziej płodny jest Multipunctatus i Petricola, samce mają mlecz prawie cały czas i nie jest potrzebna kuracja hormonalna, więc pobiera się ikrę od samiczek Nyssae i zapładnia mleczem innego gatunku. Ryby są sprzedawane jako hybrydy, nie czysty gatunek, różnice w wyglądzie są minimalne, nawet wprawione oko, ma problemy z rozróżnieniem, zresztą jak u większości Synodontisów, są problemy nawet z rozpoznaniem gatunku. Kolory i ilość cętek, różni się od regionu w którym występują, podobnie jak u Cichlid. Ryby sprowadzone do Polski, nie rozmnożą się w akwarium, nie istnieje możliwość powstawania dalszych generacji, więc nie rozumiem strachu o utrzymanie czystości gatunku, nie stanowią żadnego zagrożenia. A tak z ręką na sercu, ilu z Was ma hybrydy w swoich zbiornikach, wszystkie fire fish, red dragon, Saulosi Coral, to też hybrydy a do tego, bardzo chętnie się rozmnażają, trzymanie w jednym akwarium kilku gatunków Aulonocary, to przecież zaproszenie do powstawania nowych mieszańców, wielu z nas, kiedyś miało przypadek, że pojawił się jakiś kundel, stało się i nikt sobie nie rwał włosów z głowy. Prawdą jest, że te Synodontisy miały być sprzedawane jako hybrydy a tylko na decyzji kupującego jest, jeśli chce taką rybę mieć u siebie. Osobiście, nie widzę w tym problemu, to bardzo sympatyczne ryby, które urozmaicą obsadę, za całkiem przyzwoite pieniądze.

Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że moje informacje są wystarczające. 

  • Lubię to 8
Opublikowano

Rozumiem, że tak napisał hodowca tych ryb? Czy też on je tylko importuje?

37 minut temu, Przemas1303 napisał:

 Ryby sprowadzone do Polski, nie rozmnożą się w akwarium, nie istnieje możliwość powstawania dalszych generacji, więc nie rozumiem strachu o utrzymanie czystości gatunku, nie stanowią żadnego zagrożenia.

To mnie zainteresowało czy ryby się nie rozmnożą ponieważ hybrydy są niepłodne ? Czy też prawdopodobnie się nie rozmnożą ponieważ nie będzie ku temu warunków. Pytam z ciekawości bo hybrydy często są niepłodne.

 

Opublikowano
Godzinę temu, suricade napisał:

Rozumiem, że tak napisał hodowca tych ryb? Czy też on je tylko importuje?

Tak, post który umieściłem to wypowiedź hodowcy z Czech. 

I on je tylko importuje i nie rozmnaża u siebie w zbiornikach,oczywiście mowa o synodontis Nijassae hybryda. 

 

Godzinę temu, suricade napisał:

To mnie zainteresowało czy ryby się nie rozmnożą ponieważ hybrydy są niepłodne ? Czy też prawdopodobnie się nie rozmnożą ponieważ nie będzie ku temu warunków. Pytam z ciekawości bo hybrydy często są niepłodne.

Uwierz, że mnie też i to bardzo. 

Ale z wypowiedzi powyższego postu tzn. wiadomości od hodowcy wynika iż te hybrydy są całkowicie bezpłodne. 

I tu już nie chodzi o warunki do rozmnażenia a o bezpłodność tych hybryd. 

Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, Przemas1303 napisał:

W związku z burzą, która się rozpętała wokół Synodontisów, piszę parę słów wyjaśniających powstanie hybrydy od hodowcy z Czech na temat Synodontis Njassae hybrydy. 

Jak dobrze wiemy, S. Njassae, nie rozmnaża się w akwarium, również w jeziorze, jest to dość problematyczne a to z powodu niezbyt wielkiej ilości mleczu u samców, samiczki mają ikrę często, niestety, to wina facetów. W związku z tym, już w Afryce, są tworzone krzyżówki z innymi gatunkami, najbardziej płodny jest Multipunctatus i Petricola, samce mają mlecz prawie cały czas i nie jest potrzebna kuracja hormonalna, więc pobiera się ikrę od samiczek Nyssae i zapładnia mleczem innego gatunku. Ryby są sprzedawane jako hybrydy, nie czysty gatunek, różnice w wyglądzie są minimalne, nawet wprawione oko, ma problemy z rozróżnieniem, zresztą jak u większości Synodontisów, są problemy nawet z rozpoznaniem gatunku. Kolory i ilość cętek, różni się od regionu w którym występują, podobnie jak u Cichlid. Ryby sprowadzone do Polski, nie rozmnożą się w akwarium, nie istnieje możliwość powstawania dalszych generacji, więc nie rozumiem strachu o utrzymanie czystości gatunku, nie stanowią żadnego zagrożenia. A tak z ręką na sercu, ilu z Was ma hybrydy w swoich zbiornikach, wszystkie fire fish, red dragon, Saulosi Coral, to też hybrydy a do tego, bardzo chętnie się rozmnażają, trzymanie w jednym akwarium kilku gatunków Aulonocary, to przecież zaproszenie do powstawania nowych mieszańców, wielu z nas, kiedyś miało przypadek, że pojawił się jakiś kundel, stało się i nikt sobie nie rwał włosów z głowy. Prawdą jest, że te Synodontisy miały być sprzedawane jako hybrydy a tylko na decyzji kupującego jest, jeśli chce taką rybę mieć u siebie. Osobiście, nie widzę w tym problemu, to bardzo sympatyczne ryby, które urozmaicą obsadę, za całkiem przyzwoite pieniądze.

Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że moje informacje są wystarczające. 

Ograniczę się do faktów:

1/ Pojawiła się ostatnio w Polsce hybryda Synodontis njassae

2/ Hybryda ta jest podobna do oryginału

3/ Hybryda ta jest najprawdopodobniej krzyżówką Synodontisów tanganikańskich, być może z udziałem ikry „oryginalnej”

4/ Hybryda ta jest kilka/kilkanaście razy tańsza od oryginału

5/ Nie ma większego znaczenia, że hybryda nie jest płodna, bo będzie pozyskiwana według takiego samego patentu jak teraz (bo jest tani)

Mam wrażenie, że nikt w Klubie Malawi nie widzi zagrożenia, że za chwilę nikt z kupujących Synodontis njassae nie będzie miał pewności, czy kupuje gatunek z Naszego Jeziora 

4 godziny temu, Przemas1303 napisał:

Osobiście, nie widzę w tym problemu, to bardzo sympatyczne ryby, które urozmaicą obsadę, za całkiem przyzwoite pieniądze.

Rzeczywiście Synodontisy tanganikańskie i zapewne ich krzyżówki też, są sympatyczniejsze i tańsze. Ale ja wolę nasze mruki.

Przypominam, że nowa hybryda to nie są fire-fishe (które każdy rozróżni).

Wydaje mi się, że na Naszym Forum powinniśmy propagować gatunki biotopowe.

Część z nas ma na sumieniu jakieś grzeszki, ale przynajmniej świadome.

PS  Mam nadzieję, że mój post nie zostanie usunięty w ramach porządkowania mojego wątku, tym bardziej że już więcej nie będę się odzywał.

Edytowane przez tom77
  • Lubię to 3
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Pewnie że ma sens, bawię się w tego typu prototypy filtracyjne. Dużo zależy od tego jakie masz możliwości, miejsce itp. Wszystkie rozwiązania mają swoje zalety i wady. Jeśli chcesz robić i kleić sam, to polecam robić na szkle a nie na tworzywie sztucznym.
    • Witam, Przeglądając chiński portal zakupowy, natrafiłem na takie ustrojstwo: https://a.aliexpress.com/_EzdsOEk Filtr na bazie skrzynek PP na media filtracyjne z systemem przelewów i deszczownic.  Oraz drugie ustrojstwo, coś na podobieństwo kaskady/sumpa który jest nad zbiornikiem: https://a.aliexpress.com/_EzYagA8 Tu należałoby oczywiście wykonać to DIY w odpowiedniej wielkości i zastosować odpowiednią do wielkości zbiornika pompę. Co sądzicie o takich systemach filtracji, miało by to sens w Malawi?   Mam trochę miejsca nad akwarium i myślę czy by go w ten sposób nie wykorzystać.
    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.