Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witaj!
Wiesz kolego są osoby,które napiszą że taki zbiornik wystarczy na jeden harem mniejszego gatunku z Malawi,ale moim zdaniem nada się on tylko jako zbiornik przejściowy(zamiana na większy wymiar). Do roku czasu może i by było ok,ale po tym czasie dopiero pyszczaki z Malawi pokazują,na co rzeczywiście je stać.
Najlepiej pomyśl o większym zbiorniku(minimum 100x40x50),wtedy i będzie troszkę więcej możliwości w doborze obsady.Oczywiście im większe akwarium tym jeszcze więcej możliwości.
Osobiście to bym nie wpuścił do Twojego wymiaru zbiornika żadnej pielęgnicy z jeziora Malawi.
Twój wybór co zrobisz,ale osobiście odradzam. 

Co do pytania o zachowanie Twoich ryb,to wpierw sugerowałbym zrobić ponowne pomiary (pH,NO2,NO3) testami kropelkowymi,bo paskowe strasznie zakłamują  rzeczywiste wyniki.

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)

Kropelkowy NO bede miał jutro prawdopodobnie to zrobię.  A co do obsady to jak wspominalem zbiornik zmienie w ciągu roku 😊

 

37 minut temu, kado napisał:

Zmierz też temperaturę wody innym termometrem dla pewności. Czasem termometry szwankują. Ja tak miałem i zaniżał aż 5 stopni,  a wiadomo

że czym cieplejsza woda tym gorzej rozpuszcza się w niej tlen. 

Zmierze to nie głupi pomysł choć kupilem niby z górnej polki 😊

Edytowane przez InvictiS
Opublikowano

Tak na marginesie, proszę przeczytaj to co napisałeś przed wysłaniem bo strasznie się to czyta ;) "Ogonki" raz są raz nie ma podobnie z interpunkcją.

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

No 2 wygląda miedzy 0,2 a 0,5 ciężko stwierdzic.  Czyli to no2 jest przyczyną takiego zachowania. Powinienem dolać jakieś bakterie czy coś bo to pewnie przez ich brak tak się dzieje albo zbyt mała ich ilość? 

IMG_20200320_140808.jpg

IMG_20200320_140801.jpg

IMG_20200320_134243.jpg

Edytowane przez InvictiS
Opublikowano
22 godziny temu, InvictiS napisał:

No 2 wygląda miedzy 0,2 a 0,5 ciężko stwierdzic.  Czyli to no2 jest przyczyną takiego zachowania. Powinienem dolać jakieś bakterie czy coś bo to pewnie przez ich brak tak się dzieje albo zbyt mała ich ilość? 

Główną przyczyną jak sądzę może być wysoki poziom amoniaku(NH3),oraz NO2.

Drugi powód to słaba filtracja mechaniczna,oraz przede wszystkim biologiczna.

Filtr który posiadasz jest za słaby,dlatego dobrym rozwiązaniem byłoby zakupić dodatkowy np. kubełek o przepływie minimum 1000l/h . Myslę że dobrym wyborem będzie dla tego litrażu będzie Ikola 600maxx lub jeśli nie masz funduszy na kubełek jakiś mocniejszy  wewnętrzny np. Aquael turbo 1000. 

Następna rzecz to mając taki względnie wysoki poziom NH3,NO2 zrobiłbym podmianę wody (40%) . Filtra bym nie czyścił,a jeśli już to w odlanej wodzie z akwarium. No i po podmianie wody dodałbym bakterii np. Tropical Bacto Active.

Ogólnie powiem Tobie że taki litraż nie nadaje się na hodowlę pielęgnic z jeziora Malawi,ale to tylko moje zdanie.

Zastanów się na zmianą.

Powodzenia.

Opublikowano

No dziekuje za podpowiedz Napewno akwa zmienie na większe w ciągu kilku miesięcy a co do filtra to zapewniali mnie ze wystarczy w zupełności no i do tego mam te kulki napowietrzające.  Wodę wymieniłem dzisiaj jakieś 30% jutro zmierze jak się unormuje i dodaj bakterie jak posałeś bo już mam kupione 😊 teraz z tym filtrem kurcze mam dylemat bo żona mi nie pozwala kubełkowego bo za dużo miejsca zajmuje

  • Lubię to 1
Opublikowano

Po kilku dniach jak miałem napisać wszystko jest ok z rybkami chociaż zdążą się ze plywaja przy tafli i lykaja powietrze choć już nie tak często.  Wychodzi na to że faktycznie były zestresowane.  Pozdrawiam i dziekuje za pomoc 😊

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.