Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich 2 dni temu zauważyłem problem a raczej dziwne zachowanie moich ryb, otóż zaczęły się dużo obcierać po tym dostają jakby drgawek oraz wyginają się, ogólne zachowanie normalne pobierają pokarm odchody normalne jedyne co jeszcze zauważyłem to skulone płetwy, ze wszystkich parametrów tylko no3 dużo wzrosło do 50 mg na litr czy no3 może dawać takie objawy?

No2 nie wykrywalne 

Nh3, 4 nie wykrywalne  

PH 7.5 

Moja obsada w profilu. 

Z góry dziękuję. 

Opublikowano (edytowane)

Jak najbardziej,  podwyższony poziom No3 może powodować takie zachowanie. Ryba drży jakby chciała coś z siebie zrzucić? Druga sprawa to pH. Nie jest źle, ale to minimalna wartość dla naszego biotopu. pH możesz w łatwy sposób podnieść, dodając rozpuszczoną w świeżej wodzie sodę oczyszczoną, ale rób to przy podmianie. Na Twój litraż wystarczy jedna łyżka stołowa.

Zajrzałem do Twojego profilu:eek: Obsada, którą masz, nie nadaje się do tego akwarium. Tyle gatunków w dodatku dużej non-mbuny, to woła o pomstę do nieba:confused:

Edytowane przez Bartek_De
  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)

Nie odniosę się do obsady w takim akwarium, bo nie o to tu chodzi. Taki poziom NO3 nie powinien powodować takich objawów. Miałem taki poziom u siebie i wszystko było ok. Wiem, że nawet przy wyższym poziomie ryby nie wykazyują żadnych niepokojących objawów. Musisz szukać innej przyczyny. Przy takim Ph też nie powinno być takich objawów. Woda to nie tylko azot i Ph. Może coś innego w wodzie powoduje takie objawy? Nieodpowiedni pokarm lub jego nadmiar też może powodować takie zachowanie. Ale tu odchody by pewnie były też nieodpowiednie. 

Edytowane przez pozner
  • Lubię to 1
Opublikowano
5 minut temu, pozner napisał:

Taki poziom NO3 nie powinien powodować takich objawów

Tu się nie zgodzę Krzyśku. Czasem gdy się spóźniłem z regeneracją purolite, obserwowałem dokładnie takie zachowanie u ryb. U mnie ryby przyzwyczajone do stałego, niskiego poziomu azotanów, właśnie w taki sposób reagowały na podwyższony poziom tego parametru.

  • Lubię to 2
Opublikowano
18 minut temu, Bartek_De napisał:

U mnie ryby przyzwyczajone do stałego, niskiego poziomu azotanów, właśnie w taki sposób reagowały na podwyższony poziom tego parametru.

Możesz mieć rację. To tylko potwierdza moją opinię, że takie sztywne utrzymywanie niskich i stałych parametrów może przynieść więcej szkody, niż pożytku. Ja nie przywiązuję do tego takiej wagi i nie mam problemów. Żebym nie został źle zrozumiany, dbam o warunki w akwarium, ale nie śrubuję parametrów.

Kolega łatwo może się przekonać. Wystarczy podmiana części wody. 

  • Lubię to 4
Opublikowano
4 godziny temu, Falcowski napisał:

A czy to nie są objawy tarła?

A tu info kolegi

15 godzin temu, Marcelo89 napisał:

otóż zaczęły się dużo obcierać po tym dostają jakby drgawek oraz wyginają się,

Uważam , że możesz mieć rację. Warto aby kolega filmik jakiś wrzucił.

Opublikowano
16 godzin temu, Marcelo89 napisał:

jedyne co jeszcze zauważyłem to skulone płetwy

No jest jeszcze to. Może to być wstęp do walki, jak i zachęcanie do tarła, ale to są też właśnie charakterystyczne objawy złego samopoczucia. Ocieranie się, drgawki jakby próbowały coś z siebie strząsnąć, wyginanie się i skulone (sklejone) płetwy. Film byłby wskazany, żeby to ocenić. 

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Po części pewnie jest tak, jak piszesz, ale ileż z drugiej strony przewija się wątków, gdzie ludzie oczekują podania rozwiązania na tacy, w różnych dziedzinach. Po swoich doświadczeniach mogę powiedzieć, że im więcej człowiek poczyta, tym mniej pytań zadaje; 5 razy spróbuje coś zrobić i w końcu wyjdzie. 😉
    • Dokładnie tak jest jak mówisz. Ale to wynika z niewiedzy a nie z jakiejś technicznej nieudolności .
    • Spójrz ile jest tematów nowicjuszy w dziale Tło, podłoże, dekoracja gdzie porady dotyczące podniesienia aranżacji czy dołożenia większych głazów idą jak krew w piach. 
    • Dlatego jak nowicjusz chce stawiać akwa z naszym biotopem  to ma do poczytania tematy w dziale PODSTAWY . Wiem..nie każdy czyta. To po to ma forum aby pytać. Bartku..nie wiem czemu ustawienie aranżacji pod tafle jest niewykonalne dla nowicjusz. Chyba , że sam będzie to robić bez konsultacji. Ja jednak uważam , że Demasoni jest dla nowicjusza z naszym biotopem z zachowaniem warunków które wszyscy opisaliśmy. W końcu akwarysta to też człowiek myślący.
    • Dziękuję, właśnie go przejrzałem. 👍
    • @Andrzej Głuszyca moje pytanie jak najbardziej dotyczy ryb z naszego biotopu. Uważam, że jest mnóstwo gatunków, które w hodowli wymagają  niesamowitych operacji ze strony akwarysty. Wracając do tematu wątku, ja w swojej przygodzie z Malawi największe problemy miałem z Metriaclima Msobo Magunga. Z moich obserwacji wynikało, że ten gatunek po pierwsze jest bardzo delikatny i wybredny jeśli chodzi o żywienie a po drugie bardzo łatwo wywołać u niego stres, który później odbija się na zdrowiu. W pierwszym stadzie, które miałem, na bodajże 12 sztuk, 9 okazało się samcami. Sam początkowy etap wybarwiania przebiegał tak nerwowo, że nie udało mi się w żaden sposób tego okiełznać i z 12 sztuk została mi jedna samica i jeden samiec. Przy drugim podejściu miałem nieco więcej szczęścia i samic było tyle samo co samców, jednakże przy jakichś pracach porządkowych w zbiorniku tak zestresowało je moje grzebanie w baniaku (wcale nie jakieś intensywne), że przez 3 miesiące jak tylko podchodziłem do zbiornika to chowały się po kątach jakby miały jakąś traumę. Finalnie najlepiej funkcjonował mi o dziwo układ 3 Panów i 2 Panie. Panie miały względny spokój od natarczywych samców ponieważ Panowie większość energii pożytkowali na ustalanie kto będzie mógł spędzić czas z Panią. W każdym razie ten gatunek uważam za trudniejszy i wymagający większego zaangażowania ze strony akwarysty.
    • Podpięty. @Andrzej Głuszyca zgadzam się z tą teorią. Również uważam, że Malawi to jeden z najłatwiejszych biotopów. Ale jak w każdym biotopie mamy tu ryby "łatwe" i te bardziej wymagające i Demasoni należy właśnie do tej drugiej grupy. @SlavekG i @Gonera1992 ładnie wypunktowali wymagania, które dla nas "starych wyjadaczy" nie powinny stanowić problemu, ale dla nowicjusza już samo ułożenie aranżacji pod taflę wody jest niewykonalne. Dlatego w mojej opinii Demasoni nie powinno się polecać osobom na pierwsze akwarium Malawi.
    • Jeżeli do tego tła dasz przemyślane oświetlenie czyli takie aby było sporo po bokach półmroku  to będziesz miał bajkowe akwarium. Ciemne klimaty i kolory Twoich ryb będą cieszyć oczy.
    • @VrzechuBardzo ładnie to ująłeś i mam nadzieję , że Twoje pytanie dotyczy ryb z naszego biotopu a nie innych ryb , które wymagają czasami " skomplikowanych" choćby parametrów wody, które mogą sprawiać początkującemu akwaryście problemy. Powtórzę to co pisałem ja i inni koledzy włącznie z Tobą:   muszą być spełnione warunki siedliskowe ( obsada, aranż ) , żywieniowe no i odpowiednia wielkość akwarium . Często czytam na forum , że jakieś tam dwa czy nawet trzy gatunki można trzymać w akwarium np. 240 litrowym. Owszwm ..można. Ale my jednak mający jakieś doświadczenie zawsze polecamy większe i wtedy zaczynają się dyskusje ( zbędne) . W takich dyskusjach często brakuje argumentacji swoich racji. bo odpowiedź , że można trzymać czy nie można niczego nie tłumaczy. Uzasadnienie swoich wypowiedzi czasami wymaga czasu czy chęci bo pytania się powtarzają. Dlatego @Vrzechubardzo dobrze zrobiłeś zakładając ten temat. Proponuję aby Bartek @Bartek_Dego podwiesił i niech będzie widoczny. A tak na marginesie to w swoim życiu prowadziłem akwa które wymagały wiedzy wtedy niedostępnej w internecie bo go nie było. O "pyszczakach" nie myślałem . Ale właśnie z tego względu , że prowadzenie akwa z naszym biotopem jest bardzo łatwe ( moje zdanie) w porównaniu do innych , dlatego zdecydowałem się na ten biotop. Potem wróciłem do innych biotopów ale chyba wrócę jednak do Malawi.
    • @TomekTmoje pierwsze demonarium miało 240L, pływało w nim około 30 osobników. Nie było z nimi najmniejszych kłopotów, ale miały dużo kryjówek.  Jeśli masz do dyspozycji 420L spokojnie możesz startować z grupą demasoni. Później postaram się znaleźć parę fotek zbiornika 240L i 670L. 670L bylo bezpiaskowe, same kamienie. Na forum jest dokładny opis tego zbiornika pod tytułem Demonarium.   @Vrzechuw zasadzie tak, masz rację. Przykładem może być Flavus, ryba która odstrasza wiele osób ze wzgledu na swoj charakter. U mnie z powodzeniem plywaly w zbiorniku o podstawie 180x60cm. Byly dwa samce które podzieliły się zbiornikiem. Nie mialem z nimi najmniejszych kłopotów poza jedną sytuacja kiedy maingano chciał przejąć grotę flavusa i nie doczekał rana. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.