Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Loobo napisał:

No ale co do czego masz inne zdanie? :)

Że nie jest wielki? Jest jednym z największych kubłów na rynku.

Że nie jest drogi? Jest jednym z najdroższych.

Że nie jest prądożerny? To jeden z najbardziej prądożernych kubłów.

Że nie jest głośny? Nie słyszałem na własne ucho wszystkich kubłów dostępnych na rynku :) ale widziałem w akcji wiele Eheimów, Aquaeli, JBL, Ikoli i FX-6 to jest zdecydowanie najgłośniejszy kubeł z nich wszystkich.

W dodatku jest cholernie ciężki i mało poręczny. Jeszcze jakby go zrobili kwadratowego, to przy tej samej pojemności może zajmowałby trochę mniej miejsca, ale jest niestety okrągły.

42W to nie dużo jak na taką wydajność, JBL 1902 ciągnie 36W przy połowie wydajności fx6. Duży jest, napełniony jest ciężki ale czy Ty go co tydzień wyciągasz??? Głośny też nie jest.

Edytowane przez SlavekG
  • Lubię to 2
Opublikowano
2 godziny temu, Limak86 napisał:

Oferując przy tym jedną z większych pojemności, miejsca na wkłady.

Ale po co komu aż taka wielka pojemność na wkłady do tak małego akwarium jak w tym temacie? A szczególnie przy obecnie dostępnych na rynku mega porowatych złożach biologicznych.

No chyba że zastosowanie go jako mechanika - ale to bez sensu, bo to cholernie nieporęczny, drogi, głośny i prądożerny mechanik.

2 godziny temu, Limak86 napisał:

Ale w kwocie do 1000zł nie ma nic równie dobrego jakościowo oferującego taką moc pompy i realny przepływ.

Przy takich wadach tego filtra, nie napisałbym że to filtr dobry jakościowo. Do 1000pln spokojnie dużo lepiej/ciszej/energooszczędniej obgonisz filtrację biologiczną i mechaniczną. To już było wałkowane przecież wiele razy.

2 godziny temu, Limak86 napisał:

Prądożerny tak, ale jak wyżej - duża moc i duży realny przepływ.

Przy innych filtrach nie powiedziałbym że ma "dużą moc" czy "duży realny przepływ". A porównując jego pompę z wyżej przytoczoną DCP, to napisałbym raczej że pompa FX-6 ma kiepski przepływ.

 

2 godziny temu, Limak86 napisał:

Jest głośny ze względu na umiejscowienie pompy, ale to właśnie pozwala uzyskać to co wyżej czyli pojemność na wkłady i moc/przepływ.

Overall - jest cholernie głośny (jeden z najgłośniejszych kubłów)

2 godziny temu, Limak86 napisał:

To nie telefon komórkowy że ma być poręczny do codziennego użytku. Filtr w poprawnie prowadzonym akwarium i zastosowaniu prefiltra nie musi być otwierany całymi miesiącami. A jak trzeba go ruszyć, to po to właśnie zamontowali ten dolny zawór do opróżniania.

Prawda, ale realia są takie, że jest tak tragicznie nieporęczny i uciążliwy w czyszczeniu, że bez kombinowania z prefiltrem (dodatkowy koszt i niewielka ale jednak komplikacja) to jest udręka. Prefiltr tak czy inaczej czyścisz pewnie z taką samą częstotliwością, co inni czyszczą gąbki w swoich narurowcach/kaseciakach/głowicach , więc po co dokładać sobie jeszcze targanie tego zwierza :) co kilka czyszczeń prefiltra?

 

Opublikowano (edytowane)
12 minut temu, Loobo napisał:

Przy takich wadach tego filtra, nie napisałbym że to filtr dobry jakościowo. Do 1000pln spokojnie dużo lepiej/ciszej/energooszczędniej obgonisz filtrację biologiczną i mechaniczną. To już było wałkowane przecież wiele razy.

Jakie konkretnie ma wady ten filtr, nie pisz że jest duży bo to nie wada i wielu osobom to nie przeszkadza, głośny też nie jest bo mam dwa w salonie 🙂 

12 minut temu, Loobo napisał:

Przy innych filtrach nie powiedziałbym że ma "dużą moc" czy "duży realny przepływ". A porównując jego pompę z wyżej przytoczoną DCP, to napisałbym raczej że pompa FX-6 ma kiepski przepływ.

Nie ma sensu porównywać pompy kubła do pompy obiegowej.

12 minut temu, Loobo napisał:

Prefiltr tak czy inaczej czyścisz pewnie z taką samą częstotliwością, co inni czyszczą gąbki w swoich narurowcach/kaseciakach/głowicach , więc po co dokładać sobie jeszcze targanie tego zwierza :) co kilka czyszczeń prefiltra?

Możesz napisać po co do wymiany wkładu w prefiltrze ruszać kubeł? Po to masz ten prefiltr żeby kubła nie ruszać.

Strasznie komplikujecie proste sprawy

Edytowane przez SlavekG
  • Lubię to 2
Opublikowano

W kwocie dużo poniżej 1000zl bo FX6 kosztuje 850zl nie ma lepszego filtra KUBEŁKOWEGO od niego. Dokładając prefiltr z korpusu (1 cz 2) jest już w ogóle malinowo pod względem prostoty obsługi tj. Czyszczenia.

  • Lubię to 3
Opublikowano

Poza tym że jest cichy to nie mam o nim dobrego zdania. Silnik po roku stracił moc(koszt nowego ok 500 zł)zaworek na dole zaczął przeciekać- wymiana uszczelki nie pomogła,uszczelnienie również,A nowego po 4 miesiącach szukania nie dostałem. Cìężki,strasznie nie poręczny. Masakra. No i podłączenie go bez prefiltra to według mnie męczarnia. 

Opublikowano

Ja osobiście Fluvala nie miałem, ale porównując Eheim do całej reszty takiej jak JBL, Aquael, SunSun, Diversa to bezawaryjność, spasowanie elementów, i kultura pracy może być doceniona tylko przez tych którzy mieli Eheima.

  • Lubię to 1
Opublikowano
12 godzin temu, SlavekG napisał:

Jakie konkretnie ma wady ten filtr, nie pisz że jest duży bo to nie wada i wielu osobom to nie przeszkadza, głośny też nie jest bo mam dwa w salonie 🙂 

No przecież cały czas piszę jakie ma wady. Główne to:

MEGA głośny

MEGA wielki

MEGA prądożerny

MEGA nieporęczny

MEGA ciężki

Mniejsze to słaba wydajność co do poboru prądu, oraz to że zrobili go okrągłego, zamiast kwadratowego. Lepiej by się go w szafce trzymało.

Do takiej wielkości akwarium ten filtr to jest porażka. Ja go chciałem zastosować w mojej 720L , ale jak zobaczyłem jak to wygląda u znajomego w szafce i jak to pracuje, to odpuściłem.

Dlatego tak jak napisałem wcześniej - zanim ktoś zdecyduje się na zakup, to niech po prostu podjedzie do kogoś kto ten filtr ma i popatrzy czy takie coś mu pasuje.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.