Skocz do zawartości

Roślinożerca np (Demasoni) a Wyszstkożerca np ( Protomelas) wspólne życie w akwarium- opis i spostrzeżenia hodowcy


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Jak może być roślinożerca z przewagą roślin jak już to wszystkożerca z przewagą roślin podobnie jak saulosi. Niezależnie ile mięsa sypniesz zje, chyba że przesadzasz to utyje. 

Edytowane przez Bezprym
Opublikowano (edytowane)
13 minut temu, Bezprym napisał:

Jak może być roślinożerca z przewagą roślin jak już to wszystkożerca z przewagą roślin podobnie jak saulosi. 

I dla tego tylko na naszym forum spotkałem się z takimi określeniami. Nie wiem czy gdziekolwiek indziej ludzie sobie tak utrudniają życie, jak na forum KM.

@poznerrozumiem Twoją wypowiedź i jestem tego samego zdania, a temat uzębienia i techniki zdobywania pokarmów mam zamiar kiedyś dokładnie opisać, ponieważ dużo tutaj jest niejasności i starych przyzwyczajeń. Raz ktoś źle zrozumiał opis i tak już się utarło. Protomelasy to tylko przykład. 

Sprawa jest prosta: ryba, której podstawa to pokarmy roślinne, ponieważ wyspecjalizowała się w jakimś, konkretnym zdobywaniu glonów jest po prostu roślinożercą. Demasoni jest co prawda tutaj wyjątkiem i Konings wyraźnie to podkreśla, ale nie przesadzajmy. 

Metriaclima też nie kosi całej warstwy peryfitonu, ponieważ nie pozwala jej na to aparat zębowy. To jednak rozmowa na inny wątek. 

Edytowane przez przemo-h
  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)

Moim zdaniem nazwa peryfitonżerca doskonale oddaje dietę właśnie takich ryb w odróżnieniu od rasowych roślinożerców a określanie ich roślinożercami to niepotrzebne szufladkowanievi popadnie w skrajność. Sorry ale określenia roślinożerca z przewagą roślin lub mięsożercą z przewagą mięsa brzmią po prostu śmiesznie. 

 

Edytowane przez Bezprym
  • Lubię to 2
Opublikowano
14 minut temu, Bezprym napisał:

Moim zdaniem nazwa peryfitonżerca doskonale oddaje dietę właśnie takich ryb w odróżnieniu od rasowych roślinożerców a określanie ich roślinożercami to niepotrzebne szufladkowanievi popadnie w skrajność.

 

Problem w tym, że nikt tutaj nie uwzględnia jaka część peryfitonu jest pobierana. Metriaclima nie kosi peryfitonu do gołego kamienia. Dla tego zaliczana jest do ryb roślinożernych i stąd jest takie zamieszanie z rybami wszystkożernymi, lub jeszcze lepiej-wszystkożernymi w stronę roślinnego, czy jak to powymyślano. No, ale teraz to już koniec OT z mojej strony. 

Opublikowano (edytowane)
52 minuty temu, Bezprym napisał:

Sorry ale określenia roślinożerca z przewagą roślin lub mięsożercą z przewagą mięsa brzmią po prostu śmiesznie. 

Takiego określenia nawet tu nie widziałem😜 To jest moje, więc jakby co, to powoływać się na mnie😁. Tak na serio, to się zakręciłem z pośpiechu (musiałem zaraz wychodzić). Rzeczone Protomelasy to wszystkożercy z przewagą roślin. Potrzebne jest takie rozgraniczenie dla choćby też Tropheopsów czy Labeotropheusów (oprócz demasoni) Co do pokarmów, to np. NatureFood ma pokarmy dla roslinożerców i wszystkożerców (Cichlid Plant i Premium Cichlid) 

Edytowane przez pozner
  • Lubię to 1
Opublikowano

@poznerjak ustawisz dietę pod Tropheopsa chilumba i tytułowego Protomelasa teaniolatus? Pierwszy jest roślinożerny, a drugi  wychodzi na to, że wszystkożerny w stronę roślin. Zdaniem autora to jednak mięsożerca, który lubi sobie podjeść roślinki😆. Trafiłem w punkt, czy jeszcze? 

Opublikowano
3 godziny temu, przemo-h napisał:

@poznerjak ustawisz dietę pod Tropheopsa chilumba i tytułowego Protomelasa teaniolatus?

Ustawiłbym dietę rośliną, gdyż taeniolatus prawidłowo się rozwinie i będzie prawidłowo funkcjonował na tej diecie. Problemy mogą się zacząć, gdy połączymy roślinożercę (demasoni) z mięsożercą (np. Placidochromis, czy ten spilonotus). Tu bym szukał doświadczeń u kolegów. Roślinożerca z wszystkożercą i to takim, który w przewadze jest roślinożercą, to nie problem. Skrajności żywieniowe stanowią wyzwanie. 

Tu już kilku kolegów chowa taeniolatusy z mbuną i to z powodzeniem. 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Temat został ponownie otwarty. Zwracam się z prośbą o swoje opinie i spostrzeżenia poparte hodowlą. Nie zaczytane z ksiąg i wywiadów. Takowe możemy spotkać w internecie. W temacie podałem PRZYKŁADOWE ryby a ja chciałbym abyście pisali o innych rybach.

Proszę szanujmy się. Nie róbmy tego, że " JA WIEM LEPIEJ a INNY NIE"

Pozdrawiam

Opublikowano

Witaj, Protomelas steveni nie jest typowym roślinożercą . Większość Mbuny to roślinożercy, wstawiałem wielokrotnie jak wygląda to procentowo 95% pokarmu roślinnego 5% pokarmu innego. Celowo nie pisałem mięsnego bo to inne dodatki, mięsem żywią się drapieżniki. Te dodatki inne to: larwy ochotki,krewetki, owady latające, kalorycznie te dodatki daleko mają do mięsa. Stosując krewetkę łatwo przekonać się że nie da się tych ryb przekarmić tak jak dodatkami mięsnymi , mięso z krewetki ma bliżej do roślin niż do mięsa. Tak jak Sławek zauważył u typowych roślinożerców przewód może stanowić dziesięciokrotność długości ryby. Gdzie więc umieścić ryby roślinożerne które maja przewody krótsze.Ja przyjmuję np: 70% roślin 30 % dodatku innego. Pomocne do tak ustalanej diety jest zawartość przewodu pokarmowego, mało jest informacji na temat długości przewodów tych ryb. I tu tkwi problem z klasyfikacją do danych grup żywieniowych. Istnieje takie pojęcie jak ryba niedrapieżna która nie posiada żołądka ale nie jest roślinożercą. Niektóre ryby wszystkożerne nie posiadają żołądka ale nie są roślinożercami.
Według Bodaka ryby roślinożerne można rozpoznać po wysokim ciele i szerokim pysku oraz po zębach.
Wracając do tematu o łączeniu tych gatunków, kiedyś miałem takie połączenie przejściowe . Czy rybom żyło się komfortowo, tego nie wiem. Pamiętam że  inkubujące samice  Protomelasa odbierały młode mbunie.😉
Czytałem wcześniej że w każdym pokarmie  znajduje się taki dodatek jak mączka rybna , to akurat prawda. Wytwarza się ją z głów , ości i wnętrzności ryb i przy tym jest bardzo kaloryczna a to raczej nie służy tym rybom.
Obecnie staram się dobierać ryby zgodnie z ich preferencjami żywieniowymi, co w tym biotopie nie jest takie proste.

 

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Od tego powinieneś zacząć planowanie. Przede wszystkim, ile możesz wygospodarować miejsca na akwarium i jaki masz na to budżet? Blat 10cm spokojnie wytrzyma, może masz kogoś znajomego, który wyspawa Ci stelaż pod ten blat. Jakie wymiary ma ten blat? A jak nie stelaż to na pewno taniej wyjdzie postawienie 3 cokołów z bloczków betonowych lub cegieł, na tym oprzeć blat i dorobić drzwiczki. Wszystko zależy od tego na co możesz sobie pozwolić. A jeszcze dobrze byłoby znać nośność stropu jeśli mieszkasz na piętrze. Jest wiele znaków zapytania, my możemy tylko gdybać...
    • Wiem że dobrze by było brać większe, z tym że szczerze bałbym się bo nie wiem do końca jaką nośność może mieć blat na którym chce to akwarium położyć - 240l, nawet ze skałami to nie jest właśnie np 400l + skały, a blatu raczej nie zamierzam wyrzucać. Nie wiem na ile to moja przezorność a na ile faktycznie może być niebezpiecznie, ale wolę dmuchać na zimne. Największym problemem by pewnie było znaleźć nogi do tego blatu które by to uciążenie zniosły, bo blat jest całkiem słusznej grubości - około 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Skoro ma być 10mm to lepiej brać większe np 450l, litraż dwa razy większy a grubość szyby ta sama. Jeśli interesuje Cię malawi to ważna jest wielkość zbiornika, im większe tym lepsze choć nie każdy może sobie pozwolić na ogromny litraż to jednak różnica między 240l a 450l jest bardzo duża, masz przede wszystkim większy wybór gatunków, więcej ryb, mniej strat z powodu agresji.
    • Cześć, miło mi . Najprawdopodobniej będę kupował właśnie od Przemka, lub od akwaria.pro. Bardzo dziękuje za tak duży odzew, finalnie najprawdopodobniej będę brał akwarium właśnie z szyby 10mm. Przede mną jeszcze pewnie sporo czytania tego forum do tego czasu, ale już wiem w jakim kierunku działać . Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Mam i miałem już kilka różzych zbiorników od Wromaku. Nigdy nie bylo z nimi żadnego problemu. Obecny 375l stoi już 5 lat.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.