Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@suricadeUznałem że Purolite nie jest zbyt tani i szukałem tańszej opcji.

Co do czytania o wodzie to w sumie dobrze że o tym wspomniałeś bo natknąłem się na psota jednego z naszych moderatorów odnośnie "Ustrojstwa do nalewania kranówy" i zamierzam się za to wziąć bo straszyło mnie odstawianie wody w wannie ;) Tak więc na jutrzejszą listę zamówień dołożę jeszcze zestaw uzdatniania :)

A wracając do tematu wpływu prefiltra na obieg wody. Zamierzam wykonać testy jak tylko mój filierek Sunsun do mnie przyjedzie i sprawdzimy czy i jak bardzo przepływ zmniejszy się przy dodatkowym spowalniaczu i w tym wypadku uwzględnię w nim również media filtracyjne.

Opublikowano

Odnośnie tematu. Jakoś z czas temu robiłem testy przepływu na JBJ e901. 

 producent podaje 900L/H

U mnie na Max wypełniony kubeł pokazał tylko 500L/H 

A z prefiltrem LW 602 pokazało 450L/H. 

Wnioski: wpływ prefiltra na przepływ pompy z filtra zależą chyba tylko od tego jaki to filter i jakie wkłady.  

Na JBL e901 50L/H różnicy

A na eheim 4+ 600 to 350L/H różnicy z prefiltrem A bez niego

 

Opublikowano

Dziwne że aż tak dużo... Zobaczymy jak będzie się sprawa miała do wydajności pustego Eheim 4+ 350 do czasu z Sunsun 603 bez i z gąbkami. Jak tylko przyjdzie kubełek od razu biorę się do pomiarów :)

Opublikowano
10 godzin temu, Sprinciu napisał:

@suricadeUznałem że Purolite nie jest zbyt tani i szukałem tańszej opcji.

 

Chyba pomyliłeś żywice. Purigen 0,5 l to około 180 zł, purolite a529e  0,5 l- 35 zł, PA202 1 l - 43 zł. Ceny z allegro.

10 godzin temu, Sprinciu napisał:

Co do czytania o wodzie to w sumie dobrze że o tym wspomniałeś bo natknąłem się na psota jednego z naszych moderatorów odnośnie "Ustrojstwa do nalewania kranówy" i zamierzam się za to wziąć bo straszyło mnie odstawianie wody w wannie ;) Tak więc na jutrzejszą listę zamówień dołożę jeszcze zestaw uzdatniania :)

Przed zamówieniem części do ustrojstwa sprawdź NO3 w kranie, żywica może być potrzebna już na etapie nalewania wody.

Ja już kończę OT.

Opublikowano

Moi drodzy,

Wczoraj przyjechał wreszcie zamówiony prefiltr. Jednak zamówiłem wersję LW a nie HW model 603.

Ku mojemu zdziwieniu średnica wewnętrzna zaworów w moim prefiltrze jest 14mm, a nie jak u kolegi @rafalniskiktóry wspominał że u niego jest to 12mm. Nie wiem z czego wynika różnica, może jakis nowszy model??

W każdym razie optymistycznie podszedłem do testów. Dla przypomnienia poprzednie wyniki poniżej:

1. Test filtra z podłączonymi wężami 16/22 do głowicy bez żadnego osprzętu,  wewnętrzna średnica zaworów głowicy to 13mm - Czas napełnienia 59sek

2. Test filtra w konfiguracji z pkt 1 dodatkowo dołożona zwężka która będzie zaraz za zasysem, średnica wewnętrzna 9mm - Czas napełnienia 59,6sek

3. Test filtra w konfiguracji z pkt 2 dodatkowo dołożony cały zestaw komina z zestawu akwariowego (taki kratkowany grzybek) - czas napełnienia 59,4sek

4. Test filtra w konfiguracji z pkt 3 dodatkowo dołożona przejściówka z węża na gwint do deszczownicy - czas napełniania 59,6sek

Do konfiguracji z pkt 4 dołożyłem prefiltr. Czas jaki osignłem przy napełnieniu tego samego wiaderka wyniósł 1min 4 sek. Nie da się zaprzeczyć że jest to wynik który ewidentnie ukazuje wyraźny wpływ prefiltra na wydajność.

Na szczęście w międzyczasie przyjechał też do mnie cyrkulator w wersji Jebao SOW-8. Oraz zawory podwójne Eheim 16/22 I Eheim Dymer Day & Night do moich dwóch belek power led. Akwarium już ma wyściółkę ze spienionego PCV 6mm i ułożone 80kg Scenery Stone, a w kolejce czeka już biały piaseczek. Dodatkowo jak wspominałem nie do końca ufam tym plastikowym zaworkom, a że mam upust denny w akwarium to w sklepie hydraulicznym nabyłem zawór metalowy kulowy nakręcony bezpośrednio na spust a na niego fabryczna zwężka do węża. Dzięki temu zaworkowi mogę całkowicie odcić jednym zaworem calutk filtrację i w razie czego wymienić wszystko od A do Z bez spuszczania wody. :)

Dziś z rana nabyłem ostatnia niezbędna rzecz do rozpoczęcia zalewania baniaka tj. Cały zestaw ustrojstwa do nalewania wody wg wzoru @deccorativo ale troszeczke zmieniajac konstrukcję wlotowa gdyż waż od prysznica będzie podłaczony bezpośrednio do korpusu bez posrednictwa dodatkowych rurek i przelotek.

Plan na najbliższe godziny-dni:

Dokończyć podłaczanie filtrów, zabezpieczenie wszystkiego cybantami tam gdzie się da, płukanie piachu, zalewanie akwarium i wrzucenie piachu oraz podłczenie Dimera i cyrkulatora.

Pytanie czy mimo stosowania filtra węglowego do napełnienia baniaka użyć jakiś środków na chlor i chloramine? Na podorędziu posiadam Tonic Ikoli.

 

Opublikowano
47 minut temu, Sprinciu napisał:

Pytanie czy mimo stosowania filtra węglowego do napełnienia baniaka użyć jakiś środków na chlor i chloramine? Na podorędziu posiadam Tonic Ikoli.

Wystarczy sama filtracja przez węgiel. Przy starcie zbiornika nie powinno się używać preparatów ingerujących w związki azotu, a takie działania sugeruje opis tego specyfiku. Użyjesz a później będziesz pisał w innym dziale, że masz problemy ze startem cyklu azotowego. Żadnej chemii, żadnych żywic, zeolitów i innych cudów, wystarczy filtracja przez węgiel, porządne bakterie i dobra pożywka dla nich.

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)

Udało się podłączyć całą aparaturę. Jedynego czego nie mogę ogarnąć to sterownik Power Led Eheim, Eheim dimmer day & night...

Poniżej zdjęcia z zalanego akwarium kolejno 1h po zalaniu, 4h po i 24 po (2 ostatnie)

Czas na dobranie obsady :)

 

 

1h od zalania.jpg

4h od zalania.jpg

24h po zalaniu.jpg

24h po zalaniu (2).jpg

Edytowane przez Sprinciu
  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.