Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, tom77 napisał:

Ja bym dał (dwa z trzech "Twoich" gatunków):

Copadichromis  sp. "Virginalis gold" - 3+4

Dobra rada tylko niestety gatunek prawie nie do dostania albo jak już dostępny to w cenie z kosmosu (w TanMalu najnowsza oferta jaką widziałem miała je za 499 zł... chociaż może to "literówka" :P i powinno być 199... ale to też bardzo drogo).
Ale może zamiast C. virginalis gold mogłoby być Copadichromis fire crest? To też rarytas ale widziałem na olx, że chyba Tanganika Konin ma młode osobniki na sprzedaż :)

Edytowane przez Limak86
  • Dziękuję 1
Opublikowano
2 godziny temu, Limak86 napisał:

Dobra rada tylko niestety gatunek prawie nie do dostania albo jak już dostępny to w cenie z kosmosu (w TanMalu najnowsza oferta jaką widziałem miała je za 499 zł... chociaż może to "literówka" :P i powinno być 199... ale to też bardzo drogo).
Ale może zamiast C. virginalis gold mogłoby być Copadichromis fire crest? To też rarytas ale widziałem na olx, że chyba Tanganika Konin ma młode osobniki na sprzedaż :)

Właśnie oglądałam te ryby w Tanganika Konin. Piękne są. 

Opublikowano

Polecam;] sam byłem na zakupach u Sebastiana :) obsada pod takie akwarium jak twoje 😜 w sumie podobna :) ryby 2 tyg u mnie  wszystko super bez problemów

  • Dziękuję 1
Opublikowano

 

4 godziny temu, Limak86 napisał:
14 godzin temu, tom77 napisał:

Ja bym dał (dwa z trzech "Twoich" gatunków):

Copadichromis  sp. "Virginalis gold" - 3+4

Dobra rada tylko niestety gatunek prawie nie do dostania albo jak już dostępny to w cenie z kosmosu (w TanMalu najnowsza oferta jaką widziałem miała je za 499 zł... chociaż może to "literówka" :P i powinno być 199... ale to też bardzo drogo).
Ale może zamiast C. virginalis gold mogłoby być Copadichromis fire crest? To też rarytas ale widziałem na olx, że chyba Tanganika Konin ma młode osobniki na sprzedaż :)

Goldy nie zawsze, ale są do upolowania. Są dość drogie, ale cena 499zł dotyczyła nie tak dawno fire crestów (w ofercie Tan-Malu). W ofercie Tanganika Konin fire cresty są znacznie tańsze. Trzeba pamiętać, że cena zależy również od wielkości ryby.

Opublikowano (edytowane)

Przeglądam cenniki poszczególnych ryb i rzuciła mi się w oczy dość spora dysproporcja cen. Malawian przy tej samej wielkości ryb ma ceny 2-krotnie niższe. Wydaje się to nieco podejrzane, czy te ryby są faktycznie takiej samej jakości jak w Tan-Mal, czy Tanganika Konin?

Edit: i jeszcze jedno pytanie, czy przy 6-8cm Lethrinopsach da się rozpoznać płeć?

Edytowane przez zurawinska
Opublikowano

Chciałabym Was jeszcze podpytać o Copadichromis virginalis firecrest. Czy to jest faktycznie łagodna rybka? Gdzieś wyczytałam, że często nie wybarwiają się tak ładnie jak na zdjęciach w necie i pozostają szarawymi śledzikami, prawda to?

Mojemu mężowi podoba się też: Otopharynx Lithobates Black Orange . Mi trochę mniej ze względu na to, że to sztuczny twór. A jak u niego z agresją?

Buszując po ofertach hodowców i na yt wytypowałam jeszcze takie rybki: Protomelas fenestratus steveni eastern oraz Aulonocara stuartgranti "blue neon" Undu reef. Bo jak rozumiem: Protomelas Taeniolatus sp. Red Empress jest za wielki na moje akwarium?

Opublikowano (edytowane)
19 godzin temu, zurawinska napisał:

Chciałabym Was jeszcze podpytać o Copadichromis virginalis firecrest. Czy to jest faktycznie łagodna rybka? Gdzieś wyczytałam, że często nie wybarwiają się tak ładnie jak na zdjęciach w necie i pozostają szarawymi śledzikami, prawda to?

To że w handlu nazywa się go czasem virginalisem, nie znaczy że nim jest. To Copadichromis sp."fire-crest mloto". Jjacek, który miał ten gatunek kilkukrotnie, uważał go za mistera Malawi. Ale zwracał jednocześnie uwagę na niepewność jego pełnego ( a nawet przyzwoitego) wybarwienia. Miałem jakiś czas temu jednego samca (kupiony tak z pamięci ok.10cm) i przygasł w towarzystwie podobnej wielkości Copadichromis sp. "virginalis gold".

19 godzin temu, zurawinska napisał:

Mojemu mężowi podoba się też: Otopharynx Lithobates Black Orange . Mi trochę mniej ze względu na to, że to sztuczny twór. A jak u niego z agresją?

Tak jak w przypadku ryb nie do końca naturalnych, jego wygląd i zachowania są bardziej zmienne niż w obrębie ryb w 100 procentach naturalnych.

19 godzin temu, zurawinska napisał:

Buszując po ofertach hodowców i na yt wytypowałam jeszcze takie rybki: Protomelas fenestratus steveni eastern

Niehandlowa nazwa to Protomelas sp. "steveni imperial". Miałem ten gatunek w akwa 200cm. Największy samiec miał 12-15cm. Był mega ładny. Można zobaczyć w poście nr 15 wątku o wyborze obsady w 200cm filmik w Cichlidenstadl. Gatunek silny i dynamiczny. Musiałem się pozbyć tych Protomelasów, bo były bardzo agresywne. Poza tym akwa 150cm, jakim dysponujesz,  jest dla nich za małe.

19 godzin temu, zurawinska napisał:

Bo jak rozumiem: Protomelas Taeniolatus sp. Red Empress jest za wielki na moje akwarium

Red Empress to nazwa handlowa, zresztą bardzo archaiczna, obecnie rzadko stosowana. Dotyczy czerwonego wybarwienia dorosłej ryby, z czarnym poziomym pasem wzdłuż kręgosłupa w wieku "młodzieżowym". Do artykułu o wyborze obsady w 150cm zarekomendował ją Harisimi. Chyba miał ją w takim zbiorniku  Post_Mortem. Osobiście wydaje mi się że lepiej jej zapewnić akwa 180cm.

Nie wiem czy pomogłem. Może nawet przeszkodziłem. Powodzenia. Non-mbuna mnie się nie znudziła już parę lat i nic tego nie zapowiada.:smile:

Edytowane przez tom77
  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano
9 godzin temu, tom77 napisał:

Nie wiem czy pomogłem. Może nawet przeszkodziłem. Powodzenia. Non-mbuna mnie się nie znudziła już parę lat i nic tego nie zapowiada.:smile:

 

Bardzo pomogłeś, dziękuję. :) To każdy z nowych pomysłów odpada. :P No może aulonocara się utrzyma. Co do non mbuna, to tu jestem przekonana na 100%. Mbuna to nie moja bajka.

Opublikowano (edytowane)

Obczaiłam jeszcze taką rybkę, wygląda pięknie, ale trudno mi cokolwiek o niej wyczytać. (fota z netu)

Copadichromis%20sp%20Kawanga%20No%20Spot

Na pewno chcę Lethrinops marginatus 3+5. A co do reszty, to nie mogę się zdecydować. Coś niebieskiego i coś żółtego (tu pewnie jakaś aulonocara). :D

Edytowane przez zurawinska

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.