Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Osobiście uważam głeboko wyrzeźbione tło strukturalne za najważniejszy element wystroju akwarium. Jest więc oczywiste że chcę je widzieć.

Tak zwane "ciemne klimaty" nie podobają mi się (choć są wyjątki). Ale nigdy nie ich nie krytykuję, a już na pewno nie używam argumentu lepszego/gorszego odwzorowania biotopu lub kiczowatości czy jej braku.

Faktem jest, że na Forum jest moda na małą ilość światła, płaskie czarne tło. W tym względzie nie podążam za modą :)

Każdy z nas (również patrząc na zdjęcia z jeziora) z czasem znajdzie własne wyobrażenie Malawi w swoim akwarium.

  • Lubię to 5
Opublikowano

Niebieskie tło, światło aktynika. To zestaw nocny.

Ps. U mnie żadnych kabli nie widać na niebieskim tle 😜

Ps2. Co  masz na myśli mówiąc o odwzorowaniu biotopu? Mógłbyś podać w punktach kryteria lub linka? 

20190306_235927.jpg

Opublikowano
7 godzin temu, pozner napisał:

Forum jest min. po to, żeby dzielić się opiniami. Jeśli ten temat Cię nie interesuje, to go nie czytaj i nie wypowiadaj się. Jakiś czas temu dodałem w Galerii komentarz na temat wystroju kolegi. @suricade i @AndrzejGłuszyca napisali, że temat wystroju jest ciekawy i warty pociągnięcia. Dlatego założyłem ten wątek. Nie ucierpiało w żaden sposób moje ego, ale Twoje najwyraźniej tak.

Wiesz moje ego,jest daleko od Ciebie ;) w sumie jak najdalej od tego zła.

Ale powiedz mi POZNER szczerze  co tym tematem chcesz osiągnąć?

To samo dotyczy się kolegi @Nomercy? Potrafisz tylko pisać o tym,że komuś tam sugerowałem czarne tło,przyświetlone boki.A wiesz czemu polecałem?Chyba nie bo nie skumałeś mojego wpisu ;) Polecałem bo kolega lubi takie klimaty,i prosił mnie o radę.No i ją dostał. Gdyby mu się nie podobało,to by chyba olał temat i po krzyku.

Chcecie,aby wszyscy zmieni tła na niebieskie,bo czarne odbiegają od standardów forum.

Znów to samo,afera nakręca kolejną aferę.

 

Jeszcze raz napiszę,że każdy z nas robi akwarium pod swój gust ,i kuźwa nic nam,mnie,oraz reszcie do tego.

Jeśli ktoś lubi ciemne klimaty,to jasne że takim osobom pomagam taki zbiornik stworzyć.

 

9 godzin temu, pozner napisał:

Nie robiłem nigdy akwarium dla kogoś, robiłem je dla siebie. To jest moje hobby i ma spełniać moje oczekiwania. Wiadomo, że musi się prezentować, ma być ozdobą, ale to można osiągnąć w różny sposób. Powtórzę pytanie. Dlaczego morszczyzna może funkcjonować w takich klimatach, a Malawi nie?

No widzisz a ja robiłem swoje akwarium według mojego gustu,i nie patrzyłem na Twoje i inne opinie jak udzielałeś się w moim temacie.Robiłem swoje bo takie mi się podoba,nawet do dzisiaj nie dołożyłem jeszcze tego kamienia o którym mi pisałeś.

Oj Poznerku troszkę szacunku wypada mieć do innych osób,nawet tych z kanonami z którymi próbujesz walczyć,ale szczerze to będzie walka z wiatrakami.

Pozdrawiam ;) 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Takie trendy, taka moda i takie gusta. Wczoraj modne były garaże ułożone z płaskich kamieni, prawie każdy z nas je miał. Dzisiaj modne i gustowne jest czarne tło a jutro w modzie będzie tło aquadecor o ile trochę potanieje. W tworzeniu biotopu bardziej  bym się skupił nie na wyglądzie a na nie łączeniu np. molinezji czy innego mieczyka z pyszczakami. 

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)

Cytat ze strony www.podwodnekrolestwo.pl - dział: BIOTOPY AFRYKI - JEZIORO MALAWI

Jezioro Malawi
Biotop zachwycający surowym pięknem skał, stanowiących tło dla różnorodnych i kolorowych rybek.
Podłoże stanowić powinien piasek lub żwir.
Parametry wody: Ph między 7,7, a 8,8, temperatura wody 24-29 stopni Celsjusza.
Rośliny: glony (którymi żywią się pyszczaki), pojedyncze anubiasy lub nurzańce
Ryby: różne odmiany pyszczaków
Aranżacja powinna opierać się głównie (lub wyłącznie) na skałach i kamieniach, ponieważ imitować ma skalne rumowisko. Jeśli komuś zależy na roślinach – raczej pojedyncze sztuki pomiędzy skałami.
Dobrze jest zastosować punktowe oświetlenie, które wzmocni efekt niesamowitości.

Uważam, że jeśli czyjeś akwarium spełnia te kryteria powyżej, to można je nazwać akwarium biotopowym, niezależnie, jak bardzo się później wejdzie w szczegóły. 

Oczywiście można odwzorować dokładny wycinek jeziora, tzn. trzymając ryby tylko z jednej lokacji, ale to by już odbierało smaczek różnorodności, chyba że ktoś ma jednogatunkowe.

Nie mówię, że cytat jest wyznacznikiem i wyrocznią definicji, ale już czegoś się można chwycić. Nie jest tam powiedziane, jakiego koloru ma być tło, choć faktycznie trochę sugeruje się tam strukturę.

Edytowane przez Falcowski
  • Lubię to 1
Opublikowano

Dzień dobry wszystkim. Do tej pory ograniczałem się do czytania, ale coś napiszę. Od ponad czterdziestu lat we wszystkich baniakach miałem czarne tło i ciemne podłoże. Ostatnio po przeprowadzce musiałem odpuścić sobie holendry, czarne wody itp. z powodu parametrów wody, więc odpaliłem Malawi. Nie miałem w planach odwzorowania biotopu, ponieważ jest zwyczajnie nieatrakcyjny, jedynie zadbałem o dobór ryb do kranówki. I czego się tu dowiaduję? Że podążam za trendami. Zasłoniłem lewy bok z powodu światła słonecznego podążając za modą? Zabawne. Pozdrowienia dla wszystkich. To jedno z nielicznych ciągle żywych forów w sieci.

PS. Baniak 600l dojrzewa, w zamyśle mbuna.

DSC_0420.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.