Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
2 godziny temu, miron.dmt napisał:

Przy naszych instalacyjkach zwiększenie średnicy przyłączy ma znikome znaczenie.

A jakie znaczenie będzie gdy użyjemy w takiej instalacji kolanek łukowych, pytam nie o opory a o litry. Czy istnieje jakieś porównanie przepustowości kolanek łukowych i  kisan. Będę wdzięczny za odpowiedź

Opublikowano (edytowane)

Przepraszam a w systemie KISAN nie ma kolanek? To system, który stosuje się do instalacji ogrzewania podłogowego. Możesz zredukować ilość połączeń wyginając łuki. Czym większy promień tym mniejsze opory. Co do przepustowości to możesz zastosować większą średnicę i redukować dopiero na śrubunku.

Jestem ciekawy jak sprawdza się ten system w instalacjach akwariowych. Pytanie moje nie jest bez zasadne, bo połączenia w tym systemie są trwałe tylko wtedy gdy są unieruchomione. System PVC czy PP są elastyczne, KRIZAN jest sztywny. Proszę o wypowiedź kogoś kto ma taką instalację.

Edytowane przez miron.dmt
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, miron.dmt napisał:

Pytanie moje nie jest bez zasadne, bo połączenia w tym systemie są trwałe tylko wtedy gdy są unieruchomione.

Mam instalację na systemie PEX czyli bardzo podobnym. W filtracji narurowej instalacja jest nieruchoma i tego typu system sprawdza się bezproblemowo. Ma też tą zaletę że można go bezproblemowo modyfikować (oczywiście przy zastosowaniu złączek skręcanych). Minusem jest wąskie gardło właśnie na złączkach ale ich ilość jest znacznie mniejsza właśnie ze względu na możliwość łatwego wyginania rur.

Co do oporów i filtrów przed pompą to się zgodzę że pompa lepiej "dmucha" niż "zasysa" ale :).  Brak filtrów przed pompą może powodować zblokowanie/uszkodzenie wirnika a na pewno jego głośniejszą pracę. U siebie w korpusach mam zawsze sporo ślimaków, piasku a nawet znajdowałem narybek ;) bez korpusów to wszystko trafiało by do komory wirnika. Oczywiście ślimaki były by mielone przez wirnik a część piasku chcąc nie chcąc zalegała by komorze, co by się stało z narybkiem pomijam ;).

Edytowane przez eljot
Opublikowano

No tak, połączenia w tym systemie są połączeniami kielichowymi z tego właśnie względu należałoby zwiększyć średnice nominalną o jeden punkt.

Co do nieruchomości instalacji to bym polemizował. Przy odkręcaniu samego korpusu czasami bez klucza nie da się tego zrobić. Chyba, że ktoś ma dużo miejsca w szafce i może pozwolić sobie na komfort pracy. Ja miałem początkowo z PP a teraz z PVC i jestem zadowolony. Jak coś będę chciał przerobić to bezstresowo tnę w danym miejscu i wstawiam kolejny element. Klejenie jest bajecznie proste i nie wymaga specjalnych umiejętności

Opublikowano
7 minut temu, miron.dmt napisał:

Przy odkręcaniu samego korpusu czasami bez klucza nie da się tego zrobić.

Korpusy mam przymocowane do szafki więc przy odkręcaniu nie ruszam instalacją :).

Oczywiście systemy klejone czy zgrzewane da się przerobić i jest to bezproblemowe jak ma się  właśnie wystarczająco miejsca w szafce.

Jeszcze odnośnie oporów na wejściu, aktualnie dałem dwie nitki zamiast jednej i widać znaczą różnicę w przepływie co potwierdza to, że opór na wejściu ma znaczenie większe znaczenie  dla przepływu niż opory na wyjściu.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Dwa filtry mechaniczne równolegle to powinien być standard, co zwiększa powierzchnię filtracyjną i zmniejsza opory.

Nie wiem jak Panowie, ale ja zrezygnowałem z filtrów sznurkowych i od roku sam wykonuję z włókniny i rzadkiej flizeliny.

Po pierwsze to znacznie mniejsze koszty a po drugie mniejsze opory przepływu. Filtr spełnia swoje zadanie i to najważniejsze.

Opublikowano
2 minuty temu, miron.dmt napisał:

Dwa filtry mechaniczne równolegle to powinien być standard, co zwiększa powierzchnię filtracyjną i zmniejsza opory.

Ja poszedłem dalej mam dwa zasysy ;) . 

 

3 minuty temu, miron.dmt napisał:

Nie wiem jak Panowie, ale ja zrezygnowałem z filtrów sznurkowych i od roku sam wykonuję z włókniny i rzadkiej flizeliny.

Ja używam gąbek i też jest ok.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Czy może mi ktoś powiedzieć jeśli użyje korpusów z wejściem/wyjściem 3/4' i korpus od purigenu wyjście REDUKCJA  3/4' X 1/2' i potem REDUKCJA 1/2' X 3/8' no o co dalej? 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.