Skocz do zawartości

Wpływ oświetlenia na agresję i rozmieszczenie obsady.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przeczytałem jeszcze raz dokładnie twój pierwszy post i wynika z niego, że masz problem tylko z jedną rybą, jak piszesz samcem beta. Proponuję usunąć go na jakiś czas z akwarium, zobaczysz czy wtedy jest wszystko w porządku. Mógł się trafić rybon z dziwnym charakterem i stwarza problemy całej obsadzie, czasami tak bywa. Może też być prowodyrem płochliwości obsady, wystarczy, że jedna sztuka spanikuje i uciekają wszystkie.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Czas na obiecany update:

Zmiana światła na moduły led białe 6 sztuk 3K i 6 sztuk 11K nie wpłynęła w żaden sposób na zachowanie "dominatora" w porównaniu do świetlówki. Dalej wszystko funkcjonuje naturalnie do 10:00 - zanim światło sztuczne się załączy, a pózniej 2/3 akwarium dla samca 1/3 dla reszty. Nawet przy 50% mocy nie ma różnicy w zachowaniu przy sztucznym oświetleniu.

Zostaje już chyba tylko ostatnia opcja - poskromienia złośnika
@darkon na ile proponujesz wtrącić do go karceru, żeby ewentualnie przemyślał swoje postępowanie  i przeżył po ponownym wpuszczeniu łomot od alfy ?

W dniu 25.01.2019 o 15:08, Falcowski napisał:

No czyli jednak może za jasno, skoro załączenie świetlówki tak działa. Bez załączenia jak zrozumiałem, plywały tak jakbyś chciał.

Można jeszcze popróbować z karmieniem. Może są przekarmione lub całkiem odwrotnie.

Kolego @Falcowski, przepalona świetlówka daje ten sam efekt - panuje wtedy połmrok w nocy

Skąd pomysł, że karmienie ma wpływ na agresje przy róznych warunkach oświetleniowych - na mój chłopski rozum są tak samo najedzone / głodne czy świeci świetlówka czy nie ? Rozwiń proszę tę myśl.

Opublikowano
Godzinę temu, Xime napisał:

Zostaje już chyba tylko ostatnia opcja - poskromienia złośnika

@darkonna ile proponujesz wtrącić do go karceru, żeby ewentualnie przemyślał swoje postępowanie  i przeżył po ponownym wpuszczeniu łomot od alfy ?

 

Według mnie tydzień powinien wystarczyć, jeśli to nie pomoże, to eksmisja na stałe, nie ma co trzymać wariata.

Opublikowano

Miałem podobne przypadki że po włączeniu światła ''uaktywniały'' się słabsze osobniki.

Pierwsze co mi przyszło do głowy to jest "jakby" zmiana orientacji w przestrzeni przy włączeniu światła bo przy świetle dziennym światło pada od okna poziomo a przy włączeniu światła sztucznego światło pada pionowo z góry i pomyślałem że ma to wpływ w orientacji przestrzennej ryb. Ryby "jakby" ustalają nowe rewiry myśląc że są w innej przestrzeni/miejscu. Nie mam na to żadnych dowodów to tylko moje przypuszczenia.

Zanim pozbędziesz się samca beta spróbuj przestawić kamienie, możliwe że to pomoże, ryby ustalą inne terytoria.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Dziękuję wszystkim za wypowiedzi, może zgromadzony materiał posłuży kiedyś innym.

Podsumowując możemy stwierdzić, że światło sztuczne potęguje agresję specyficznych psychicznie egzemplarzy - być może tylko tych narwanych, mądrych inaczej , jak zwał tak zwał.

Po odłowieniu bety - ryby rozpłynęły się po całym akwa i w koncu znowu funkcjonują naturalnie - tak jak za starych dobrych czasów. Alfa w końcu nie broni tylko swojej groty 24/24h tylko pływa po całym akwa i prezentuje swoje wdzieki przed paniami. Ze światłem czy bez dzieje się to samo i płochliwości od razu brak jakiejkolwiek nawet przy nagłym podchodzeniu i dynamicznym machaniu rękami.

Dołożę jeszcze parę kamieni i wypuszczę go za tydzień. Zobacze jak się sprawy potoczą - ale to już lekki off top.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Mały update:

Po ponownym wpuszczeniu (w nocy bez światła) Beta nie został niestety przyjęty do stada ponownie - następnego dnia był kompletnie bez kolorów, widoczne ślady walki (zapewne z Alfą), a od około południa samice nękały go grupowo. O około 14 odłowiłem go do siatki - nie miał siły uciekać. Po 3 dniach " rekonwalescencji oddałem go do sklepu.

Niestety w nadzieji, że to przyniesie finalnie pożądany efekt po raz kolejny się rozczarowałem. Po tygodniu znowu wszystko wróciło do stanu z początku. Ryby przy sztucznym świetle siedzą tylko po prawej stronie akwarium "sobie na głowach" razem z alfa, który ich nie przegania.

Przesuwanie świetlówki, prawo/lewo, przód/tył, wyżej/niżej (co za tym idzie jasniej/ciemniej) nic nie zmienia. Przy świetle Ledowym 9k, mieszanym 3k/6,5k/11k dzieje się to samo.

Wyłączenie sztucznego oświetlenia powoduje rozpłynięcie się ryb naturalnie po całym akwarium. Zrobiłem też, jak radziliście przetasowania w ustawieniu kamieni - przed wpuszczeniem Bety, po powrocie niepożadanej sytuacji wrociłem do starego ustawienia raz jeszcze - to też niczego nie zmieniło. Dodatkowo ryby nie płoszą się tylko gdy jakieś 6h nie jadly, a jak dostana jeść to, każde podejście do akwarium jakiegokolwiek domownika na 1m kończy się nurkiem w kamienie. 

W tym momencie czuję absolutną bezradność wobec panującej sytuacji - i niech mi ktoś powie, że Malawi to niby najłatwiejszy biotop (hahaha). Zdjęcie poglądowe jak to wygląda przez większość czasu:

Untitled.jpg.3b93a58d8e78a4b5ad48bc20b3d8b25f.jpg

Edytowane przez Xime
  • Smutny 1
Opublikowano

Może trzeba im dać czasu? Ciągłe mieszanie, światłem, kamieniami, władanie rąk do akwarium nie pomaga. 

Że starej obsady został mi 1 yelowek, który jakimś cudem ukrył się i przechował, kilka miesięcy trwało aby zaczął wypływać na całe akwarium. 

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

Przeczytałem ponownie cały tekst i przypomniałem sobie że o niebieskim świetle już było. Proszę o usunięcie wpisu.

 

A może ilość światła o barwie niebieskiej wpływa na zachowanie ryb. W monitorach pc i komórkach jest możliwość zminimalizowania tej barwy, bo wpływa ona na bezsenność i stopień pobudzenie. Skoro na ludzi tak to działa?

Pzdr. Rysiek.

Edytowane przez rysib
Opublikowano

Hejka wszystkim 😎

Z obsadą zrobiłeś co mogłeś czyli beta oddany. Obecnie nic bym już z rybami nie kombinował.

Ostatnio zamontowałeś zamiast power glo moduły i według mnie na tym powinieneś się skupić. Zostaw te, których barwa jest dla Twojego oka najprzyjemniejsza. Podepnij je pod najprostszy ściemniacz i rozpocznij etap przyzwyczajania osady do sztucznego światła. Kilka dni odpalaj moduły na powiedzmy 30% na kilka godzinę lub dwie. Po kilku dniach zwiększ zarówno moc świecenia jak i jego czas. Po pewnym czasie dojdziesz do standardowego czasu świecenia modułami jak i żądanej mocy.

Pewnie ograniczenie prac wykonywanym w samym akwarium też odstresuje lekko ryby.

Możesz również psychologicznie podejść swoją załogę. Odstaw na kilka dni pokarm i po tym czasie podaj im troszkę pokarmu. Powoli, powoli przyzwyczajaj je aby Twoja obecność kojarzyła im się z czymś dobrym.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Pewnie że ma sens, bawię się w tego typu prototypy filtracyjne. Dużo zależy od tego jakie masz możliwości, miejsce itp. Wszystkie rozwiązania mają swoje zalety i wady. Jeśli chcesz robić i kleić sam, to polecam robić na szkle a nie na tworzywie sztucznym.
    • Witam, Przeglądając chiński portal zakupowy, natrafiłem na takie ustrojstwo: https://a.aliexpress.com/_EzdsOEk Filtr na bazie skrzynek PP na media filtracyjne z systemem przelewów i deszczownic.  Oraz drugie ustrojstwo, coś na podobieństwo kaskady/sumpa który jest nad zbiornikiem: https://a.aliexpress.com/_EzYagA8 Tu należałoby oczywiście wykonać to DIY w odpowiedniej wielkości i zastosować odpowiednią do wielkości zbiornika pompę. Co sądzicie o takich systemach filtracji, miało by to sens w Malawi?   Mam trochę miejsca nad akwarium i myślę czy by go w ten sposób nie wykorzystać.
    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.