Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

karimatka może być... sam dam do nowego, bo może być czarna i nie widać a jakoś nie udało mi się do dzisiaj okleić białego styropianu który mam :lol:


tej podstawki bym nie dał... nie ważne czy by mi nawet dopłaciła firma wromak... jakoś tak nie ufam...

Opublikowano

Zgadzam się z Makokiem i MateuszemT . co styro to styro.. Tym bardziej , że tak jak już pisałem koszt 2 cm styropianiu to ok 1,5 zl za płyte 1x0,5m :D

IMO najlepiej będzie zakupić :lol:

Nie warto ryzykować za tak maleńkie pieniądze :P

A co do wymiaru...ja też mam akwa 120 cm wiec 20 cm się docina i łączy oryginalnymi krawędziami, ew. możesz kupić listwę maskującą do paneli ściennych tj. ok 6 zł za sztukę 2.6mb długości 8) i ładnie zabudować styropian 8)

Opublikowano

Drodzy koledzy musze wam powiedzieć że pleciecie głupoty .

Sam posiadam taką podstawkę i muszę powiedzieć że jest o niebo

lepsza od styropianu a to z dwóch względów :

1. już wspomniany to to że skroplona para z pokrywy która ścieka po szybie nie leje się na szafkę .

2. drugi może mniej ważny powód ale zawsze, to to że podstawka się nie kruszy tak jak styropian .

Co do wytrzymałości mam ją pod akwa 240l w tym ok. 40kg piachu i 50kg łupka no i woda

Jak na razie akwa stoi 2 lata i nic mu nie jest . Posiadam też drugie akwa co prawda nie w domu, ale stoi ono na styropianie 1cm uwarzam że to rozwiązanie jest gorsze bo woda spływa mi na szafkę .

Opublikowano

Też uważam że te podstawki są bezpieczne.

Po drugie co to za pokrywa z której leje się skroplona woda ?

Opublikowano

Co do akwa sklepowych, o których wspominał Mateusz, to ja osobiście nie widziałem, żeby pełne kamieni i piasku akwa stało na stelażu bez blatu np. Owszem, widziałem na gołym stelażu, ale tak, jak wspomniał Sławek, samą wodę.


Może i taka podstawka wystarczy (zależy, ile tych pktów podparcia jest), nie wiem, nie miałem, mówię tylko, że ja osobiście bym nie dał i dalej nie jestem do niej przekonany. A już w ogóle dać akwa na stojak/stelaż bez blatu... :shock: ja bym nie spał :wink:


A już tak na marginesie, to co z tą pokrywą?mi jakoś woda nie cieknie spod pokrywy....

Opublikowano

A ja stosuję podobne podstawki i jestem zadowolony.

Wyglądają estetycznie i rzeczywiście zbierają wodę. Co kilka lat trzeba je wymieniać ponieważ matowieją i łapią kamień.

Opublikowano
Drodzy koledzy musze wam powiedzieć że pleciecie głupoty .

Sam posiadam taką podstawkę i muszę powiedzieć że jest o niebo

lepsza od styropianu a to z dwóch względów :

1. już wspomniany to to że skroplona para z pokrywy która ścieka po szybie nie leje się na szafkę .

2. drugi może mniej ważny powód ale zawsze, to to że podstawka się nie kruszy tak jak styropian .

Co do wytrzymałości mam ją pod akwa 240l w tym ok. 40kg piachu i 50kg łupka no i woda

Jak na razie akwa stoi 2 lata i nic mu nie jest . Posiadam też drugie akwa co prawda nie w domu, ale stoi ono na styropianie 1cm uwa<font color=red>ż</font>am że to rozwiązanie jest gorsze bo woda spływa mi na szafkę .



Wybacz, ale nie "plotę głupot" :!:

poprostu bym nie dał i tyle...

a te dwa względy wymienione przez Ciebie, to sorry, ale to nie są "normalne przypadki użytkowania" - bo mam styropian i nic mi się nie kruszy, a jakbym miał pokrywę z której by mi coś kapało to bym ją w*** przez okno :P bo szlag by mnie trafiał jakbym nie miał nieskazitelnie przejrzystej szyby i to przez 2 lata :twisted:


i przynajmniej nie krytykuję nikogo nigdzie za używanie takich podstam stwierdzając jednoznacznie, że to ja bym sobie nie wsadził :P


... pod akwa, żeby nie było :wink:

Opublikowano

Zgadzam się makok :wink: co to za pokrywa.... zrobiłbym dokładnie to samo, tzn wywalił pokrywę i kupił/zrobił taką, żeby nic nie ciekło. A nie kupował jakieś podstawki, żeby mi woda nie leciała na meble :? W takim przypadku problem tkwi w pokrywie, a nie w braku podstawki zbierającej wodę :wink:

Opublikowano

Dokładnie!! Wywalaj pokrywe, a nie myśl nad podstawką. Gdy jest dobra to żadna woda na zewnątrz nie wycieka. Chyba by mnie trafiło jakbym miał codzień myć przedną szybe z zacieków.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.