Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Mam na imię Łukasz, wracam do Was po prawie rocznej przerwie. Dokładnie rok temu, dzięki Waszej pomocy udało mi się stworzyć coś, co zastąpiło mi telewizor;). Zbiornik 240l (120x40x50), oświetlenie ledowe, filtracja Ikola 600 Maxx + prefiltr Eheim. Jeśli chodzi o obsadę:

- Chindongo saulosi 2+4

-Cynotilapia sp. "hara" 6+4+6 maluszków:)

-Iodotropheus sprengerae 4+5 lub 5+4

Jestem na etapie redukcji, docelowo chcę zostawić haremy 1+4 oraz maluszki:). Następnie chciałbym zmienić cały wystrój. Planuję ciemne tło oraz nowe kamienie w większej ilości. Mam nadzieję, że znów pomożecie w tej rewolucji która mnie czeka:).

akw1.thumb.jpg.dbd7e2070a8a48b6ae2144760dd0d1d3.jpg

Opublikowano (edytowane)

Żaden ze mnie znawca, ale wiem co osobiście bym zrobił:
- nie podoba mi się Twoje tło, piszesz że planujesz ciemne tło - okleina z tyłu zbiornika, czy znów tło strukturalne?
Jeśli to drugie to zastanów się czy nie lepiej dać je na zewnątrz zbiornika (więcej miejsca dla ryb), chyba że zainwestujesz w tło które będzie miało na tyle grubą strukturę że ryby będą potrafiły się w nim chować (głębokie wnęki).
Niemniej - preferuję tła zewnętrzne.
Na zdjęciu które dołączyłeś widzę 3x bardzo małe jamy/jaskinie, przy czym w baniaku masz 3 gatunki ryb. Nie myślałeś żeby ograniczyć się do 2 gatunków? Mam takie samo szkiełko i mam w nim wyłącznie Sauloski...
Oświetlenie (ktoś mi podpowiedział,  ale nie pamiętam już kto) skieruj bardziej w przód - aktualnie masz oświetlony środek baniaka i tło. Tło ma być wygaszone, dzięki temu nadasz głębi baniakowi, a i ładniej schowa Ci się osprzęt w tle.
Druga kwestia, bardzo dobrze widać to na zdjęciu - ryby bliżej frontu są już zacienione. Po skierowaniu oświetlenia w przód miejsce zacienione byłoby z tyłu baniaka - dodatkowy atut, gdy ryba się spłoszy, bezpieczniej będzie się czuła z tyłu baniaka, w ciemnościach.
I sorry że pytam ale... masz tam jakąś grzałkę?
Na zdj. nie widzę, w poście też nie wspominasz? Chyba że masz tak jak moi znajomi - w pokojach temperatura 24*C to zimno jak na Syberii :D
No i nalewaj więcej wody, bo tam jeszcze kilometr szkła nad taflą ;)

Edytowane przez Artur67
Opublikowano
11 minut temu, Artur67 napisał:

Żaden ze mnie znawca, ale wiem co osobiście bym zrobił:
- nie podoba mi się Twoje tło, piszesz że planujesz ciemne tło - okleina z tyłu zbiornika, czy znów tło strukturalne?
Jeśli to drugie to zastanów się czy nie lepiej dać je na zewnątrz zbiornika (więcej miejsca dla ryb), chyba że zainwestujesz w tło które będzie miało na tyle grubą strukturę że ryby będą potrafiły się w nim chować (głębokie wnęki).
Niemniej - preferuję tła zewnętrzne.
Na zdjęciu które dołączyłeś widzę 3x bardzo małe jamy/jaskinie, przy czym w baniaku masz 3 gatunki ryb. Nie myślałeś żeby ograniczyć się do 2 gatunków? Mam takie samo szkiełko i mam w nim wyłącznie Sauloski...
Oświetlenie (ktoś mi podpowiedział,  ale nie pamiętam już kto) skieruj bardziej w przód - aktualnie masz oświetlony środek baniaka i tło. Tło ma być wygaszone, dzięki temu nadasz głębi baniakowi, a i ładniej schowa Ci się osprzęt w tle.
Druga kwestia, bardzo dobrze widać to na zdjęciu - ryby bliżej frontu są już zacienione. Po skierowaniu oświetlenia w przód miejsce zacienione byłoby z tyłu baniaka - dodatkowy atut, gdy ryba się spłoszy, bezpieczniej będzie się czuła z tyłu baniaka, w ciemnościach.
I sorry że pytam ale... masz tam jakąś grzałkę?
Na zdj. nie widzę, w poście też nie wspominasz? Chyba że masz tak jak moi znajomi - w pokojach temperatura 24*C to zimno jak na Syberii :D
No i nalewaj więcej wody, bo tam jeszcze kilometr szkła nad taflą ;)

Znawca, znawca bo uwagi bardzo cenne:). Jeśli chodzi o tło, to nie chcę struktury, tak jak piszesz szkoda miejsca. Myślałem o czarnej szybie do środka (4mm). Jeśli chodzi o obsadę końcową, jeszcze nie wiem, ale też myślałem o zostawieniu tylko dwóch gatunków. Tylko których?;). O oświetleniu przodu, a nie tyłu też słyszałem. Staram się tego pilnować, ale czasem przy sprzątaniu się poprzestawia. Grzałki nie mam, bo niestety mam bardzo ciepłe mieszkanie. Mimo zakręconych grzejników 22-23*C w zimie, w akwarium 24-25*C. Jest złudzenie na zdjęciu, to nie jest krawędź wody tylko tafla. Woda jest powyżej krawędzi pokrywy. 

Opublikowano
4 minuty temu, AndrzejGłuszyca napisał:

Wg mnie zbyt mocne. Jakoś na zdjęciu masz bardzo prześwietlony przód - dół.

Aparat kiepski, jakiś dziwny poblask robi. Na żywo jest całkiem inaczej. Jak nakręcę filmik to będzie widać różnicę.

  • Lubię to 1
Opublikowano

..zwróciłem na to uwagę  mimo , że światło robimy dla siebie nie dla ryb. Ale gdyby faktycznie było takie mocne to efektem może ( nie musi) być później płochliwość ryb. Pobaw się ustawieniami aparatu...a i tak poczekamy na filmik:)

Opublikowano (edytowane)

Czarna szyba do środka nie. Po co tak sobie utrudniać życie. W każdym sklepie typu OBI, Castorama, Leroy Merlin czy inne Majstry kupisz okleinę czarną. Gorzej jak z tyłu nie masz jak wsadzić ręki... Wtedy zostaje jedynie opcja ,,wsunięcia" okleiny i przyklejenia jej tylko po bokach jakąś taśmą a nie oryginalnym klejem który jest na niej.

Edytowane przez Artur67
Opublikowano

 

10 minut temu, Artur67 napisał:

Czarna szyba do środka nie. Po co tak sobie utrudniać życie. W każdym sklepie typu OBI, Castorama, Leroy Merlin czy inne Majstry kupisz okleinę czarną. Gorzej jak z tyłu nie masz jak wsadzić ręki... Wtedy zostaje jedynie opcja ,,wsunięcia" okleiny i przyklejenia jej tylko po bokach jakąś taśmą a nie oryginalnym klejem który jest na niej.

Miejsce jest, poza tym ro*********a i tak będzie totalna także akwarium mogę odsunąć. Zastanawiam się tylko czy szyba nie da lepszego efektu. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.