Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam !

Naklejka firmy Alkor. Nic nie wskazywało na to że po naklejeniu będzie białawo. Pur z balsamem do dłoni - TAK . Spryskiwacz - lekka mgiełka. Szyba akwa czysta 10 mm. Pasy są poziome tak jak wyciągałem wodę kartą z BP. Pasy były na całej powierzchni tła. Myślę że to Pur i 20zł w plecy. Odkleiłem papier z folii i położyłem na ziemi i spryskałem całość i szybę akwa też opryskałem. Potem przytwierdziłem naklejkę i wysiągałm ją kartą. Dość ładnie wyszło ale te pasy mnie zaskoczyły i naklejka poszłea dzisiaj do kosza. Co proponujesz makok ?

Opublikowano

Szczerze mowiac Pur to wogole fatalny pomysl, jedynie odtluszczacz w formie jakiegos preparatu alkoholowego.

Co do oklejania to metoda taka jak przy oklejaniu samochodu, z tym ze sa rozne folie, sa tez folie wewnetrzne - nie wiem jaka jest twoja.


Przy typowo zewnetrznych bywaja folie z nie przezroczystym klejem.


a co do karty , no nie wiem - powodujesz miejscowe , silniejsze dociskanie foli, sprobuj ze szmatka....

Opublikowano

kupić nową naklejkę, kupić najtańszy "ludwik" bez dodatków - postawić akwa normalnie na dnie... opsikać samą szybę obficie, druga osoba w tym czasie podaje naklejkę (dotyczy długiej szyby) i heja - wyciskasz w dół i w górę (czyli w "krótszą stronę")... jak jeszcze kupisz destylat albo zastosujesz wodę z RO to 100% się nie powtórzy...

płynu nie więcej niż zmieści się na jednogroszówkę bez skapnięcia (na pół spryskiwacza wody)


przy okazji jak opisywałem tą metodę w jednym wątku (link z galerii pod moim zdjęciem) pisałem właśnie o tym cholernym balsamie do rąk - też miałem, ale w sumie mi zniknęło samo, albo mam glony na szybie i nie widzę :P


nie poddawaj się - przynajmniej za drugim razem będziesz już doświadczony :twisted:

Opublikowano
Szczerze mowiac Pur to wogole fatalny pomysl, jedynie odtluszczacz w formie jakiegos preparatu alkoholowego.

Co do oklejania to metoda taka jak przy oklejaniu samochodu, z tym ze sa rozne folie, sa tez folie wewnetrzne - nie wiem jaka jest twoja.


Przy typowo zewnetrznych bywaja folie z nie przezroczystym klejem.


a co do karty , no nie wiem - powodujesz miejscowe , silniejsze dociskanie foli, sprobuj ze szmatka....



Smith przeczytaj to http://www.klub-malawi.pl/forum/viewtopic.php?t=2105&start=24

kleisz "na mokro" - płyn nie ma na celu odtłuszczenia tylko ułatwienia klejenia o jakieś 10 razy :P

folie foliami ale naklejki w tym wymieniona są z przezroczystym :wink:


TAK, kup tą samą...

Opublikowano

Mam spore doświadczenie w klejeniu folii samochodowych, reklamowych oraz typowych teł które można dostać w każdym sklepie zoo. Kleiłem na wode z mydłem, z płynam do mycia naczyń ale nic nie przebije roślinnego. Cała sztuka polega na wysmarowaniu dokładnie olejem zarówno szyby jak i klejonego materiału. I uwieżcie mi nie jest to żadną sztuką, nawet samodzielne wykonanie tła 150x50 nie jest filozofią. Już za pierwszym razem wszystko można zrobić perfekcyjnie, potrzebna jest tylko cierpliwość :)

Opublikowano

pewnie z tym olejem działa rewelacyjnie... przecież jest znacznie bardziej "maźliwy" ale ja bym się nie przemógł... wszystko potem w oleju.... :?

to ja się wolę trochę pomęczyć... chociaż pewnie pomysł pierwsza klasa :roll:

Opublikowano

Nie jest aż tak strasznie jak myślisz, tło kleisz w pozycji użytkowej podkładając zaledwie na całej długości pod oklejaną tafle kawałek nieprzesiąkliwego "czegoś". Ja stosuje spienione PCV.

Sorki za orty w poprzednim poście :oops:

Opublikowano

Witam! Zrobiłem wczoraj reinstalację tła, tak jak pisałem, z nową naklejką i innym płynem w ilości podanej przez makoka. Teraz mam pasy prześwitujące ale pionowe widoczne delikatnie, poza niektórymi. Już tak zostawiłem bo musiałem zalewać i komponować akwen z przyczyn odemnie nizależnych. Mam nadzieję że się wyrówna i będzie oki po czasie lub poprostu z czasem szyba zarośnie glonem i nie będzie widać ! Co zrobiłem żle ? - wielki rachunek sumienia ! :cry: :roll:

Opublikowano

Takie mazy mogą być wynikiem niedokładnego wyprowadzenia resztek płynu spod naklejki, jeśli płyn był rozcieńczony z wodą to prawie na stówke jest to przyczyną.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.