Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Dzień dobry,

W nocy pewna rybka zaklinowała się między grzałką a szybą. Nie mogła uciekać i jakieś inne ryby ogryzły jej całkowice płetwę ogonową.

Jak to zobaczyłem, to pomyślałem, że zostało mi tylko odłowienie truchła, ale po odsunięciu grzałki rybka dziarsko dała dyla w krzaki.

Pływała sobie przez jakiś czas, szukając schronienia. Inne ryby jej nie zaczepiały. Oprócz odgryzionej płetwy ogonowej ma też otarcie/oparzenie na boku, którym dotykała grzałki.

Pomyślałem, że może mieć kłopoty z dopłynięciem do powierzchni i że się udusi przy dnie, tak że odłowiłem ją do niezbyt głębokiej szklanej brytfanny wypełnionej wodą z akwarium. Dodałem kilka kropel płynu AZOO AquaGuard gdyż zawiera witaminy, środki antystresowe i substancje chroniące powłokę śluzową. Wodę w bryfannie napowietrzam brzęczykiem, a całość stoi w ciemnym kącie pokoju.

Raczej nie mogę jej chyba trzymać w tej brytfannie aż ogon odrośnie, prawda?

Co w takim razie zrobić?

Myślałem, żeby wstawić kotnik (muszę dopiero kupić) do akwarium i tam ją trzymać blisko powierzchni, żeby mógła "łyknąć" powietrza w razie potrzeby.

Czy może wpuścić jednak z powrotem do akwarium i tylko mocno napowietrzać wodę?

Dodać do wody może jakiś inny środek na gojenie ran?

A może to wszystko to uporczywa terapia i niepotrzebne przedłużanie cierpień?

Ja i rybka będziemy wdzięczni za wszelkie porady.

Edytowane przez AquaNoob
Opublikowano

Niepotrzebnie odławiałeś rybę. Bez ogona doskonale będzie dawać sobie radę. Wrzuć ją do ogólnego akwarium i tam ewentualnie dodaj jakiś środek ochronny. Pytanie tylko, jak mocno obgryziony jest ogon? Jeśli z nasadą, to może nie odrosnąć. Ale nawet wtedy ryba będzie dawała sobie radę. Miałem taką sytuację u samicy parallelusa.

Opublikowano
21 minut temu, AquaNoob napisał:

Myślałem, żeby wstawić kotnik (muszę dopiero kupić) do akwarium i tam ją trzymać blisko powierzchni, żeby mógła "łyknąć" powietrza w razie potrzeby.

Kolego ryby oddychają pobierając tlen z wody i nie muszą mieć dostępu do powierzchni ;) . Jeśli ryby jej nie atakowały trzeba było ją zostawić w akwarium i jej nie stresować odławianiem .

Opublikowano (edytowane)
4 minutes ago, pozner said:

Pytanie tylko, jak mocno obgryziony jest ogon? Jeśli z nasadą, to może nie odrosnąć.

Nasada nienaruszona, na szczęście.

2 minutes ago, eljot said:

Kolego ryby oddychają pobierając tlen z wody i nie muszą mieć dostępu do powierzchni ;) 

Te akurat czasem robią wycieczki na powierzchnię po powietrze, mają do tego przystosowane jelito ?

Sorry, ale ze wszystkich forów, na których jestem zarejestrowany to Wasze jest najbardziej aktywne.

Edytowane przez AquaNoob
Literówka
Opublikowano
17 minutes ago, bakus_44 said:

kolega nie wspomniał, że to kiryśnik, a nie pyszczak ?

Pyszczak kyriśnikowy ;-)

15 minutes ago, eljot said:

Co nie zmienia faktu że się nie utopi z braku powietrza 

OK, rybka wróciła do akwarium ogólnego.

15 minutes ago, suricade said:

 

Tak, mój.

Ludzie czytają, a nikt nie odpowiada, a tutaj szybko pomogliście.

Dziękuję, temat do zamknięcia.

Opublikowano

Kolego jeśli obawiasz się, że nadal będą ją skubać to zrób sobie "kotnik" z butelki 2l po coli. Ja używam tego do łapania i później do odseparowania odłowionych ryb, sprawdza się znakomicie
16ffebbe67859504c9c47da840175c26.jpg

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.