Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Korzystajac z okazji bo padlo co nieco:


Co to jest msobo bright orange ? Ktos w koncu moze wskazac mi materialy dotyczace tego gatunku ?? Bo szukam, szukam i w zasadzie najwiecej info jest w PL, bo pewna firma zaczela sprzedawac msobo pod taka nazwa mimo, ze patrze na zdjecia i nie roznia sie od moich Msobo, ktore kupowalem gdzie indziej...


Bo jak patrze wszedzie to jedynie msobo heteropictus (lundo, njambe), msobo "membe deep" i ostatnio bardzo popularny msobo "magunga" sa do siebie niepodobne ;] W sensie, ze samce roznia sie barwnie dosc charakterystycznie. Heteropictus jest w pionowe pasy, jasnoniebieski, membe deep to jak dla mnie taki polit w granatowych kolorach a "magunga" w ciapki...


Im wiecej szukam to dochodze do wniosku, ze nie ma czegos takiego jak msobo magunga bright orange.... ot po prostu kolejna nazwa handlowa. Samiczki z Magunga w Tanzanii sa czy tak czy tak bright orange...


P.s Kiedys Mars mi podeslal skan z niemieckiej ksiazki -- bylo tam sporo zdjec msobo - ale nigdzie nie bylo msobo magunga bright orange...;P

Opublikowano
To ja mam tego odmieńca, a nie sision :P czekam na sprawozdania innych właścicieli samców red-blue


moje samce tez takie pasy mialy...


Mlode: samiczka i samiec

red-blue_2.jpg

red-blue-sam.jpg



Ojciec mlodych:

red-blue.jpg

Opublikowano
To ja mam tego odmieńca, a nie sision :P czekam na sprawozdania innych właścicieli samców red-blue


Sory za pomyłkę. W każdym bądź razie rada ta sama :wink:

Opublikowano

poszukaj w galerii samcow hagrzeska....jego samce sa niepodobne do moich ;k

jak dla mnie to po prostu, jest to na tyle popularna ryba ze.... ;]

Reszte sobie dopowiedzcie...

Opublikowano

obejrzałam fotki hagrzeska.... nie dojrzałam jakichś ewentualnych pasów na jego samczykach (znów podejrzliwe spojrzenie na setharielkowego redblue). Prawdziwy czy podrobiony? Kurczę no :P W ogóle ta moja rybka to taki ciapciak. Pływa z wyrazem pyszczka pod tytułem "Prosze mnie nie bić. Ja jestem grzeczny" Najmniejsze rybki robią sobie z nim co chcą. Nie gryzą się jednak na całe szczęście.

Na razie więc mamy dwa głosy na redblue bez pasów (galeria hagrzeska i wypowiedź sisiona) i jeden na z pasami. Czy ktos jeszcze podzieli się swymi spostrzeżeniami?

Opublikowano

Tylko o ile pamietam -- samiec hagrzeska wybarwial sie z pomaranczowego... ;]

Te zas ktore ja mialem jako red-blue od malenkosci mozna rozroznic...


dla przykladu jeszcze lawica red-blue z innego zrodla


msm_estherae5_male_groupa.jpg


W sumie to jakies paski tam mozna zaobserwowac...szczegolnie ten samiec najbardziej po prawej...


Acha te paski u mnie pojawialy sie u dominanta -- znowu zdominowany samiec paskow nie mial -- zas barwa bardziej w braz wpadala niz w niebieski ;k Na dodatek -- drugie pokolenie samcow zachowuje sie dokladnie tak samo... ;]

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.