Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hehehe :D:D tylko czekałem, aż zapytasz :D Możesz być spokojny. Mamusia opisywanej ryby jest u mnie :wink:


A tak w ramach odświeżenia wątku, zauważyłem, że ten fioletowy odcień czasem zanika. Niestety nie jest tak, że nie ma go wcale :cry:

Opublikowano

Witam

Hmmm troszke sie pomadrze :-)

Swego czasu bardzo duzo na ten wlasnie temat pisalem z pewna przesympatyczna kolezanka, znawczynia tematu malawi ze az milo Marzenna Kielan. Pisalismy tak do siebie kilka ladnych wieczorow , i wszystko dotyczylo wlasnie tego tematu. Co to jest red-blu a co red red?!

Generalnie ustalilismy, ze "cos" te ryby dzieli! Dotyczyło to wylacznie naszych wspolnych obserwacji. Njlepiej bylo by miec pod reka takie CSA zbadac geny i wszystko wiadomo, jednak dyskusja nasza nabrala niesamowitego obrotu.

Marzenna przeszla wtedy moje nasmielsze oczekiwania i poradzila sie Ada! A ten jegomosciu sprowadzil nas na ziemie. Stwierdzil, ze w malawi nie ma czegos takiego jak red-blu, czy red-red, ten rodzaj Metraclimy (jak zwał tak zwał) nazywa sie estherae koniec kropka. W obrebie tego gatunku samce moga przyjmowac kilkanascie odmiennych barwnych! Od brazu po blekit plus wszystkie pohodne, wyroznil jedynie morph-y.


IMHO to z czym mamy do czynienia w sklepach zoo to wyselekcjonowany "towar" pod wzgledem barwnym. Dlatego tez przyzwyczajeni jestesmy do red-red ,red-blu. Mysle nawet, ze czysty genetycznie samiec estherae koloru blekitnego w sklepach zoo nie uswiadczysz. Jesli juz to mieszanki z inna odmiana Metraclimy wlasnie w kolorze blu.


pozdrawiam i licze na ciekawa dyskusje :-)

MekkaB

Opublikowano

No tak - ale przecież tu nikt nie twierdzi ze R-R R-B lub ice lub inne są oddzielnymi gatunkami - wręcz odwrotnie - w temacie że są to odmiany barwne panuje pełna zgoda [chyba ze ja coś źle zrozumiałem z powyższych wypowiedzi]

Równiez się zgadzam że to co kupujemy są to ryby z howu selektywnego co nie zmienia faktu ze możemy oczekiwać aby w danej odmianie barwnej kupowac ryby z tejże odmiany się wywodzące co skutkuje potomstwem które cechy tej odmiany będzie miało, natomiast jesli jakiś osobnk z nowego pokolenia ma cechy innej odmiany to mozemy przypuszczać że powstał na skutek skrzyzowania się osobników tego samego gatunku oczywiście ale róznych odmian czyli powstał osobnik odmiany niewiadomo jakiej, co wiecej jeśli cechy/zmiany te sa niewielkie to do tego skrzyzowania mogło dojść we wcześniejszych pokoleniach niż mamy w akwa. Przeciez problem odmian barwnych dotyczy nie tylko esterek.

Opublikowano

MekkaB, czy uważasz zatem, że można R-R i R-B trzymać razem w akwa?to tak, jakby trzymać Saulosi i Saulosi Coral, albo Msobo Magunga i Msobo Brigth Orange (czy jak się to pisze). Niby czystość gatunku jest, ale mieszają się odmiany barwne przecież :? i jeszcze ktoś to później wypuszcza na świat, a Ty nawet nie wiesz, co masz w akwa. Bo to ani RR ani RB. Wydaje mi się, że nie można tego tak uogulnić: Estherae i już. A kolor to już tam sobie.... jaki będzie taki będzie.

Opublikowano

Witam

No dobra sision stawiam wielka "okowite" jesli zdolasz rozroznic samiczki red-red od red-blu red-ice i wszystkie inne pochodne :-))

Podajeszs przyklad Corala i Magungi, moge je mnozyc prawie w nieskonczonosc na przykladzie Aulonek, IMO to nie to samo.

Wielu systematykow lamalo sobie glowy, ale badania genetyczne prowadzone przez naukowcow japonskich na koncu lat 90 potwierdzily, ze w wiekszosci gatunkow rozne odmiany barwne roznily sie nie tylka barwami i ich odcieniami ale w rozny sposob rowniez genotypem. Mozna bylo wiec przyjac, ze mamy do czynienia z nowymi gatunkami. Niestety roznice byly tak minimalne ze sami naukowcy dali sobie spokoj z dalszymi badaniami.

Jedynie M.estherae okazaly sie tak podobne do siebie, ze w tym konkretnym wypadku nie bylo mowy o nowym gatunku!!!

Zjawisko o ktorym pisze a z ktorym Ty sie nie zgadzasz to POLIMORFIZM :-) (rozne allele tego samego genu).

(wydaje mi sie jeszcze, ze to samo zjawisko dotyczy tanganijskich cyprichromis-ow)

Obszerne publikacje na ten wydali naukowcy pod kierunkiem

prof. Barlowna


Inna sprawa, ze my kupcy przyzwyczajeni do nazw handlowych przjelismz ze red, blu ice to odmienne gatunki.

Swoja droga ciekaw jestem jaki procent estherae jest w estherae (mowa o tych naszych sklepowych) :-) te pyszczaki byly jednymi z pierwszych dostepnych w Polsce. Obok M.chipokae i auratus dostepne byly juz od lat 70.


pozdrawiam

MekkaB

Opublikowano

Wiesz co... nie wiem, czy dam radę odróżnić samicę RR od RB. RB mam dwa lata, jakbym jeszcze miał 2 lata RR, to bym próbował :wink: Lubię wysoko zawieszone poprzeczki :mrgreen:


Jeszcze raz wspomniałeś o tym, że akwaryści (mówię ogólnie, nie wszyscy zapewne) uważają RR i RB za dwa odrębne gatunki. Więc jeszcze raz napiszę, że ja tak nie uważam. To jest jeden gatunek, ale to są dwie odmiany barwne. Moim zdaniem :wink:


Jasne jest, że samiec może być różnych kolorów, ok. Ale czy właśnie ta odmienność barwna pomiędzy nimi nie powoduje, że Estherae została podzielona na odmiany barwne?RB- samiec, nazwijmy to ogólnie, fioletowy. A np RR blady pomarańcz wpadający prawie w biel.To jest różnica. Nie ma RR fioletowego, nie ma RB blado pomarańczowego czy tam białego. Z resztą sam piszesz o minimalnych różnicach w genotypie. Wiem, minimalnych, ale jednak różnica, nie to samo.


Powtarzam jeszcze raz pytanie:

jeśli RR i RB to jest to samo, to uważasz, że można je trzymać razem w jednym akwa?

Opublikowano

Rozumiem, że Panie nie rożnią się nic a nic... Bo własnie jedna kobitka wypuszcza mi dość regularnie częśc ciemnych maluchów. I w związku z tym, że chłopaki nie różnią się od serpentynitu zbyt mocno, to oni własnie przeżywają ;//

Opublikowano

Dawno temu był podobny wątek ale się za bardzo nie rozwinął:

http://forum.klub-malawi.pl/viewtopic.p ... ight=#5734

już wtedy MekkaB piasał:

A czy to czasem nie te same rybcie? ) estherae !?

W grupie ryb M.estherae znajdziesz wszelkiej maści kolory zjawisko to nazywa sie polichromatyzm. Poszukaj gdzies w sieci byly zdjecia Ada M.estherae w naturze i kolorowo tam bylo ze hej ))


A Mat obiecał sprawę dokładnie sprawdzić i dać znać :wink:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Od tego powinieneś zacząć planowanie. Przede wszystkim, ile możesz wygospodarować miejsca na akwarium i jaki masz na to budżet? Blat 10cm spokojnie wytrzyma, może masz kogoś znajomego, który wyspawa Ci stelaż pod ten blat. Jakie wymiary ma ten blat? A jak nie stelaż to na pewno taniej wyjdzie postawienie 3 cokołów z bloczków betonowych lub cegieł, na tym oprzeć blat i dorobić drzwiczki. Wszystko zależy od tego na co możesz sobie pozwolić. A jeszcze dobrze byłoby znać nośność stropu jeśli mieszkasz na piętrze. Jest wiele znaków zapytania, my możemy tylko gdybać...
    • Wiem że dobrze by było brać większe, z tym że szczerze bałbym się bo nie wiem do końca jaką nośność może mieć blat na którym chce to akwarium położyć - 240l, nawet ze skałami to nie jest właśnie np 400l + skały, a blatu raczej nie zamierzam wyrzucać. Nie wiem na ile to moja przezorność a na ile faktycznie może być niebezpiecznie, ale wolę dmuchać na zimne. Największym problemem by pewnie było znaleźć nogi do tego blatu które by to uciążenie zniosły, bo blat jest całkiem słusznej grubości - około 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Skoro ma być 10mm to lepiej brać większe np 450l, litraż dwa razy większy a grubość szyby ta sama. Jeśli interesuje Cię malawi to ważna jest wielkość zbiornika, im większe tym lepsze choć nie każdy może sobie pozwolić na ogromny litraż to jednak różnica między 240l a 450l jest bardzo duża, masz przede wszystkim większy wybór gatunków, więcej ryb, mniej strat z powodu agresji.
    • Cześć, miło mi . Najprawdopodobniej będę kupował właśnie od Przemka, lub od akwaria.pro. Bardzo dziękuje za tak duży odzew, finalnie najprawdopodobniej będę brał akwarium właśnie z szyby 10mm. Przede mną jeszcze pewnie sporo czytania tego forum do tego czasu, ale już wiem w jakim kierunku działać . Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Mam i miałem już kilka różzych zbiorników od Wromaku. Nigdy nie bylo z nimi żadnego problemu. Obecny 375l stoi już 5 lat.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.