Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja na karmienie frejka mam taki o to sposób !!!

Mianowicie pokarm płatkowany sypię na lustro wody w jednym końcu akwarium , a gruby granulat ( stricto mięsny) sypię w drugim końcu akwarium w momencie kiedy tylko wpłynie tam frejek. Jak on tylko zobaczy opadający gruby granulat to żadna mbuna nie jest w stanie tak szybko jak on wybierać ten pokarm. Oczywiście resztę diety uzupełnia w pełni wartościowym pokarmem jak dla niego czyli narybkiem ;-).

Jeżeli chodzi o same kontakty frej i mbuna to nie widziałem jakiś walk itp. , raczej to frej przegania mbune po baniaku(choć nie zawsze).

Opublikowano
Po ludzku - Sciaenochromis jest w tej dziedzinie mniej bystry i przegrywa walkę konkurencyjną.

Tom piszesz to z doświadczenia czy teoretyzujesz? Poniżej mój samiec który pływał z mbuną od malucha na diecie mieszanej i wyrósł do15 cm. Pływał by do dziś gdyby nie wykończyło go jakieś cholerstwo z wodociągów :(

Fryeri_001.JPG

-- dołączony post:

Ja na karmienie frejka mam taki o to sposób !!!

Mianowicie pokarm płatkowany sypię na lustro wody w jednym końcu akwarium , a gruby granulat ( stricto mięsny) sypię w drugim końcu akwarium w momencie kiedy tylko wpłynie tam frejek. Jak on tylko zobaczy opadający gruby granulat to żadna mbuna nie jest w stanie tak szybko jak on wybierać ten pokarm

Ja podawałem raz mój sposób który nieraz stosuję:

Przyklejam tabletkę spiruliny do szyby, mbuniaki się z nią mordują a fryeri który nie potrafi skubać czeka i jest coraz bardziej głodny, jak sypnę granulat to żaden mbuna nie jest w stanie go powstrzymać ;). Zwłaszcza że mbuniaki już częściowo najedzone i mniej łapczywe:).

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Pytanie:


Cytat:

Zamieszczone przez tom77

Po ludzku - Sciaenochromis jest w tej dziedzinie mniej bystry i przegrywa walkę konkurencyjną.

Tom piszesz to z doświadczenia czy teoretyzujesz?



Odpowiedź:

Uważam, że szkoda męczyć S.fryerii (zapewne większości non-mbuna) towarzystwem msobo i maingano (zapewne większości mbuna).

kolorek zielony - teoretyzowanie

kolorek pomarańczowy - ponad cztery lata wspólnego pływania tych trzech rybek w moim akwarium (zastanawiam się czy to wystarczające doświadczenie , żeby się odzywać)

Opublikowano
kolorek pomarańczowy - ponad cztery lata wspólnego pływania tych trzech rybek w moim akwarium (zastanawiam się czy to wystarczające doświadczenie , żeby się odzywać)

Ja nie neguję tylko pytam;). Również nie polecam łączenia fryeri z melanochromisami i agresywnymi mbuna ale

Po ludzku - Sciaenochromis jest w tej dziedzinie mniej bystry i przegrywa walkę konkurencyjną.

To twoje stwierdzenie jest IMHO bardzo dużym uogólnieniem.

Opublikowano
Ja nie neguję tylko pytam

odpowiadam bo pytasz:)

twoje stwierdzenie jest IMHO bardzo dużym uogólnieniem

moje stwierdzenie jest po prostu moim zdaniem:) , pozwól, że przy nim zostanę

Ty masz swoje zdanie i też zapewne go nie zmienisz.

Chyba się zgodziliśmy;)

Opublikowano
moje stwierdzenie jest po prostu moim zdaniem , pozwól, że przy nim zostanę

Ty masz swoje zdanie i też zapewne go nie zmienisz.

Chyba się zgodziliśmy


Oczywiście :)

Opublikowano

Największa katastrofa dla fryeri ( gdy chodzi o dostęp do jedzenia ) jest w układzie gdzie są one mniejsze lub równe wielkością z Mbuniakami, których nie jest mało. Piszę z doświadczenia ;). Kombinowanie na pewno przynosi efekty jednak na pewno zgodzimy się ,że jest to pewien problem i niestety w moim przypadku 2 stada frejek odeszły do krainy szczęśliwości. Za każdym razem były to młodziutkie ryby. Celowały w pokarm zamiast szamać i traciły jeszcze bardziej dystans. Oczywiście dużo zależy od ilości ryb w baniaku, stosowania patentów lub ich niestosowania.Dotyczy to zresztą nie tylko fryeri ale choćby zbliżonych do niej i teoretycznie silniejszych Stigmatochromisów czy jeszcze mocniejszych Buccochromisów. Teraz nawet nie mając poza Astatotilapią, Mbuny muszę kombinować. Akurat ja zapycham Copadichromisy, Protomelasy i Astatotilapie pokarmem pływającym a później dawkę karmy topię zanurzając rękę. Drapieżniki to często delikatne ryby choć o nimbochromis tak bym nie powiedział te mają lepszy start do karmy niż Mbuna ;). Szczytem bezczelności ;) jest pielęgnowanie wśród ścisłych roślinożerców i ryb zbliżonych im dietą, na diecie lekko kompromisowej ( obsada łączy roślinożerce z peryfitonożerną i wszystkozerną non- Mbuna ) typowego rybożercę. Mięcha tam jak na lekarstwo. Drapieżnik to Exochochromis anagenys. Eksperyment jednak trwa a nasz bardzo doświadczony kolega ( nie zdradzę na razie kto to bo może sam ogłosi triumf lub klęskę ) dokonuje cudów patentowych aby rybkom było dobrze i na razie mu się to udaje a przynajmniej na to wygląda ;). Śmieje się z niego że niedługo wytresuje je tak że będą jak delfiny wystawiały głowę za akwarium żeby dostać swoją rybkę :P .

Mam jednak pewność, że ogólne stwierdzenie, że takim rybą jak fryeri nie jest łatwo z Mbuna jest wg mnie jak najbardziej na miejscu. Zauważyłem pewien niebezpieczny trend. Nam starym wyżeraczom nie chce sie już pisać o układzie saulosi - sprengerae. Piszemy wiec o naszych patentach, kombinacjach a wskazując obsady często zapominamy sie komu radzimy, najczęściej są to początkujący Malawiści ( sam sie na tym złapałem ). Dlatego pisząc o naszych patentach pomysłach nie zapominajmy, że powinni się w to bawić tylko doświadczeni malawiści. Sam po sobie wiem, że tylko spojrzę na moje ryby i wiem że np bucki nie dojadają że daną karmę wypluwają pomimo, ze mielą ją w pysku z kilkanaście sekund. Wiem co lubią i wiem że milimetr różnicy w pasie już mi nie umknie. Czy początkujący stosujący rożne nawet proste patenty jest w stanie szybko zweryfikować czy robi to dobrze. IMHO nie i dlatego piszmy o tym ale jak mantrę zaznaczajmy, żeby początkujący akwaryści najpierw nabrali doświadczenia.


Żeby nie był to całkowity OT napisze, że szczere się cieszę z powrotu greghora w dobrym stylu. Już jesteśmy mądrzejsi o jego doświadczenia szczególnie z ciekawym pięknym i niedocenianym gatunkiem Melanochromis.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Dlatego pisząc o naszych patentach pomysłach nie zapominajmy, że powinni sie w to bawić tylko doświadczeni malawiści.

Tu pełna zgoda, nigdy nie polecam i chyba większość z nas nie poleca łączenia mbuny z nonmbuną początkującym.

Co do łączenia konkretnie fryeri to oczywiście, jak już pisałem, nie łączyłbym ich z melano i agresywną mbuna (a już z dużą i agresywną na pewno nie :)). Tu bardziej wrażliwe są samiczki, które rosną mniejsze i są dużo spokojniejsze od samców (przynajmniej moje). Jeśli chodzi o wpuszczanie młodych fryeri do dorosłych mbuna to u siebie właśnie tak robiłem i nie było problemu.

Odnośnie karmienia, to kilka uwag dla chcących spróbować takiego połączenia (ze swojego doświadczenia ;)).

Moje pierwsze frejki były od fuliera i na początku nie chciały jeść nic innego niż mrożonki i żywy pokarm (fuljer karmił pewnie głównie artemią) ale bardzo szybko odkryły że, suche też dobre (głód zrobił swoje).

Ryby karmię drobnym granulatem i płatkami (+mrożonki i żywy) w ten sposób że, pokarm jest rozsypywany po całej tafli wody, tak aby każda ryba skorzystała.

Unikam dużych granulatów, których wypada po dwa ziarenka na głowę bo zawsze kto pierwszy ten lepszy.

Przy łączeniu z wszystkożercami (jak w moim wypadku), przy młodych rybach stosowałem patent z tabletką i zaczynałem od większej ilości pokarmów mięsnych.

Należy obserwować ryby i przy początkach "tycia" wszystkożerców ograniczać mięso na poczet roślin. Tu nie ma reguły bo w praktycznie każdej suchej karmie mięsnej znajdziemy rośliny i odwrotnie, metoda doświadczalna + obserwacja ryb to podstawa.

Gdy zaczniemy od większej ilości karm roślinnych, młode drapieżniki będą wolniej rosły, będą słabsze i tu mogą "przegrać walkę konkurencyjną" ;) (pamiętajmy że, wszystkożerne mbuniaki łatwo uzupełniają dietę skubiąc skały)

Bardzo pomocne jest posiadanie samic często inkubujących, młode frejki świetnie polują wzbogacając swoją dietę.

"Nasze" ryby bardzo szybko się uczą i z czasem wiedzą jak najłatwiej, i najlepiej napchać brzucho.

Z dorosłymi fryeri już jest łatwiej i nie marnieją gdy dostaną trochę więcej zielska. Oczywiście bez przesady, karmienie z przewagą karm roślinnych nie jest w żadnym wypadku wskazane, dlatego nie należy ich łączyć z rybami preferującymi taki sposób odżywiania a już nie dopuszczalne jest łączenia z roślinożercami.

  • Dziękuję 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.