Skocz do zawartości

Dziwne zachowanie obsady


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja rowniez zakupilem w tym sklepie i teraz wlasnie efekt odwrotny do tego który Ty opisujesz. Ja swoj purolite przechowywalem w zaciemnionej szafce wiec slonce nie moze byc problemem. 

Opublikowano (edytowane)

ech... ręce opadają, miało być super a wyszło.... ?

zaraz sprawdzę NO3, ciekawe czy ~3h działania purolite dały jakikolwiek mierzalny efekt

EDIT - NO3 jak było 20 tak jest 20.... a rybki się czegoś boją, nic nie rozumiem ;)

EDIT2 - kurcze na opakowaniu purolite napisane jest "chronić przed nasłonecznieniem" u mnie jak pisałem żywica stała na dolnym poziomie szafki ale na odkrytej półce, z tym że słońce bezpośrednio to może godzinę dziennie miało szanse na nią świecić a i to pod kątem a nie bezpośrednio... kurde człowiek rodzi się mądry a umiera głupi ;)

Edytowane przez karolus
Opublikowano
Godzinę temu, karolus napisał:

EDIT - NO3 jak było 20 tak jest 20.... a rybki się czegoś boją, nic nie rozumiem ;)

A sprawdzałeś PH ? Ktoś pisał o tym, że u niego woda wypływająca z purolite ma niskie PH. Być może żywica wystawiona na słońce zaczyna dawać taki efekt?

Opublikowano
12 godzin temu, karolus napisał:

acha, purolite był formowany: ~0,5L purolite w 1,5L wody z ~7mioma łyżkami soli do zmywarek (bodajże somat), złoże moczyło się ~10-15min potem kilka minut płukałem je pod bieżącą wodą i dopiero potem włożyłem do bloku.

Jeśli dobrze pamiętam to zalecane jest formatowanie 0.5-0.6l purolite w proporcjach- 2l wody +200g soli , lub 1l wody +100g soli... Solankę moczy się 30-40 min...

Ty dałeś 7 łyżek soli,którą zapewne sypałeś na oko ,bo nie podałeś ile gram jej było?

Wodę zagotowałeś przed wsypaniem do niej soli?

Wstaw fotkę soli której użyłeś do regeneracji...

Opublikowano

..jedno co łączy wasze dwa przypadki to osobny blok. Ale czy to ma znaczenie w sensie tego co  opisujecie to trudno stwierdzić. Ja używam purolite a520e w kubełku , w dwóch pończochach , bez formatowania i  nie regeneruję. Kupuję po prostu nowy. Owszem.....raz  ryby się płoszyły ale to po przeprowadzce gdzie akwa stanęło naprzeciwko okna równolegle. Po czasie płochliwość minęła .

2 godziny temu, karolus napisał:

Czy purolite jest wrażliwy na światło?

Trzeba zajrzeć do karty produktu..gdzieś w necie powinna być dostępna bo kiedyś coś sprawdzałem i znalazłem.

 

..tu jet karta produktu ale nic nie ma o przechowywaniu:


http://www.vontron.pl/kartykat/A520E.pdf

Opublikowano (edytowane)

@egon44 W wątku http://forum.klub-malawi.pl/topic/13232-blok-absorbera-azotanów-no3-na-purolite-a520e/ @deccorativo pisał o formowaniu złoża w 1,5L wody i 5-10 łyżek chlorku, dlatego wsypałem 7 (tak po środku). 
Użyłem soli somat (https://www.auchandirect.pl/auchan-warszawa/pl/somat-sol-do-zmywarek-machine-care/p-99900022?fromCategory=true), wody nie gotowałem, formowanie złoża robi się chyba w zimnej, a tylko regeneracje w ciepłej, tak?

@AndrzejGłuszycaCo do słońca to jak pisałem wcześniej w karcie (w zasadzie nie w karcie a na opakowaniu) jest "unikać nasłonecznienia" a nie chronić przed światłem, na 99,9% opakowanie u mnie nie było narażone na bezpośrednie oświetlenie słońcem, stało po prostu na półce w normalnym "świetle dziennym"

Wodę sprawdziłem "organoleptycznie" na pewno nie jest słonawa, nie ma żadnego obcego posmaku, po prostu normalna kranówka, nawet zapachu akwariowego nie ma (to opinia zarówno moja jak i żony).
Zrobiłem testy wody zarówno w akwarium jak i na wylocie purolite, w zasadzie wyniki podobne tzn:
ph 7,5 - 7,7 (zależy od zakresu testu, ale kolor zawsze identyczny zarówno w baniaku jak i na wylocie)
NO2 0
NH3 0
KH 12
jedyna różnica to GH - 24 w zbiorniku i 26 na wylocie (ale z powodu bardzo wysokich wartości robię test w 2,5ml gdzie każda kropla do 2d, więc myślę że +/-2 to dopuszczalny błąd pomiarowy)
a teraz najciekawsze NO3 - w zbiorniku 20, na wylocie.... 10, czyli złoże niby działa ale tak nie do końca (spodziewałem się zera może z lekkim plusem), czy złoże potrzebuje czasu żeby się "rozkręcić"?

podsumowując, im więcej szukam tym bardziej głupieje, a rybki zdecydowanie nie zachowują się jak zawsze, przez większość czasu okupują dolną lewą część akwarium, stojąc prawie w miejscu, większą aktywność wykazują tylko w momencie gdy jedna skubnie drugą ;)

btw, czy jeśli wyciągnę purolite i zrobię ponowne formowanie to może to coś poprawić??

Edytowane przez karolus
Opublikowano
8 minut temu, karolus napisał:

podsumowując, im więcej szukam tym bardziej głupieje

..wcale się nie dziwię.

8 minut temu, karolus napisał:

btw, czy jeśli wyciągnę purolite i zrobię ponowne formowanie to może to coś poprawić??

..nic nie tracisz a zyskać możesz. Możesz ewentualnie  zrobić jak większość z nas czyli bez formatowania i do kubełka. Ale też przyczyną płochliwości może być całkiem co innego. A  to tylko jest zbiegiem okoliczności? Pokombinuj z tym formatowaniem ponownym...przynajmniej będziesz miał pewność.

Warto w takim przypadku zastanowić się nad zasadnością stosowania purolite. Piszesz ,że masz NO3 20 . Pytanie czy z purolite czy bez. Jeżeli bez to nie ma sensu stosowania purolite. Jeżeli chcesz się naprawdę przekonać to odłącz na dwa dni purolite , obserwuj ryby i rób testy NO3.  Wtedy będziesz miał pewność czy ta żywica ma wpływ na płochliwość.

Opublikowano

NO3 utrzymuje na poziomie 20 przy co tygodniowych podmianach ~30L wody, natomiast jak nie było mnie trochę dłużej to po ~10 dniach NO3 już zdecydowanie bliżej było 50 niż 20.
Zbliżają się wyjazdy wakacyjne, nie będzie mnie 2 tyg, a rybki jakby nie było rosną, dlatego chciałem odpalić purolite żeby wydłużyć okresy między podmianami.

Jeśli chodzi o sam wpływ żywicy, to jestem tego na 99% pewny, jak pisałem na noc wypływ wody z purolite był zamknięty i rybki hasały po całym zbiorniku, jak tylko rano go otwarłem zbiły się w gromadę i są bardziej płochliwe.

Co do ponownego formowania, to zastanawiam się jak do tego podejść.... formować jak świeże złoże (w zimnej wodzie i słabszym stężeniu), czy regenerować jak używane? Mam jeszcze ~pół litra w opakowaniu, mogę wyjąć to co włożyłem i wsypać nowe bez formowania

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dokładnie tak jest jak mówisz. Ale to wynika z niewiedzy a nie z jakiejś technicznej nieudolności .
    • Spójrz ile jest tematów nowicjuszy w dziale Tło, podłoże, dekoracja gdzie porady dotyczące podniesienia aranżacji czy dołożenia większych głazów idą jak krew w piach. 
    • Dlatego jak nowicjusz chce stawiać akwa z naszym biotopem  to ma do poczytania tematy w dziale PODSTAWY . Wiem..nie każdy czyta. To po to ma forum aby pytać. Bartku..nie wiem czemu ustawienie aranżacji pod tafle jest niewykonalne dla nowicjusz. Chyba , że sam będzie to robić bez konsultacji. Ja jednak uważam , że Demasoni jest dla nowicjusza z naszym biotopem z zachowaniem warunków które wszyscy opisaliśmy. W końcu akwarysta to też człowiek myślący.
    • Dziękuję, właśnie go przejrzałem. 👍
    • @Andrzej Głuszyca moje pytanie jak najbardziej dotyczy ryb z naszego biotopu. Uważam, że jest mnóstwo gatunków, które w hodowli wymagają  niesamowitych operacji ze strony akwarysty. Wracając do tematu wątku, ja w swojej przygodzie z Malawi największe problemy miałem z Metriaclima Msobo Magunga. Z moich obserwacji wynikało, że ten gatunek po pierwsze jest bardzo delikatny i wybredny jeśli chodzi o żywienie a po drugie bardzo łatwo wywołać u niego stres, który później odbija się na zdrowiu. W pierwszym stadzie, które miałem, na bodajże 12 sztuk, 9 okazało się samcami. Sam początkowy etap wybarwiania przebiegał tak nerwowo, że nie udało mi się w żaden sposób tego okiełznać i z 12 sztuk została mi jedna samica i jeden samiec. Przy drugim podejściu miałem nieco więcej szczęścia i samic było tyle samo co samców, jednakże przy jakichś pracach porządkowych w zbiorniku tak zestresowało je moje grzebanie w baniaku (wcale nie jakieś intensywne), że przez 3 miesiące jak tylko podchodziłem do zbiornika to chowały się po kątach jakby miały jakąś traumę. Finalnie najlepiej funkcjonował mi o dziwo układ 3 Panów i 2 Panie. Panie miały względny spokój od natarczywych samców ponieważ Panowie większość energii pożytkowali na ustalanie kto będzie mógł spędzić czas z Panią. W każdym razie ten gatunek uważam za trudniejszy i wymagający większego zaangażowania ze strony akwarysty.
    • Podpięty. @Andrzej Głuszyca zgadzam się z tą teorią. Również uważam, że Malawi to jeden z najłatwiejszych biotopów. Ale jak w każdym biotopie mamy tu ryby "łatwe" i te bardziej wymagające i Demasoni należy właśnie do tej drugiej grupy. @SlavekG i @Gonera1992 ładnie wypunktowali wymagania, które dla nas "starych wyjadaczy" nie powinny stanowić problemu, ale dla nowicjusza już samo ułożenie aranżacji pod taflę wody jest niewykonalne. Dlatego w mojej opinii Demasoni nie powinno się polecać osobom na pierwsze akwarium Malawi.
    • Jeżeli do tego tła dasz przemyślane oświetlenie czyli takie aby było sporo po bokach półmroku  to będziesz miał bajkowe akwarium. Ciemne klimaty i kolory Twoich ryb będą cieszyć oczy.
    • @VrzechuBardzo ładnie to ująłeś i mam nadzieję , że Twoje pytanie dotyczy ryb z naszego biotopu a nie innych ryb , które wymagają czasami " skomplikowanych" choćby parametrów wody, które mogą sprawiać początkującemu akwaryście problemy. Powtórzę to co pisałem ja i inni koledzy włącznie z Tobą:   muszą być spełnione warunki siedliskowe ( obsada, aranż ) , żywieniowe no i odpowiednia wielkość akwarium . Często czytam na forum , że jakieś tam dwa czy nawet trzy gatunki można trzymać w akwarium np. 240 litrowym. Owszwm ..można. Ale my jednak mający jakieś doświadczenie zawsze polecamy większe i wtedy zaczynają się dyskusje ( zbędne) . W takich dyskusjach często brakuje argumentacji swoich racji. bo odpowiedź , że można trzymać czy nie można niczego nie tłumaczy. Uzasadnienie swoich wypowiedzi czasami wymaga czasu czy chęci bo pytania się powtarzają. Dlatego @Vrzechubardzo dobrze zrobiłeś zakładając ten temat. Proponuję aby Bartek @Bartek_Dego podwiesił i niech będzie widoczny. A tak na marginesie to w swoim życiu prowadziłem akwa które wymagały wiedzy wtedy niedostępnej w internecie bo go nie było. O "pyszczakach" nie myślałem . Ale właśnie z tego względu , że prowadzenie akwa z naszym biotopem jest bardzo łatwe ( moje zdanie) w porównaniu do innych , dlatego zdecydowałem się na ten biotop. Potem wróciłem do innych biotopów ale chyba wrócę jednak do Malawi.
    • @TomekTmoje pierwsze demonarium miało 240L, pływało w nim około 30 osobników. Nie było z nimi najmniejszych kłopotów, ale miały dużo kryjówek.  Jeśli masz do dyspozycji 420L spokojnie możesz startować z grupą demasoni. Później postaram się znaleźć parę fotek zbiornika 240L i 670L. 670L bylo bezpiaskowe, same kamienie. Na forum jest dokładny opis tego zbiornika pod tytułem Demonarium.   @Vrzechuw zasadzie tak, masz rację. Przykładem może być Flavus, ryba która odstrasza wiele osób ze wzgledu na swoj charakter. U mnie z powodzeniem plywaly w zbiorniku o podstawie 180x60cm. Byly dwa samce które podzieliły się zbiornikiem. Nie mialem z nimi najmniejszych kłopotów poza jedną sytuacja kiedy maingano chciał przejąć grotę flavusa i nie doczekał rana. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
    • Dzięki @Andrzej Głuszyca, @Bartek_De, @SlavekG, @Gonera1992 za takie rzeczowe i obszerne spostrzeżenia dotyczące Chindongo Demasoni  Czy zgodzicie się z moją teorią, że wobec tego każda ryba nada się dla początkującego, o ile, i to jest najważniejsze, O ILE akwarysta zapozna się z jej wymaganiami siedliskowymi oraz żywieniowymi i spełni je w znakomitej większości? Wg mnie tak właśnie jest. Później dochodzi już kwestia charakteru konkretnych osobników. Chyba, że za początkującego akwarystę uznamy po prostu leniwego akwarystę, który dysponując jakimś akwarium i jakimś pokarmem wpuści do niego nieprzemyślaną wcześniej obsadę i zastanawia się dlaczego zbiornik "nie gra". 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.