Skocz do zawartości

Start akwa i moje spostrzeżenia jako osoby zaczynaącej z biotopem Malawi


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W mojej szczerej opinii poradniki dla początkujących w dziale "Podstawy" są na tyle dobrze napisane, że każdy początkujący powinien nie tylko je przeczytać, ale po prostu się ich nauczyć. Tyle starczy żeby nie dać ciała przy pierwszym zakładanym przez siebie Malawi (i nie tylko Malawi).

  • Lubię to 1
Opublikowano

Wiem, ze nie tolerujecie tutaj takiego określenia jak kontrolowane przerybienie, ale mnie ta kwestia w jakiś sposób zafascynowała. Czy próbując stępić naturalne instynkty jak np. terytorializm, nie możemy doprowadzić do stworzenia łagodniejszych pyszczaków, podobnie jak miała się rzecz z domowymi psami i kotami, a ich przodkami w postaci wilków i dzikich kotów czy żbików. Pewnie dla sporej grupy to co piszę jest herezją, ale muszę przyznać, że dla mnie próbowanie odtworzenia biotopu w warunkach nawet 1000l baniaka jest nonsensem. Natury nie da się skopiować, a wszczególności jej okrutnej nieraz nieprzewidywalności. Pewnie wiele się w moim akwarium zmieni, ale chcę sam dojrzeć ewentualne błędy, one mnie fascynują. Ponieważ kiedy się pojawiają to w naturalny sposób zaczynamy stwarzać coraz lepsze warunki. Moze zaczynam od du*y strony myśląc najpierw o wysoko gatunkowym pokarmie. Ale pamiętajmy ze to przypadek pozwala rozwijać się naszemu światu. Jestem gorącym fanem wielu Waszych akwariów, kto wie może kiedyś się staniecie fascynatami mojego mikro świata. 

  • Smutny 1
Opublikowano
3 minuty temu, Thorgal76 napisał:

Wiem, ze nie tolerujecie tutaj takiego określenia jak kontrolowane przerybienie, ale mnie ta kwestia w jakiś sposób zafascynowała. 

Dalej nas nie kumasz...

Lekkie przerybienie rozumiem,ale trzymanie tylu gatunków w Twoim litrażu(150l) które w dodatku nie nadają się do niego (pomijam już ich agresywność) to jakaś paranoja...

Bardziej chodzi mi o to,że większość gatunków nie nadaje się do tego litrażu z racji rozmiarów do jakich dorastają...

Ryby będą się czuły jak ludzie w chińskim metrze w godzinach szczytu...

Fakt ludzie dają radę,ale czy mają komfortowe warunki?

Nie wydaje mi się...

 

Rób to co uważasz za słuszne,ale nie próbuj nam wmawiać że robisz dobrze bo tak nie jest...

Powodzenia

To tyle z mojej strony w tym temacie...

Opublikowano (edytowane)
20 minut temu, Thorgal76 napisał:

Wiem, ze nie tolerujecie tutaj takiego określenia jak kontrolowane przerybienie, ale mnie ta kwestia w jakiś sposób zafascynowała. Czy próbując stępić naturalne instynkty jak np. terytorializm, nie możemy doprowadzić do stworzenia łagodniejszych pyszczaków, podobnie jak miała się rzecz z domowymi psami i kotami, a ich przodkami w postaci wilków i dzikich kotów czy żbików. Pewnie dla sporej grupy to co piszę jest herezją, ale muszę przyznać, że dla mnie próbowanie odtworzenia biotopu w warunkach nawet 1000l baniaka jest nonsensem. Natury nie da się skopiować, a wszczególności jej okrutnej nieraz nieprzewidywalności.

Chyba nie rozumiesz zasad trzymania pyszczaków. Haremy nie mają nic wspólnego z biotopem. Jest to wymysł akwarystów pozwalający na względnie spokojne utrzymanie kilku gatunków w akwarium. Przerybienie dotyczy bardziej  ilości sztuk danego gatunku, a nie ilości gatunków. Pakując do jednego akwarium samce różnych gatunków mbuny,  nie stępisz ich terytorializmu. Najbardziej prawdopodobny scenariusz będzie taki, że się wybiją. Ewentualnie część będzie siedziała w kryjówkach i nie będziesz ich widział. Zmiana zachowań psów i kotów trwała tysiące lat. Nie uzyskano jej pakując je do małej klatki, tylko poprzez dobór hodowlany ( rozmnażano egzemplarze najbardziej uległe wobec człowieka). Biorąc pod uwagę, że malawijskie pyszczaki są trzymane w akwariach praktycznie od lat 80-tych XX w. szanse na radykalną zmianę ich zachowania poprzez hodowlę są niewielkie.

Edytowane przez suricade
  • Lubię to 3
Opublikowano (edytowane)

A jeszcze dopytam jak duży musiałby być zbiornik, aby mogło nim pływać Ok 12-15 gatunków pyszczaków?

Edytowane przez Thorgal76
  • Smutny 1
Opublikowano

A sprecyzuj jakich pyszczaków ? Nazwa pyszczaki odnosi się do sposobu rozmnażania (inkubowania ikry w pysku). Są to ryby różnych wielkości i skrajnie różnych upodobaniach żywieniowych i zachowaniach. Jedne będą ze sobą mieszkały zgodnie lub w miarę spokojnie a inne się pozbijają. Tak to urządziła natura.

Opublikowano

Ja tylko wrócę do sedna tematu. Wsiedliście na człowieka, jak by był nie wiem jakim sadystą, a ma 14szt. 3-4cm. ryb. Takie ilości maluchów przecież kupuje się na początek do takiego akwarium. Wystarczyło polecić mu pokarmy, a na marginesie...w Ps. spokojnie napisać o obsadzie. Nie byłoby problemu. Znowu powraca stary temat podejścia do nowicjuszy. Tyle ode mnie.

  • Lubię to 4
Opublikowano (edytowane)
9 minut temu, Thorgal76 napisał:

powiedzmy, ze możemy wybrać 12-15 takich gatunków które w miarę się ze sobą dogadają. 

Chłopie tyle gatunków to tu chyba nikt nie trzyma a mają akwaria ponad 2000 l a ty w takiej kropelce chcesz tyle gatunków trzymać? Mam nadzieję ,że chodziło ci o sztuki albo gatunki ,z których chcesz kilka wybrać.

Edytowane przez Bezprym
Opublikowano (edytowane)

@pozner masz po części rację i nawet nie tyle chodzi o nowicjuszy , tylko o sposób pisania. Jak ktoś nieco pobędzie na forum to ignoruje niektóre odzywki. Dla nowych mogą one być niestrawne.

Edytowane przez suricade
  • Lubię to 2
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.