Skocz do zawartości

Awaria mojego RW15


Pumba

Rekomendowane odpowiedzi

Pozwólcie, że odświeże temat bo nic innego nie znalazłem.

Otóż mój RW15 po półtorej odmówił posłuszeństwa :( Nie chce ruszyć .... Może ktoś miał podobny problem i wie jak go ożywić ? Co gorsza nie mam rachunku a jest jeszcze na gwarancji ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też bym tak zrobił.  Ja głupi zamiast sprawdzić do kiedy gwarancja to kupiłem najpierw Tunze. Nie dość,  że nie potrzebnie bo sprzęt naprawili i odesłali to jeszcze średnio jestem zadowolony z nowego zakupu. Sporej wielkości Tunze 6065 i brak możliwości regulacji przepływu dosyć mocno mnie rozczarowały.

Edytowane przez JemioloSeba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wręcz przeciwnie, kupiłem Tunze 6065 i jestem MEGA zadowolony. Przede wszystkim nie słychać tego cyrkulatora co o Jebao nie można tego napisać.

Co prawda nowy z pudełka buczał, ale po paru dniach cisza, że się przeraziłem iż już się zepsuł a on dmucha jak odrzutowiec.

Brak regulacji przepływu w ogóle mi nie przeszkadza ma dmuchać i dmucha pięknie (można tak go ustawić, że regulacja jest zbędna).

Do zakupu Tunze przekonały mnie posty @stanna temat Jebao, jak i własne doświadczenie z RW4 piszczało to jak odkurzacz (co z tego ze na 3 biegu mniej piszczał jak to było za mało, a czym wyżej tym większa tragia).
Na koniec napiszę taki Jebao może czyścić plastik Tunze.

Morał: Jebao chińskie wyroby :):):)

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, aurban6 napisał:

Na koniec napiszę taki Jebao może czyścić plastik Tunze.

Morał: Jebao chińskie wyroby :):):)

Hmmmm. Ja mam zupełnie inne zdanie. U mnie Jebao pracowało ciszej i lepiej od Tunze... jak do tej pory. Resztę opiszę za rok albo dwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam rw15, tunze 6125, koralie 8

Wszystkie dużo ponad rok...

Tylko rw leży poza akwarium bo ja nie jestem pilotem śmigłowca...

3... 2... 1... rozruch  palcem i już wiem że chodzi... cała rodzina wie... 

Koralia mega dmucha, ale nie wyobrażam sobie schować tej kuli w 375 ... 

Wielkość tunze wg mnie w sam raz większa  od kukuruźnika cichsza oraz mocniejsza.  Słabsza i mniejsza od korali....

Regulacji nigdy nie używałem.  Dla mnie to nieudana fanaberia albo marketing.... 

 

Ps oddam w dobre ręce rw15 :) ( 145zl) taniej o 5 zl niż połowa bo śmigło do mycia ?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, crav napisał:

Regulacji nigdy nie używałem.  Dla mnie to nieudana fanaberia albo marketing.... 

Jak regulacja może być marketingiem? Tunze 6065 delikatnie za mocna więc chciałbym minimalnie skręcić... nie da się.RW 15 miał zapas mocy więc skręcałem nieco i było lux.  Ktoś w przyszłości planował przesiadkę na większe akwarium to brał mocniejszy falownik i skręcał sobie aby na przyszłość móc podkręcić. Tutaj przy tunze trzeba wstrzelić się z modelem jak Ruski czołgiem aby nie był ani za słaby ani za mocny. Wytłumacz mi gdzie tu marketing bo ja chyba inny jestem. Wielkość  Tunze to nieporozumienie. Wpakowali cały zasilacz do środka falownika i super - nie mam zasilacza pod akwarium - jest za to w środku w kuli o wielkości globusu mojej córki. Może w Twoim akwarium 4000 litrów wielkość OK ale nie zapominaj, że większość tutaj ma o wiele mniejsze akwaria (w Twoim pewnie nawet globus mojej córki byłby mało zauważalny :P )

2 godziny temu, crav napisał:

Tylko rw leży poza akwarium bo ja nie jestem pilotem śmigłowca...

 

Jak się zepsuł to napraw a nie lamentuj - rzeczy czasami się psują. Kup nowy wirnik za 30zł a nie kręć palcem jak pilot.

2 godziny temu, crav napisał:

Wielkość tunze wg mnie w sam raz większa  od kukuruźnika cichsza oraz mocniejsza.  Słabsza i mniejsza od korali....

 

W akwarium 4000 litrów mogę się zgodzić. Ja kilka dni temu trzymałem w ręku RW15 i Tunze 6065 i uważam, że Tunze nie jest w sam raz do 200x70x70. Jest sporo większa od Jebao i dla mnie to ogromna wada. Na ch*j mnie zasilacz w środku akwarium skoro można go ukryć pod.

 

Ogólnie mam kaca więc sorry jeśli napisałem coś nie tak :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasmarowałem wirnik i na próbę podłączyłem w akwarium. Działa !
Odłączyłem, żeby poprowadzić z powrotem kable i ustawić na swoim miejscu a tu zonk ! Nie działa !
Kolejne nasmarowanie, próbowanie go ruszyć paluchem nie pomaga .... Teraz się wacham czy to w ogóle wina wirnika czy dać sobie spokój z nim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Msobo oczywiście przy najbliżej okazji wraca do drugiego zbiornika z mbuną. Na chwilę obecną dwie próby wyłowienia tego nygusa zakończyły się moją porażką. Akwarium nie jest zagruzowane, ale żyjąc w samotności dokładnie poznał wszelkie szczeliny w tle strukturalnym i złapanie go nie będzie takie łatwe. Mbune czasami karmię z ręki lub przyklejam im tabletki ze spiruliną. Po dwóch latach ryby mi tam ufają i nie miałem problemu wyjąć ręką konkretnego upatrzonego samca i przełożyć do drugiego akwarium. Msobo oczywiscie będąc sam w nowym akwarium nie był już taki ufny ale teraz przy tylu głodomorach już dużo pewniej i na dłużej podpływał do tafli, także kilka razy ich jeszcze nakarmię i będę próbował go złapać. Poza tym myślę, że pomijając kwestię różnic pokarmowych przez kilkanaście następnych miesięcy byłby w tym akwarium nie do ruszenia. Aktualnie msobo jest totalnie ignorowany i pływa najczęściej w centralnej części akwarium (przywłaszczył sobie teren w okolicach dwóch największych kamieni). Co ciekawe jednymi rybami, które czasami są przeganiane przez msobo są 3 buccochromisy. Upatrzył sobie tylko ten gatunek, a w kierunku bardzo zbliżonego rozmiarem tyrannochromisa i odrobinę mniejszych samic nimbo nawet nie drgnie.  Pomijając kwestię tego Pana, który tylko chwilowo przedłużył pobyt w tym ,,hotelu" od pierwszego dnia rzuca się w oczy zachowanie samca Fossorochromis, który nawet na chwilę nie odstępuje swoich dwóch Panienek. Nawet jeśli jakimś cudem, na chwilę popłynie w innym kierunku, opłynie kamień i straci je z pola widzenia to od razu skanuje teren, cyk i znowu jest już przy dziewczynach i tak całą trójką ,,ramię w ramię" przez kolejne X minut przemierzają zbiornik. Jest to jakaś tam ciekawostka bo gdy popatrzę na moich asów z drugiego zbiornika to tam żaden ,,dżentelmen" nie wytrzymałby bez molestowania koleżanki, a dziewczyny też nie byłby chętne tak pływać w trójkącie tylko wolałyby dać sobie po razie w celu przypomnienia hierarchii. Także na pierwszy rzut oka widać odmienne zachowania, które wcześniej mogłem jedynie zobaczyć na dłuższych filmach z drapieżnikami na YT czy przeczytać na forum. 
    • Całość świetnie się prezentuje, piękne "bandyckie" pyski. 😁 ciekawe, jak tester Msobo się odnajdzie, widać go na czwartym zdjęciu od końca. 😉 Powodzenia, niech ryby rosną zdrowo.
    • Po +/- 60 dniach od zalania zbiornika przyszedł wreszcie czas na mieszkańców. Wcześniej jako zwiadowca/tester warunków w akwarium bardzo długo pływał już samiec m. msobo, a na kilka dni przed wprowadzeniem ryb wpuściłem jeszcze 4 sztuki synodntis petricola (2 dorosle i 2 średnie osobniki). Przy starcie skorzystałem też z drugiego akwarium - kulki maxspect moczyły się tam w filtrze chyba od marca, a po założeniu akwarium stopniowo je dokładałem. Ostatni największy rzut dodałem przed wpuszczeniem ryb. Ogólnie cały cykl azotowy i wstępny okres dojrzewania akwarium przeszedł bez najmniejszych problemów. Dopiero po około 40-45 dniach na tle strukturalnym zaczęły pojawiać się pierwsze wyrazne okrzemki, na pewno przyczyniło się do tego mało intensywne oświetlenie, którego czas został sukcesywnie wydłużany. Przy wpuszczeniu kilkunastu ryb, w świeżym akwarium może oczywiście dojść do pewnego zachwiania parametrów, ale mam nadzieję, że cierpliwość i podjęte przy starcie działania spowodują, że obędzie się bez dużych komplikacji. W poczatkowych planach miałem podzielenie ,,zakupów" na dwie partie aby biologia lepiej zniosła napływ nowych organizmów, no ale jak większość osób zdaje sobie sprawę pozyskanie  drapieżników w akceptowalne zbliżonej wielkości to spore wyzwanie i jeśli jest możliwość skompletowania obsady to grzechem byłoby nie skorzystać. W sobotę 29 czerwca udałem się po ryby do Sebastiana z Tanganika Konin. Tak zbaczając na jedno zdanie z relacji dotyczących własnego akwarium, muszę przyznać, że fajnie zobaczyć na żywo kilka gatunków, które wcześniej widziałem tylko na stronach: tanganika i malawi si, także zdecydowanie polecam. Co do samej obsady to od wstępnego ,,projektu" i pierwotnej koncepcji do ostatecznego zamówienia, w sumie nic się nie zmieniło.  ###Obsada na obecną chwile: 1) Champsochromis Caereuleus 1+1 2) Fossorochromis Rostratus 1+2 3) Nimbochromis Livingstoni 1+2 4) Buccochromis Rhoadesii 3 szt. (1+2 ???) 5) Dimidiochromis Compressiceps 1+0 6) Tyrannochromis macrostoma 1+0 W sumie na obecną chwilę zagościło u mnie 13 ryb (+ wspomniane wcześniej 4 synodotisy) Docelowo w ciągu najbliższego miesiąca lub maksymalnie dwóch do obsady dojdą na pewno 2 samice dimidiochromis (na obecną chwilę sam samiec, a bardzo ,,potencjalne" samice miałyby z 6 cm więc trochę małe).  Rozważam też: - dołożenie jeszcze 1 samicy Nimbo (doprowadzenie do układu 1+3) - jest też pomysł z samicą tyrano (obecnie sam samiec) Doliczając dwie samiczki dla samca Dimidio w akwarium będzie pływało 15 ryb (nie licząc synodontisów), przy ewentualnym dołożeniu samicy  tyrano (obecnie sam samiec) lub/oraz samicy nimbo licznik obsady zatrzyma się na 16/17. Ogólnie rozważałem zarówno zakup obsady w wersji bardzo młodych osobników (5-7cm) oraz już lekko podrośniętych młodziaków (8-14cm). Ostatecznie okazało się że łatwiej będzie skompletować obsadę w tym drugim rozmiarze,  mając teoretycznie wstępna gwarancję płci (oczywiście niespodzianki są zdarzają). W każdym razie nie licząc Bucco, które mają około 8,5 może 9 cm układ płci u pozostałych gatunków jest jasno ustalony. U Buccochromisów było oczywiście uroczyste zajrzenie ,,pod ogonek" no ale przy tak młodych rybach ryzyko błędu jest ogromne. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przed wpuszczeniem ryb nie było jakiegoś oficjalnego mierzenia ale jeśli chodzi o samce to Champsochomis ma 15, no może 16cm, Fossorchromis 13/14cm, Dimidiochromis 12/13cm, Nimbochromis 11cm i Tyrannochromis około 9cm. Także niby to jeszcze dzieciaki ale będąc przyzwyczajony do rozmiarów mbuny, można powiedzieć, że już na starcie te większe osobniki ,,to kawał ryby". Od wpuszczenia ryb minęły dopiero 3 doby także ciężko cokolwiek konstruktywnego napisać o zachowaniu, ALE ... Po X latach trzymania mbuny, wcześniej miesożernej Tanganiki czy pielęgnic głównie z Ameryki Południowej można powiedzieć ,,jest bardzo spokojnie". Oczywiście taki stan utrzyma się pewnie tylko do pierwszego tarła, ale zobaczymy, może nie będzie aż tak źle. W każdym razie fajnie wreszcie popatrzeć na tętniący życiem zbiornik. Szczególnie te większe osobniki już cieszą oko i pięknie prezentują się w akwarium. 
    • https://www.olx.pl/d/oferta/labeotropheus-fuelleborni-katale-samice-9-10-cm-CID103-ID10P6rr.html ryby od Darka Gaży.
    • No, pochwal się, co za szczupaki kupiłeś, czekam na aktualizację Twojego wątku. 😉
    • Dzięki za pamięć Marcin. Moja samotna samica jest w świetnej formie. Jestem zainteresowany jednym samcem, tylko w tym ogłoszeniu tylko odbiór osobisty a do stolicy na razie się nie wybieram 
    • Jest prostsza metoda - kiedyś tak się robiło opaski do opatrunków gipsowych (teraz przychodzą gotowe z fabryki):  bierzesz szeroki bandaż, rozwijasz kawałek, obficie posypujesz suchym gipsem - a w tym przypadku zaprawą i luźno zwijasz. I tak kolejno do przewinięcia całej rolki.  Takich rolek trzeba przygotować oczywiści odpowiednią ilość (lepiej mieć za dużo, niż żeby miało braknąć - to jeść nie woła, przyda się do następnych kamieni). Przystępując do pracy zamaczamy opaskę w wodzie na chwilę, aż przestaną wydobywać się  pęcherzyki powietrza, lekko odciskamy i stopniowo rozwijając modelujemy na szkielecie z siatki. Tak uczciwie mówiąc, to nie wypróbowałem tego z zaprawą, ale w przypadku gipsu to się sprawdzało, więc tu też powinno.
    • @darianus Darek, kiedyś były w kręgu Twojego zainteresowania, nie chcesz? 
    • VID_20240628224134.mp4 VID_20240628224859.mp4   Minął miesiąc od wpuszczenia moich pyszczakow więc tak jak obiecałem wrzucam filmiki .Sam wygląd akwa  nie uległ zmianie rybki trochę podrosly chyba się maja dobrze😁.Pozdrawiam
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.